Jesienne prace w ogrodzie. Nie wystarczy tylko skosić trawy

Poniżej przedstawiamy najważniejsze prace, które czekają na każdego posiadacza trawnika jesienią. Odpowiednie zagospodarowanie podwórka pozwoli uniknąć licznych problemów i zachować wysoką kondycję trawy.

Aby wiosną nie okazało się, że duża część trawnika obumarła, trzeba odpowiednio zabezpieczyć go przed chłodniejszymi temperaturami. Jesień to trudny czas dla roślin, dlatego warto przygotować podłoże. Z pomocą przyjdzie odpowiedni nawóz o wysokiej zawartości fosforu, który sprzyja rozwojowi systemów korzeniowych, oraz potasu, którego zadaniem jest uodpornienie źdźbła na niskie temperatury. Z reguły takie prace powinno się przeprowadzić pod koniec września lub w pierwszej połowie października.

Część właścicieli ogrodów bardzo poważnie podchodzi do sprawy ostatniego koszenia. Nic w tym dziwnego, jeśli ostrza będą opuszczone zbyt nisko, istnieje ryzyko, że zbyt niska trawa nie osłoni darni przed przemarznięciem, a to może zniszczyć system korzeniowy. Z kolei zbyt wysoki trawnik może zaowocować w okresie zimowym tzw. pleśnią śniegową. W efekcie wiosną na powierzchni trawnika pojawią się charakterystyczne placki brązowej, zainfekowanej przez grzyba trawy. Przeważnie odpowiednia długość trawy przygotowanej na jesień wynosi około 4-5 cm, a najlepiej zabrać się do pracy w połowie października.

Aby dopiąć wszystko na ostatni guzik, warto usunąć zbyt grubą warstwę filcu z trawnika. Do tego potrzebny będzie wertykulator. Urządzenie wyposażone w specjalne zęby pionowo nacina darń, usuwając z niej mchy, chwasty, a także obumarłe części roślin. W ten sposób trawnik będzie czysty.

Co ważniejsze, ten zabieg nie narusza korzeni trawy, która rozrasta się pionowo. Wertykulator obsługuje się podobnie jak kosiarkę z jedną różnicą. Należy wertykulować trawę pasmo po paśmie w dwóch kierunkach, najpierw do przodu, następnie do tyłu. Zabieg wertykulacji należy wykonać najpóźniej pod koniec października.

Jesień to również dobry moment, by pomyśleć o założeniu własnego kompostownika. Będzie jak znalazł na następną wiosnę. Warto zaopatrzyć się w specjalny pojemnik, w którym kompost przetrwa jesień i zimę. Wyposażono go w specjalne wypustki, które zapewniają odpowiednią cyrkulację powietrza, a co za tym idzie ułatwi "pracę" nawozu. Dodatkowo praktyczna klapa umieszczona na dole jednej ze ścianek ułatwi rozwożenie tak przygotowanego kompostu. Wystarczy wsunąć tam łopatę i wygarnąć nawóz.
Dobrze sprawdzi się również niezbyt szczelna skrzynka, która zapewni równie dobrą wentylację. Pamiętaj jednak, że kompost powinien pozostać wilgotny przez cały czas. Nadchodzące słoneczne dni sprawią, że kompost może wymagać delikatnego nawodnienia.

Warto wspomnieć o tym, że do kompostownika nie należy wrzucać wszystkiego. Tłuszcze i resztki zwierzęce mogą zwabić szkodniki. Z kolei takie materiały jak choćby skórki owoców cytrusowych zahamują procesy gnilne. Dobrą bazą na kompost jest to, co pozostaje ze sprzątania działki, czyli opadające liście, rozdrobnione gałązki, a także część resztek z domu – jak choćby papierowe chusteczki czy wytłoczki po jajach.