OgródBudujemy własną szklarnię – krok po kroku

Budujemy własną szklarnię – krok po kroku

Jeśli marzysz o swoich warzywach czy owocach i lubisz ogrodnictwo, to dobrym rozwiązaniem może być szklarnia. Uprawia się w niej rośliny niemal przez cały rok – wszystko zależy od tego, na jaką się zdecydujesz.

Budujemy własną szklarnię – krok po kroku
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Julia Wiśniewska

04.06.2018 | aktual.: 04.06.2018 13:05

Taką inwestycję trzeba dobrze zaplanować. Można potraktować ją jako opcję niskobudżetową albo podejść bardziej profesjonalnie. Wszystko zależy od tego, czego od szklarni oczekujemy.

Szklarnia zamiast tunelu

To rozwiązanie wybierają także ci, którzy nie chcą tuneli foliowych i np. chcą sami zrobić konstrukcję szklarni.

W tunelach pierwsze siewy robimy dopiero w marcu, a w szklarni możemy robić je przez cały rok. Solidnie wykonana szklarnia posłuży nam przez wiele lat i wygląda estetyczniej niż tunele foliowe. Z drugiej strony szklarnie mają też swoje minusy. Szyby mogą być mało odporne na uszkodzenia od gradu czy spadających gałęzi. Jest też bardziej kosztowna.

A jednak formalności

Przed samą budową szklarni odpowiedzmy sobie na pytania:

• Dlaczego chcemy ją wybudować i do czego ma nam służyć?
• W jakim miejscu naszej działki chcemy ją postawić?

Jeśli myślimy o kilku krzaczkach, to na pewno będzie się ona różniła konstrukcyjnie od bardziej zaawansowanej szklarni. Wybór miejsca jest bardzo ważny. Nie chodzi nawet o wymiary, a o nasłonecznienie. Szklarnie powinno się ustawić dłuższym bokiem na osi wschód-zachód i mieć przynajmniej 10–15 m kw. wolnej działki.

Obraz
© Shutterstock.com

Warto wiedzieć:

• Szklarnie do 25 m kw. w mieście lub 35 m kw. poza nim nie wymagają pozwolenia na budowę. Jednak zamiar budowy powinniśmy zgłosić w urzędzie terytorialnym łącznie z zakresem, terminem oraz sposobem prowadzenia prac budowlanych.
• W przypadku szklarni większych albo np. dwóch, do celów większych upraw przeznaczonych na sprzedaż, trzeba starać się o pozwolenie na budowę – również w urzędzie terytorialnym.

Wszystkie te kwestie przeważnie zależą od przychylności urzędnika i jego interpretacji przepisów.

Gotowa czy DIY?

To, czy chcemy zrobić sami szklarnię, czy kupić "gotowca" na pewno zależy od pieniędzy oraz czasu i naszych możliwości konstruktorskich. Te, które przeznaczone są na prywatny użytek, dzielimy na wolnostojące i przyścienne.

Za szklarnie ok 10 m kw. (szkielet konstruktorski z szybami) zapłacimy 4–15 tys. zł. Do tego jednak doliczamy cenę fundamentów i robociznę – jeśli nie chcemy wykonywać jej samemu.

W przypadku szklarni robionej samodzielnie na pewno wydamy mniej, ale musimy się liczyć z większym nakładem pracy. Samą konstrukcję możemy wykonać z drewna dobrej jakości, ocynkowanej stali lub aluminium. Najkosztowniejszą kwestią jest pokrycie szklarni. Do wyboru mamy:

• szkło akrylowe, które jest niestety drogie, ale bardzo dobrze przepuszcza światło;
• szkło mineralne, które jest mało odporne na uszkodzenia mechaniczne, przepuszcza ok. 90 proc. światła i jest dość popularne;
• folię – to wybór dla tych, którzy nie chcą do końca rezygnować z tuneli, rozwiązanie niedrogie i lekkie.

Konstrukcja szklarni ma być stabilna – musi oprzeć się wszelkim warunkom atmosferycznym. Dach powinien być pochyły (równy kątowi 20 stopni lub większy) – dzięki temu np. śnieg będzie się zsuwał i nie zasłaniał światła.

Pamiętajmy: żeby szklarnia efektywnie działała, powinna posiadać system wietrzenia i zacienienia. Ten pierwszy jest niezbędny. Nie da się hodować roślin bez uchylania okien czy otwierania ścianek bocznych. Dlatego w fazie projektowania pomyślmy nad tym, bo później będzie trudniej i kosztowniej.

Warto też dobrze zaplanować wyposażenie szklarni. Półki czy stoły szklarniowe nie mogą zacieniać roślin. Każda ze szklarni – mała i duża – wymaga ciągłego nawadniania. Tutaj przydadzą się np. nawadniacze kropelkowe.

Jeśli decydujemy się na szklarnię nieogrzewaną, to będzie ona po prostu pomocna we wcześniejszym plonowaniu i uprawie na potrzeby własne. Szklarnia ogrzewana to już wyższy poziom wtajemniczenia. Wymaga większej wiedzy na temat montażu konstrukcji i urządzeń. Generuje większe koszty budowy i użytkowania, ale za to skraca okres plonowania.

Co uprawiać?

Jeśli chodzi o podłoże, to pierwotna żyzność gleby, którą przywieziemy, nie ma aż tak dużego znaczenia. I tak musimy ją często nawozić oraz co jakiś czas wymieniać (ogranicza to wszelkie choroby i występowanie szkodników). Warto jednak zwrócić uwagę na profil gleby. Czy jest gliniasta, torfowa albo dobrze przepuszczalna. Śledzenie nowinek technologicznych również jest ważne, bo może się okazać, że niektóre rośliny można uprawiać bez podłoża. A w nim liczą się dodatki – słoma, pumeks, włókna kokosowe czy keramzyt.

W szklarni ogrodowej najlepiej hodować warzywa dyniowate i psiankowate, czyli: pomidory, ogórki, bakłażany, dynie. Ich rozsadzanie zaczyna się zwykle pod koniec marca, czyli gdy jest już cieplej. W zimie uprawiamy zwykle: figi, pomarańcze, sałaty, zioła i pietruszkę.

Budowa szklarni ogrodowej musi być przemyślaną czynnością. Nie dość, że pochłonie trochę naszego czasu i pieniędzy, to nie można sobie tu pozwolić na brak profesjonalizmu. Efekty jednak mogą przerosnąć nasze oczekiwania, bo jeśli zrobimy to dobrze, to już połowa drogi do własnej uprawy roślin przez cały rok.

Źródło artykułu:WP Dom
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)