Własne grzyby bez wyprawy do lasu? Wystarczy, że je... zasadzisz
11.12.2019 13:57, aktual.: 11.12.2019 14:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Żeby zbierać w ogródku borowiki i kurki wystarczy zasadzić grzybnię – i czekać. Tak przynajmniej zapewniają producenci tej interesującej nowinki. Czy grzyby można uprawiać jak marchewkę, jak uzyskać duże plony, ile kosztuje grzybnia – najważniejsze informacje w pigułce.
Ich sezon zaczyna się późnym latem, a apogeum osiąga w słoneczne jesienne dni. Egzemplarze mniejsze, większe, z różnobarwnymi kapeluszami i czapeczkami, z siateczką… albo koszykiem. To grzybiarze. Pieszych, rowerowych i zmotoryzowanych zbieraczy można spotkać w każdym lesie, a w okolicach dużych miast często występują gromadnie, zaglądając pod krzaki i ryjąc (o zgrozo!) kijkami w mchu. Przy takiej konkurencji niełatwo napełnić koszyk dorodnymi borowikami!
Grzyb w ogrodzie
Gdy o dziko rosnące grzyby niełatwo, możliwość uprawiania ich we własnym ogrodzie wydaje się bardzo kusząca. Zwłaszcza, gdy widzi się np. opieńki spontanicznie wyrastające wśród rozsypanej na klombach kory.
W centrach ogrodniczych i sklepach internetowych oferowane są szczepy żywej grzybni różnych gatunków, od pieprzników po rydze. Koszt jednego opakowania to ok. 30 zł. Za niewiele większą kwotę można kupić mieszankę różnych grzybni.
Borowiki – owocniki
Kapelusz na trzonie, czyli to, co powszechnie nazywane jest grzybem, to zaledwie owocnik – zbita forma grzybni i jej drobny fragment. Większa część organizmu jest niewidoczna. Przerasta glebę i ściółkę w postaci delikatnych strzępek i może zajmować znaczną powierzchnię – światowy rekordzista w tej dziedzinie rozrósł się na prawie 9 km2. Żeby pojawiły się owocniki, ta podziemna część grzyba musi być w dobrej kondycji. A wymagania ma pod pewnymi względami większe niż marchewka czy pomidor.
Poszczególne gatunki grzybów jadalnych rozwijają się dobrze tylko w obecności określonych roślin, bakterii i różnych mikroorganizmów. Ulubiony przez grzybiarzy borowik szlachetny łączy się z korzeniami niektórych gatunków drzew, ale potrzebuje też sąsiedztwa pewnych gatunków innych grzybów – całego ekosystemu.
W praktyce największe szanse na uzyskanie grzybowego plonu daje działka położona w bliskim sąsiedztwie lasu, przynajmniej częściowo zadrzewiona brzozami, dębami czy sosnami. Typowy ogródek w centrum miasta jest dla leśnych grzybów trudnym środowiskiem.
Do pary
Wiele gatunków grzybów powiązanych jest z określonym rodzajem lasu. O zwykłe maślaki najłatwiej w sosnowych młodnikach, pomarańczowe kapelusze ich kuzynów wyrastają pod modrzewiami, borowików warto szukać w dąbrowach. Wybierając grzybnię, dobrze jest dopasować ją do roślin obecnych już w ogrodzie i do panujących w nim warunków.
Tylko niektóre grzyby leśne (np. kania) wyrastają na otwartej przestrzeni. Większości służy raczej półcień i lekko wilgotna gleba. Zbiorów można się spodziewać, gdy ciepłe noce oraz wysoka wilgotność stworzą sprzyjające grzybni warunki.
Jak sadzić grzybnię?
Zakupioną grzybnię bezpośrednio przed sadzeniem dzieli się na trzy-cztery porcje. Następnie w wyznaczonym miejscu między drzewami należy wykopać kilka dołków o średnicy talerza i głębokości 10-15 cm. Na dno dołka można wsypać trochę ziemi ogrodowej. Na niej rozkłada się grzybnię, pokrywa ziemią i udeptuje.
Grzyb potrzebuje do rozwoju wilgoci, miejsce sadzenia należy więc delikatnie podlać. Żeby gleba nie wysychała, najlepiej jest przykryć ją grubą warstwą ściółki, czyli liści, posiekanych gałązek, sosnowych igieł. Najlepszy czas na sadzenie to jesień i późna wiosna, gdy temperatura przekracza 10 stopni, a ziemi nie brak wilgoci.