Wyburzenie ściany w bloku to sposób na kłopoty?

Wiele osób w ramach wakacyjnych remontów chciałoby zmienić rozkład swojego mieszkania. Wyjaśniamy, kiedy jest to możliwe bez kłopotliwych formalności i ryzyka technicznego.

Wyburzenie ściany w bloku to sposób na kłopoty?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

28.07.2021 | aktual.: 21.03.2022 14:35

Sezon wakacyjny upływa nie tylko pod znakiem wyjazdów naszych rodaków. Warto pamiętać, że niektóre osoby wykorzystują wolny czas do przeprowadzenia koniecznych remontów w swoim mieszkaniu. Niekiedy przewidywanym elementem prac jest wyburzenie jednej ze ścian wewnątrz lokalu. Przed dokonaniem takiej zmiany, trzeba dokładnie zbadać sytuację. Może się bowiem okazać, że mamy do czynienia ze ścianą nośną, której usunięcie jest kłopotliwe pod względem technicznym oraz prawnym. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl zwracają uwagę, że nawet podczas usuwania ścian uznawanych przez nas za działowe trzeba zachować rozsądek. Potwierdzenie stanowi sytuacja analizowana niedawno przez jeden z sądów. Mowa o poważnych szkodach w lokalu powyżej, które były spowodowane wyburzeniem kilku ścian.

Wyburzenie ściany działowej nie jest kłopotliwe prawnie

Do remontów polegających na wyburzaniu ścian działowych zachęca między innymi korzystne orzecznictwo sądów. Przykład stanowi Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 9 stycznia 2018 r. (sygn. akt II OSK 750/16). W tym orzeczeniu NSA potwierdza, że zarówno postawienie wewnątrz budynku lekkiej ściany działowej, jak i jej usunięcie ściany działowej nie stanowi przebudowy w rozumieniu prawa budowlanego. Wspomniane prace nie wpływają bowiem na parametry użytkowe i techniczne obiektu budowlanego (rozumianego jako cały blok).

Podobne stanowisko Naczelny Sąd Administracyjny zajął w Wyroku z dnia 25 lutego 2016 r. (sygn. akt II OSK 1581/14) oraz w Wyroku z dnia 25 stycznia 2013 r. (sygn. akt II OSK 627/12). Warto jednak zwrócić uwagę, że NSA nie wykluczył możliwości kwalifikacji wyburzenia ściany działowej jako przebudowy w pewnych szczególnych sytuacjach. Mowa o przypadkach, które skutkują jednoczesną ingerencją w ściany nośne lub powodują istotną zmianę rozkładu obciążeń w obrębie budynku.

W niektórych blokach wszystkie ściany pełnią rolę nośną

Dość częsty problem polega na tym, że w przypadku niektórych mieszkań trudno jest określić charakter ściany wewnętrznej lokalu bez dokładniejszej analizy. Warto zdawać sobie sprawę, że część starszych budynków cechuje się obecnością wyłącznie lub niemal wyłącznie ścian nośnych w obrębie poszczególnych lokali. Najlepszy przykład stanowią systemy wielkopłytowe zamknięte takie jak chociażby OWT-67, OWT-67/N, OWT-75, WUF-T, WUF-75, SZCZECIŃSKI S-Sz, OWT-67NS, OWT-75NS, WUF-T/K, Częstochowska Wielka Płyta oraz Wrocławska Wielka Płyta. Można szacować, że jedynie 30% - 35% wszystkich polskich bloków wielkopłytowych wykonano w ramach systemów otwartych (głównie W-70 i Wk-70).

Warto wiedzieć, że mieszkania z bloków wielkopłytowych wybudowanych w systemie otwartym posiadają sporą część ścian o charakterze jedynie działowym (nienośnym). Charakterystyczną cechą systemów zamkniętych jest natomiast obecność w lokalach wyłącznie lub niemal wyłącznie ścian pełniących funkcje nośne (chodzi również o ściany oddzielające pomieszczenia). Usuwanie takich ścian bez zgody na przebudowę oraz odpowiedniej ekspertyzy technicznej może spowodować szkody wykraczające poza jedno mieszkanie. Identyczna uwaga dotyczy również prac skutkujących osłabieniem ściany nośnej (np. poprzez wybicie w niej otworu).

Czasem trzeba będzie zapłacić sąsiadom za szkody w lokalu

Przestrogą dla osób planujących wyburzenia ścian w mieszkaniu może być wspomniany już na wstępie wyrok łomżyńskiego sądu. Konkretniej rzecz ujmując, chodzi o Wyrok Sądu Rejonowego w Łomży z 25 listopada 2019 roku (I C 932/18). To orzeczenie dotyczy sytuacji, w której firma posiadająca lokal wyburzyła wszystkie ściany uznawane przez nią za zbędne. Usunięcie ścian skutkowało nagłym ugięciem stropu i szkodami w mieszkaniu położonym wyżej. Lokal z wyższej kondygnacji ucierpiał, bo zniekształcenie stropu spowodowało odkształcenia i pęknięcia kilku ścian. W rezultacie konieczna była naprawa styku ścian oraz stropu. Usunięcie części ścian wewnętrznych przez właściciela lokalu znajdującego się niżej skutkowało również zniszczeniem połączenia płytek ceramicznych ze ścianami.

Łomżyński sąd orzekł, że nieostrożny sąsiad musi zapłacić ponad 10 500 zł w związku ze szkodami oraz zwrócić koszty procesu (4647 zł) i dodatkowo pokryć koszty sądowe (6577 zł). Z treści wyroku o sygnaturze I C 932/18 można wywnioskować, że pechowy remont dotyczył lokalu z budynku wielkopłytowego wzniesionego w systemie zamkniętym (OWT). Po wykonaniu prac okazało się, że ściany przeznaczone do usunięcia jednak pełniły funkcję nośną i służyły jako istotne podparcie stropu.

Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl

***

RynekPierwotny.pl – największy ogólnopolski portal zawierający oferty mieszkań i domów od deweloperów. Od ponad 12 lat pomaga osobom szukającym w wyborze i zakupie własnego „M”. Serwis zawiera oferty: domów, mieszkań, lokali użytkowych oraz lokali inwestycyjnych. Swoich klientów wspiera również poradami ekspertów oraz bazą wiedzy zawierającą najważniejsze kwestie związane z zakupem mieszkania na rynku pierwotnym.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)