KuchniaPolacy nie chcą już gazu w mieszkaniach?

Polacy nie chcą już gazu w mieszkaniach?

Przez kolejne dekady wzrastał udział polskich lokali i domów mających przyłącze do sieci gazowej. Wówczas był to przejaw stopniowej likwidacji zapóźnienia cywilizacyjnego. Wystarczy wspomnieć, że jeszcze w 1988 roku, mniej niż połowa polskich mieszkań posiadała połączenie z siecią gazową. Trzynaście lat później analogiczny udział mieszkań "z gazem" oscylował na poziomie 57,2 proc. Aktualny wynik jest nieco niższy.

Polacy nie chcą już gazu w mieszkaniach?
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

16.01.2018 | aktual.: 16.01.2018 15:14

Udział domów i lokali z przyłączem gazowym spada od 2010 r.

Dopiero niedawno mogliśmy dowiedzieć się, jaka część polskich mieszkań w 2016 r. posiadała przyłącze gazowe. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego z 2016 roku, wówczas tylko 55,5 proc. lokali oraz domów było podłączonych do sieci gazowej. Podany wynik może wydawać się niski. Trzeba jednak pamiętać, że nie uwzględnia on właścicieli domów korzystających z butli gazowej. GUS niestety regularnie nie bada, jaka część Polaków wybrała takie prowizoryczne rozwiązanie zamiast przyłącza gazowego.

Jak zauważają eksperci portalu RynekPierwotny.pl dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują natomiast, że przez ostatnie lata (2010-2016 r.) systematycznie zmniejszał się odsetek polskich lokali oraz domów z przyłączem do sieci gazowej. Wspomniany udział spadł o jeden punkt procentowy, bo liczba mieszkań posiadających gaz z sieci rosła wolniej niż ogólna liczba wszystkich lokali oraz domów w Polsce. Największa taka różnica była widoczna dla 2014 roku.

Siedmioletni spadkowy trend dotyczący udziału lokali i domów z gazem sieciowym na pewno nie jest przypadkiem. Ta zmiana sygnalizuje, że część właścicieli nowych mieszkań nie chce mieć podłączenia do sieci gazowej. Pewien wpływ na niedawne decyzje Polaków mogła mieć stabilizacja cen energii elektrycznej w latach 2012-2016.

Obraz

Polscy deweloperzy coraz chętniej budują bloki "bez gazu”

Na zaprezentowane powyżej wyniki z pewnością wpłynęła polityka firm deweloperskich, które oferują mieszkania w blokach niepodłączonych do sieci gazowej. Część nabywców takich M z mniejszym lub większym niezadowoleniem godzi się na brak gazu i bierze pod uwagę inne kwestie przesądzające o zakupie (np. niską cenę metrażu, dobrą lokalizację lub krótki termin zakończenia budowy). Eksperci dodają, że istnieją też klienci firm deweloperskich, dla których budynek nieposiadający sieci gazowej rozprowadzonej do mieszkań jest wręcz pożądanym rozwiązaniem (m.in. z uwagi na większe bezpieczeństwo). Warto również wspomnieć o pewnej modzie na nowoczesne kuchenki indukcyjne. Osoby kupujące taki sprzęt AGD i mieszkające w budynku wielorodzinnym (posiadającym własną kotłownię lub ogrzewanym z sieci miejskiej) nie mają dużej motywacji do zakupu lokalu z przyłączem gazowym.

Trudno ukryć, że z punktu widzenia deweloperów, budowa bloków "bez gazu" jest uzasadniona przede wszystkim kwestiami finansowymi. Inwestorzy często narzekają, że doprowadzenie instalacji gazowej do mieszkań wymaga czasochłonnych formalności i może skutkować wydłużeniem terminu ukończenia inwestycji. Możliwość jak najszybszego przeniesienia własności gotowych lokali jest szczególnie istotna, gdy deweloper finansuje część inwestycji przy pomocy kredytu bankowego. Wcześniejsza spłata takiego zobowiązania (środkami przekazanymi przez klientów lub banki kredytujące lokale) pozwala inwestorowi na obniżenie odsetek. Kolejną kwestią jest techniczny koszt związany z wykonaniem przyłącza do sieci gazowej i rozprowadzeniem gazu po całym budynku. Jeżeli deweloper widzi wzrastającą akceptację dla mieszkań "bez gazu”, to jego naturalną decyzją wydaje się rezygnacja z budowy instalacji gazowej, która zwiększy zysk osiągnięty na danej inwestycji.

Obecność na rynku coraz większej liczby lokali bez przyłącza do sieci gazowej na pewno stanowi dobrą wiadomość dla osób, które nie są zwolennikami "błękitnego paliwa". Pozostali nabywcy lokali (w tym również nowszych mieszkań z rynku wtórnego) na wstępie powinni zapytać potencjalnego sprzedawcę o sieć gazową. W przeciwnym razie może bowiem dojść do bardzo przykrego rozczarowania.

Źródło artykułu:rynekpierwotny.pl
kuchnianieruchomościgaz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)