W domu brzydko pachnie? Szukamy winowajcy
Nieprzyjemny zapach w łazience, kuchni czy piwnicy irytuje i drażni. Co więcej, może oznaczać poważną usterkę, a nawet zagrożenie dla zdrowia mieszkańców domu. Po zauważeniu problemu warto więc jak najszybciej znaleźć jego źródło.
25.11.2019 13:43
Odstręczające zapachy mogą pojawić się w starym i nowym domu, budynku jedno- i wielorodzinnym, po remoncie; albo przeciwnie, gdy z odnowieniem budynku właściciele zwlekali zbyt długo. Możliwych powodów jest wiele.
Zaduch w mieszkaniu
Nieświeże, stojące powietrze, dręczące mieszkańców bóle głowy – przyczyną może być niesprawna wentylacja. Jeśli wymiana powietrza nie jest efektywna, powietrze przesyca się dwutlenkiem węgla i parą wodną. W takich warunkach świetnie rozwijają się grzyby i pleśnie, ale ludzie nie czują się najlepiej.
Co robić? Wietrzyć mieszkanie, oczyścić kratki, sprawdzić drożność kanałów wentylacyjnych; w niektórych przypadkach problemem są zbyt szczelne okna, trzeba wówczas zaopatrzyć je w nawiewniki.
Fetor w łazience i toalecie
Niedokładnie wyczyszczona muszla klozetowa, łazienkowe kąty, nieszczelność lub uszkodzenie instalacji odprowadzającej ścieki, źle wykonane podłączenie… Niektóre z tych problemów są błahe i łatwo je usunąć, inne mogą się skończyć skuwaniem glazury i kapitalnym remontem łazienki.
Co robić? Dbać o higienę, regularnie sprzątając łazienkę; czyścić filtr w pralce; udrażniać syfony w odpływie np. gorącą wodą z dodatkiem sody lub specjalnym preparatem.
Po wakacjach
Zdarza się, że wracających z letnich wakacji gości po otwarciu drzwi wita zapach ścieków. Nieprzyjemna woń wydobywa się z muszli klozetowej lub odpływu umywalki. Typową przyczyną tego problemu jest odparowanie wody z syfonu. W normalnych warunkach bariera wodna zatrzymuje zapachy, a płyn wymieniany jest po każdym użyciu. W gorące dni parowanie powoduje spadek poziomu wody.
Co robić? Wystarczy spuścić wodę w toalecie i odkręcić na chwilę kran w umywalce, wszystko powinno wrócić do normy w krótkim czasie. Pomoże też wietrzenie.
Wilgoć w piwnicy
Zapach pleśni w piwnicy oznacza poważne problemy. To znak, że w domu pojawiły się szkodliwe grzyby. Ich obecność może wywołać u domowników problemy zdrowotne. Z silnie zawilgoconych ścian zaczyna się łuszczyć farba, odspaja się tynk. W niektórych przypadkach problem wynika z awarii instalacji kanalizacyjnej lub hydraulicznej, w innych z zalania budynku, wysokiego poziomu wód gruntowych i uszkodzenia izolacji przeciwwilgociowej.
Co robić? Konieczne jest osuszenie piwnicy, a to może wymagać zdrenowania terenu wokół domu i naprawy izolacji.
Pęknięty wężyk
Szkodliwe grzyby mogą się niezauważenie rozwijać w zawilgoconych, a niewidocznych miejscach: pod boazerią (przeciek z instalacji), w zalanej wodą wykładzinie (skutki zalania mieszkania – wystarczy jeden pęknięty wężyk). Pleśń nie jest mniej groźna, jeśli nie rzuca się w oczy.
Co robić? Reagować na pierwsze ślady nieprzyjemnego zapachu, spróbować jak najszybciej zlokalizować źródło. Po zalaniu mieszkania wykładzinę trzeba wymienić.
Zapach nowości
Dywany ze sztucznych włókien, nowe meble, sprzęt – przywiezione prosto ze sklepu wydzielają nieprzyjemny zapach. To opary farb, lakieru i składników użytych w procesie produkcyjnym. Opary zawierają m.in. szkodliwy formaldehyd.
Co robić? Wietrzyć mieszkanie, wybierać produkty atestowane, najlepiej wykonane z naturalnych materiałów.
Smoła?
Chemiczny zapach przypominający nieco woń smoły może wydobywać się spod parkietu. Przez wiele lat drewniane podłogi układano na warstwie tzw. subitu. Lepik ten zawiera rakotwórczy pak smołowy, wydzielające się z niego substancje działają drażniąco na układ oddechowy, mogą tez prowadzić do rozwoju nowotworów.
Co zrobić? Konieczne jest usunięcie parkietu, zerwanie warstwy lepiku i wykonanie posadzki od nowa.
Inne źródła nieprzyjemnych zapachów? Lista jest długa: od rozmrożonej w czasie wakacyjnego wyjazdu lodówki, przez martwą mysz przyniesioną przez kota, domowe zwierzęta oznaczające swój teren, woń wydawaną przez niektóre rośliny, nieoczyszczoną zmywarkę, aż po kanapki wrzucone przez dziecko za szafkę...