Czym zastąpić stary kocioł na węgiel?
Ekonomiczne alternatywy dla najpopularniejszego paliwa opałowego istnieją – tradycyjne kotły węglowe można zastąpić urządzeniami mniej szkodliwymi dla środowiska i wygodniejszymi w obsłudze.
30.07.2018 | aktual.: 30.07.2018 12:08
Kiedy tylko kończy się złota jesień i zaczyna sezon grzewczy, wraca sezonowy problem smogu. Winnego wskazano już dawno, poważna część zanieczyszczeń powstaje w tzw. kopciuchach, najtańszych i najprostszych konstrukcyjnie kotłach węglowych. Z punktu widzenia użytkownika mają dwie niezaprzeczalne zalety, niski koszt samego urządzenia i uniwersalność. Zgodnie z nazwą ich podstawowym paliwem jest węgiel, ale w staroświeckim piecu da się spalić nie tylko antracytowy orzech, ale też tani miał węglowy, niskiej jakości węgiel z kamieniami, drewno, koks, niestety także śmieci. Cena za taką wszechstronność to niska wydajność kotła, niekiedy nieprzekraczająca 30 proc. Drugim wyraźnie odczuwalnym (także przez sąsiadów i przechodniów) problemem są powstające przy spalaniu chmury toksycznego dymu i pyłu.
#
Od lat rośnie nacisk, by wyeliminować z rynku paliwo i urządzenia grzewcze najniższej jakości, a więc najbardziej uciążliwe dla otoczenia. Wymiana starego kotła prędzej czy później będzie konieczna. Pytanie tylko – na co? Najprostszy wybór to zakup kolejnego kotła węglowego, tyle że lepszej klasy i współczesnej konstrukcji. Takie urządzenia mają sprawność eksploatacyjną na poziomie 50-80 proc. Zużywają więc odpowiednio mniej paliwa niż staroświeckie maszyny.
Zobacz także
Dla użytkowników równie ważna jest wygoda użytkowania. Pod tym względem nowoczesne kotły również wypadają nie najgorzej. Czas pomiędzy kolejnymi załadunkami paliwa może wynosić 8, 16, a nawet 30 godzin. Najbardziej zaawansowane technicznie kotły z zasobnikiem paliwa, podajnikiem oraz palnikiem retortowym działają automatycznie nawet przez kilkanaście dni. Mają też najwyższą cenę, niektóre modele kosztują nawet 15 000 zł, podczas gdy zwykły, pozbawiony automatyki kocioł górnego spalania można nabyć już za ok. 2000 zł.
#
Kotły gazowe uznawane są za niemal bezobsługowe, a przy tym czyste. Jeśli priorytetem jest wygoda użytkowania, warto zdecydować się na to źródło ciepła. Wymiana nie jest jednak tak łatwa jak w poprzednim przypadku. Najczęściej trzeba wówczas przebudować instalacją otwartą, z naczyniem przelewowym na instalację zamkniętą. Modernizacja jest niemal zawsze możliwa, ale pociąga za sobą dodatkowe koszty, mogą się też pojawić problemy ze szczelnością układu. Sporym mankamentem jest też koszt paliwa. Cena gazu podlega dość dużym wahaniom, ale zawsze jest wyższa niż węgla.
Drewno, pellet, słoma
#
Choć drewno spalać można w prostym kominku, znacznie bardziej efektywne jest zamontowanie kotła przystosowanego specjalnie do tego rodzaju paliwa. Kotły zgazowujące mają sprawność przekraczającą 85 proc. W pierwszej fazie spalania wydziela się gaz drzewny, który następnie zmieszany z powietrzem płonie, wydzielając dużą ilość ciepła. Większość energii z paliwa jest więc wykorzystywana, a nie "ucieka przez komin”, jak w prostszych urządzeniach. Tak wyspecjalizowane urządzenia sprawdzą się tam, gdzie łatwy jest dostęp do taniego drewna opałowego dobrej jakości. Kominek z płaszczem wodnym może być natomiast dobrym uzupełniającym czy rezerwowym źródłem ciepła.
Jeszcze bardziej wyspecjalizowane są kotły opalane słomą. Taki rodzaj ogrzewania mogą wybrać rolnicy, dysponujący materiałem z własnych pól i odpowiednią przestrzenią do przechowywania słomy. Wysokie koszty transportu i duża objętość paliwa czynią to rozwiązanie mało praktycznym w innych sytuacjach.
Wśród biopaliw dużym zainteresowaniem cieszy się pellet, czystszy od węgla, a nieco tańszy od gazu. Kocioł na pellet wymaga odpowiednio dużej kotłowni i miejsca do składowania, ale osoby używające dotąd węgla z reguły dysponują konieczną przestrzenią.
#
Najlepszy sposób, żeby zmniejszyć wydatki na paliwo, to zainwestowanie w tzw. szóste paliwo, czyli efektywność energetyczną. Termomodernizacja budynku ogranicza straty ciepła, a więc zapotrzebowanie na energię. W rezultacie stary kocioł można wymienić na nowy, o znacznie mniejszej mocy i zużyciu opału. Dodatkową zaletą tego rozwiązania jest poprawa komfortu użytkowania. I to nie tylko zimą – w gorące dni dom z dobrze zaizolowanymi ścianami mniej się nagrzewa, więc wewnątrz panuje stabilna temperatura.