Rewolucyjne zmiany w programie Mieszkanie dla Młodych

Zmiany w programie Mieszkanie dla Młodych wpłyną na wzrost jego popularności i będą stymulować popyt na mieszkania używane, ale także na cały rynek mieszkaniowy. Do końca roku będzie on rósł także dlatego, że od przyszłego roku minimalny wkład własny kredytów wyniesie 15 proc.

Rewolucyjne zmiany w programie Mieszkanie dla Młodych
Źródło zdjęć: © Shutterstock

14.10.2015 21:33

Zmiany w programie Mieszkanie dla Młodych wpłyną na wzrost jego popularności i będą stymulować popyt na mieszkania używane, ale także na cały rynek mieszkaniowy. Do końca roku będzie on rósł także dlatego, że od przyszłego roku minimalny wkład własny kredytów wyniesie 15 proc.

Rządowy program dopłat sukcesywnie zyskuje na znaczeniu. Zmiany, które weszły w życie we wrześniu, powinny pozytywnie przełożyć się na liczbę transakcji i dynamikę rynku. Chodzi przede wszystkim o dopuszczenie do programu mieszkań używanych, ale także o zniesienie wymogu, zgodnie z którym mieszkanie kupione w MdM musi być pierwszym własnościowym. Inaczej mówiąc – można mieć już mieszkanie, sprzedać je i kupić inne – z dopłatą (rezygnacja z tego wymogu, podobnie jak z kryterium wieku – do 35 lat – dotyczy tylko rodzin z przynajmniej trojgiem dzieci).

Rekordowy kwartał

Na razie program Mieszkanie dla Młodych sukcesywnie zyskuje klientów - II kwartał 2015 był najlepszym od początku jego funkcjonowania. Z ostatniego raportu Amron – Sarfin dla Związku Banków Polskich (II kw. 2015) wynika, że rok do roku łączna kwota dofinansowania wzrosła o ponad 25 proc. W II kw. 2015 było to ponad 111 mln zł. W całym okresie działania programu banki zaakceptowały 25 194 wnioski na łączną kwotę dofinansowania w wysokości 583,5 mln zł. Wartość udzielonych kredytów w MdM od początku programu wynosi 4,4 mld zł, co stanowi 7,88 proc. akcji kredytowej w ujęciu wartościowym i ponad 8 proc. w ujęciu ilościowym. Oba wskaźniki rok do roku wzrosły o pół proc.

MdM a rosnący wkład własny

Do końca roku z pewnością dodatkowym stymulantem przyspieszającym decyzje zakupowe będzie perspektywa wzrostu minimalnego wkładu własnego kredytów do 15 proc. Na razie co prawda nie widać negatywnego przełożenia rosnącego wkładu własnego kredytów na popyt na mieszkania, ale w przyszłym roku takie przełożenie może być już widoczne. Prawdopodobnie skutkiem takiego stanu rzeczy będzie rosnąca w 2016 r. popularność MdM, który zneutralizuje nieco konieczność wyłożenia pieniędzy na wkład własny.

Czego można się spodziewać w związku z dopuszczeniem do MdM rynku wtórnego?

Na pewno w mniejszych miastach ceny mieszkań używanych mogą wzrosnąć. MdM będzie tam stymulował popyt, a ponieważ deweloperzy w takich lokalizacjach prawie nie budują, rynek wtórny nie będzie miał tam konkurencji.

Jak sprawa przedstawia się w największych ośrodkach? Ustawodawca zadbał o to, by zasada wyliczania limitów cenowych w programie Mieszkanie dla Młodych w przypadku mieszkań używanych była mniej korzystna niż w przypadku nowych lokali, stąd najmniejszy wybór jest w wiodących miastach. Według NBP w Warszawie i Krakowie do MdM „łapie się” zaledwie ok. 7 proc. mieszkań używanych, we Wrocławiu jest to ok. 16 proc.

Należy jednak dodać, że poza tymi ośrodkami w pozostałych miastach wojewódzkich dostępność prezentuje się całkiem nieźle. Przodują Katowice z pulą 70 proc. mieszkań kwalifikujących się do dopłat i Łódź czy Bydgoszcz oraz Zielona Góra, gdzie jest to ponad 60 proc. W Kielcach ponad połowa mieszkań używanych mieści się w limitach cenowych, a w Poznaniu - ponad 40 proc.

Wybór jest więc spory, co z kolei oznacza, że rynek wtórny może stanowić silną konkurencję dla pierwotnego. Będzie tak szczególnie tam, gdzie limity w MdM są albo na tym samym poziomie, albo nawet wyższe od cen średnich, co może prowadzić ogólnie do wzrostu cen. Taki efekt MdM już zresztą zauważono – w lokalizacjach o wysokich limitach ceny rosną, tam, gdzie limity są niskie – jest presja na obniżkę stawek.

Genowefa Marciczkiewicz, WGN Nieruchomości

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)