“La petite“ loft. Wizyta w mieszkaniu znanej blogerki
04.08.2017 | aktual.: 07.08.2017 16:14
O pasjach związanych z modą, urodą i stylem życia pisze codziennie w autorskim blogu „La petite“. Teraz Olga Arnold z Monachium odkryła przed nami jeszcze jeden talent – wnętrzarski. Zaprosiła nas do swojego domu i podpowiedziała, jak urządzić wnętrze dla dwojga.
To już prawie zasada, że osoby, które stylowo się ubierają, mają stylowe mieszkania. Potwierdza to przykład Olgi, która prowadzi blog modowo-urodowy (dzieli się tam też przepisami kulinarnymi). Razem z mężem mieszka w dwukondygnacyjnym mieszkaniu, w sercu Monachium.
Mieszkanie w zakładzie ślusarskim
– Nasze mieszkanie znajduje się w dawnym zakładzie ślusarskim, który został zaadaptowany na lokale mieszkalne – mówi Olga. Budynek jest stary i ma klimat. Bardzo lubię to miejsce. Na pierwszym piętrze mamy pokój dzienny, sypialnię i gabinet. Na poddaszu, dużym i przestronnym – kuchnię, biuro i taras.
Blog “La Petite“ powstaje właśnie w widocznym na zdjęciu pokoju pod spadzistym dachem.
Fuzja stylów
Cecha charakterystyczna stylu Olgi to miks różnych wpływów. Właścicielka lubi mieszać style, trendy, tendencje. W jej mieszkaniu można spotkać klasyki designu – nowoczesne “eamesy“ czy gabinetowe Chesterfieldy, a także akcenty azjatyckie. W ten sposób łączy ona w przestrzeni pierwiastek jing i jang, tworząc wnętrza “koedukacyjne“.
Filmowe inspiracje
– Inspiracji często szukam w filmach i serialach. Jeśli coś mi się spodoba, staram się zinterpretować to na swój sposób. Salon np. urządziłam zainspirowana mieszkaniem Teda z serialu “Jak poznałem waszą matkę“, bo uwielbiam męskie lofty z polotem. Podobają mi się też mieszkania Dana Humphreya z “Plotkar“ i Carrie Bradshaw z “Seksu w wielkim mieście“.
Dwa pierwiastki
– Żeby urządzić mieszkanie dla dwoja, trzeba iść na kompromis, brać pod uwagę upodobania partnera. Każdy kąt musi być po trochu kobiecy i męski – mówi Olga. Czasem trudno sprostać gustom – dodaje, tym bardziej, że dla mojego męża mieszkanie też jest bardzo ważne. Dlatego zawsze słucham jego opinii.
Niektóre elementy wyposażenia właściciele robią sami. Najczęściej w weekendy poświęcają czas , by dać drugie życie meblom z historią. Tak powstał np. stolik z europalet, szafa…
Kredens w stylu shabby chic jest wystarczająco pojemny, by Olga mogła trzymać tu wszystkie swoje skarby: porcelanę, szkło, a także książki kucharskie. Przeszklenia dodają wnętrzu uroku i są źródłem świetlnych refleksów.
Królowa kuchni
Kuchnia i jadalnia to jedna przestrzeń – królestwo Olgi, która często urządza przyjęcia dla rodziny i przyjaciół. Strefa kuchni ograniczona jest do dwóch modułów: prostej wyspy oraz blatu roboczego. Reszta urządzeń została wbudowana w ścianę.
– Gotuję z rozmachem – mówi – więc za każdym razem mogę spontanicznie zaprosić na kolację przyjaciół. Wielki stół i duża lodówka są dla nas koniecznością. Wokół stołu – kultowe krzesła Eamesów.
Pod szkłem
Klosze z przezroczystego szkła to jeden z ulubionych motywów stylistycznych Olgi. Blogerka z upodobaniem zamyka tam kwiaty albo ładne przedmioty, tworząc autorskie kompozycje. Kolejny kobiecy zakątek: martwa natura z dynią i jabłkami… Ciepły, kolorowy akcent we wnętrzu.
Na okres zimowy wystawa się zmienia: Olga umieszcza w akwariach, pod kloszami i w szklanych pojemnikach szyszki, świece, laski cynamonu…
Warzywniak na tarasie
Wielkim atutem mieszkania jest ogromny taras, który nie tylko służy za pokój letni, lecz także stanowi miniogród. Trochę japoński w stylu, jest miejscem, gdzie właściciele sadzą truskawki, pomidory koktajlowe, zioła, maliny, agrest, porzeczki… Z własnych grządek korzystają od wiosny do jesieni.
Miejsce snu
Sypialnię urządzono skromnie, ale bardzo stylowo. Najważniejszym meblem jest stare mosiężne łóżko, które odpowiada za klimat wnętrza. Szafki nocne z przezroczystej pleksi nie są żadną konkurencją.
– Nie lubię natłoku, zbyt wielu mebli i sprzętów. Przestrzeń wokół nas powinna być niezagracona. Wtedy jest przyjazna – twierdzi właścicielka.
Stare i nowe
Pluszaki z czasów dzieciństwa męża Olgi przeprowadziły się z pudełek na strychu do sypialni. Podobnie jak stare fotele.
– W naszym mieszkaniu najbardziej lubię to, że są w nim rzeczy stare i nowoczesne. Charakter miejsca kształtuje się z czasem, jak charakter człowieka. To musi trwać – mówi Olga.
Zobacz koniecznie! Jak skutecznie obniżyć domowe rachunki
Więcej informacji na: * www.lapetiteolga.com*
Materiał pojawił się w serwisie dzięki uprzejmości Westwing.pl.