Pomalujesz mieszkanie w weekend. Poznaj triki, które pomogą zaoszczędzić czas

Przed przystąpieniem do prac, należy pozbyć się ewentualnych defektów ścian. Wszelkiego rodzaju pęknięcia, dziury i ślady po odpadającym tynku należy wcześniej przykryć, najlepiej przy pomocy naprawczej masy gipsowej. Niewielkie wiaderka kosztują kilkanaście złotych, a małe dziury można załatać nawet bez szpachelki, wystarczy stara karta bankomatowa.

Należy również sprawdzić, czy ściany nie wymagają zagruntowania. Wystarczy przetrzeć ścianę dłonią. Jeśli zostanie na niej kolorowy pył, konieczne będzie gruntowanie. Dostępne na rynku farby akrylowe nie powinny wymagać gruntowania. Zawsze warto jednak wyczyścić ściany i usunąć z nich resztki kurzu. Do tego celu najlepiej sprawdzi się wilgotny mop.

Zabezpieczenie podłóg i dużych mebli to kwestia odpowiednio dużej płachty folii malarskiej. Jeśli jednak chodzi o mniejsze, nieregularne powierzchnie takie jak choćby kontakty, haczyki czy śrubki, zdecydowanie lepiej sprawdzi się zwykła folia spożywcza. Jest nie tylko szczelna, ale i wytrzymała. Niewielkie elementy można dodatkowo posmarować wazeliną, a po skończonym malowaniu przetrzeć szmatką. Farba odejdzie bez trudu.

Jeśli planujesz pomalowanie pokoju na kilka kolorów, niezbędna będzie taśma malarska. Klej jest na tyle słaby, że oderwanie go nie powinno stanowić problemów, a jednocześnie tak mocny, że zapobiegnie ściekaniu farby. Jeśli jednak boisz się, że po malowaniu taśma odejdzie razem z farbą, wystarczy podgrzać ją przy pomocy suszarki. Klej powinien puścić bez problemu.

Używając wałka pamiętaj, że powinno się malować od góry do dołu, lub ewentualnie prowadzić go tak, by na początku namalować na ścianie literę V, a następnie równomiernie rozprowadzić farbę na całej powierzchni. Aby po wyschnięciu nie powstały smugi, musisz pamiętać, że wałek cały czas powinien być wilgotny. Nie warto oszczędzać farby, jeśli pokój trzeba będzie malować kilkukrotnie.

Jeśli chcesz przerwać pracę i wrócić do niej na drugi dzień, nie warto myć pędzli i wałków. Wystarczy owinąć je folią spożywczą. W ten sposób farba nie zaschnie, a po odwinięciu pędzel będzie gotów do pracy.

Pamiętaj, że pośpiech nie jest do końca wskazany. Jeśli powierzchnia, którą planujesz malować nie będzie odpowiednio przygotowana i sucha, może czekać cię przykra niespodzianka. Stare farby i tynk będą odchodzić całymi płatami, co będzie wymagać przerwania pracy i zakamuflowania niedoskonałości. By uniknąć katastrofy, musisz również pamiętać o zachowaniu odpowiedniego nacisku. Pamiętaj, że nie powinno się zbyt mocno dociskać wałka do ściany, zwłaszcza, gdy znajduje się na niej kilka warstw starego podkładu. W przeciwnym przypadku zacznie on odpadać i przyklejać się do włosia.