Lampy to nie tylko światło
Celebracja żarówki
Choć wydawało się, że unijne dyrektywy energooszczędności pogrzebią żarówkę z kretesem, ona ma się całkiem dobrze, a wręcz zyskała nowe życie. Genialny pomysł Edisona kiedyś skrzętnie chowano pod kloszami – dziś wręcz celowo eksponuje się żarówki, zwłaszcza te dekoracyjne, zwane, a jakże – edisonówkami. Kształt świecącego żarnika i zamykającej go szklanej bańki sam w sobie jest ozdobą – powstają więc lampy takie, jak Simple (prod. Nowodvorski), pozbawione abażurów.
Inny sposób na podkreślenie uroku żarówek to klosze z przezroczystego szkła – zazwyczaj o dość prostych formach. Przykład takich lamp to kolekcja Longis (prod. Kaspa), gdzie szklane klosze w kształcie gruszki, szklanki lub misy eksponują efektownie żarówki i metalowe oprawki. Żarówkę można też ukryć w ażurowej drucianej ”klatce” . Takie lampy jak Makalu (prod. Cleoni) nie tylko dają dużo światła, ale też rzucają ciekawe, geometryczne cienie na sufit , ściany i podłogę.