Ręczniki jak nowe – jak przywrócić im dawną puszystość?
Puszyste ręczniki dobrze chłoną wodę i są przyjemne w dotyku. W miarę upływu czasu włókna jednak zbijają się, a tkaniny stają się szorstkie, wręcz drapiące. Jak powinno wyglądać pranie ręczników i co zrobić, aby długo cieszyć się miękkim otuleniem po kąpieli? Jest na to kilka sposobów.
04.09.2018 14:32
Co za dużo, to niezdrowo
Robiąc pranie ręczników, nie przesadzajmy z ilością detergentu. Nadmiar proszku wbija się we włókna, skutecznie odbierając tkaninie miękkość. Równie ostrożnie dozujmy płyny i żele piorące – mimo że rozpuszczają się lepiej niż proszek, ich nadmiar też szkodzi ręcznikom.
Nie do pełna
Dotyczy to każdego rodzaju prania – bęben pralki nie może być przepełniony. Jeśli ręcznikom będzie zbyt ciasno, nie wypiorą się dokładnie, a na ich włóknach pozostanie osad z proszku lub płynu, bo detergent nie będzie miał szans dobrze się wypłukać. Ręcznikami najlepiej wypełnić dwie trzecie lub nawet połowę bębna. Pamiętajmy też, aby nie prać ich razem z ubraniami, pościelą ani innymi tkaninami.
Ważne czynności
Aby ręczniki były jak nowe przez długi czas, trzeba prać je w odpowiedniej temperaturze. W zbyt niskiej mogą się nie doprać, a w zbyt wysokiej szybko ulegną zniszczeniu i stracą miękkość. Samo pranie ręczników to jednak nie wszystko, istotne jest też ich suszenie. Zanim je rozwiesimy, powinniśmy dokładnie je strzepnąć i starannie rozwiesić, aby rozprostować włókna i pozwolić tkaninie swobodnie oddychać. To zapobiegnie też jej nieprzyjemnemu zapachowi.
Codzienne użytkowanie
O ręczniki powinniśmy też dbać na co dzień. Po każdym użyciu wieszajmy je tak, aby mogły bez problemu wyschnąć. Pierzmy je też odpowiednio często – pozostawiony we włóknach naskórek sprzyja rozwijaniu się bakterii, a zbyt długo użytkowany ręcznik zaczyna nieprzyjemnie pachnieć.
Zamiast płynu do płukania
Wbrew pozorom płyny do płukania, a już szczególnie ich nadmiar, mogą źle wpływać na strukturę ręczników. Płyn osadza się na włóknach, zmniejszając chłonność tkaniny i utrudniając jej schnięcie. W ten sposób ręczniki tracą puszystość i stają się mało przyjemne w dotyku. Dlatego płyn warto zastąpić czymś bardziej naturalnym. Do szufladki na proszek wlewamy szklankę octu, a do szufladki na płyn do płukania wsypujemy zamiast niego pół szklanki sody oczyszczonej. Ocet zmiękczy włókna i wypłucze je z osadu, jaki wcześniej pozostawiły płyny do płukania. Soda sprawi, że ręczniki odzyskają miękkość. Taki zabieg warto powtarzać, np. co trzecie pranie.
Natura zawsze na czasie
Nasze babcie też miały sposób na miękkie tkaniny. Idąc ich śladem, możemy rozwiesić uprane ręczniki na zewnątrz, wtedy gdy panuje niska temperatura. Co prawda zamarznięte tkaniny suszą się dużo dłużej, ale po wyschnięciu ręczniki będą bardziej miękkie i puszyste. Jeśli dysponujemy nieogrzewanym strychem, to idealne miejsce na takie suszenie.