Jak urządzić i wyposażyć kuchnię w kawalerce? Praktycznie i niedrogo

Pierwsze własne "M jak mikroapartament" – a we wnętrzu dość miejsca na szafę, łóżko, stół albo biurko. I kuchenny aneks przy wejściu albo jednej ze ścian sypialni. Do dyspozycji kucharza pozostaje najczęściej krótki blat i kilka szafek. Dla osób, które z zasady jedzą poza domem i rano chcą tylko zagotować wodę na herbatę, to w zupełności wystarczająca przestrzeń. Aranżacja i dobór sprzętów stają się trudniejsze, gdy mieszkańcy lubią gotować.

Minimalizm w kuchni

Im mniej (na widoku), tym lepiej. W ograniczonej przestrzeni nadmiar kuchennych akcesoriów wywołuje wrażenie bałaganu. Otwarte półki zastawione kubeczkami i masą drobiazgów muszą być utrzymywane w idealnym porządku, by nie szpeciły pomieszczenia. Łatwiej i wygodniej jest pomieścić jak najwięcej przedmiotów w zamykanych szufladach i szafkach, zaś na blacie zostawić tylko najbardziej niezbędne i najczęściej używane przedmioty: efektowny, choć niewielki czajnik albo ekspres do kawy, ewentualnie także toster.

Jeśli miejsca jest szczególnie mało, można rozważyć zastąpienie ciśnieniowego ekspresu włoską kawiarką. Im mniej sprzętów, tym bardziej rzucają się w oczy, warto więc wybrać model dobrze zaprojektowany i pasujący do wystroju mieszkania.

AGD do kawalerki

Lodówka przyda się nawet osobom, które programowo unikają gotowania. W jednoosobowym gospodarstwie wystarczają małe modele, mieszczące się pod kuchennym blatem. Niektóre z nich wyposażone są w zamrażalnik, inne służą tylko jako chłodziarki.

Jeśli sprzęt ma być niewidoczny, optymalnym wyborem jest jeden z modeli do zabudowy. Wersje wolnostojące są natomiast na ogół nieco tańsze. Wybór zależy od potrzeb i dostępnej przestrzeni. Urządzenie o wysokości 85 i szerokości 50 cm może mieć pojemność 80-90 litrów, trzy lub cztery półki i miniaturową zamrażarkę. Ale w sprzedaży są też modele zupełnie kompaktowe, o pojemności użytkowej poniżej 20 litrów i wymiarach rzędu 37x32x45 cm. Nie zmieści się w nich zbyt wiele, ale też nie zajmują cennego miejsca, brak też problemów z transportem. Niektóre mają nawet składaną rączkę do przenoszenia.

Zamiast kuchenki

Tam, gdzie brak miejsca na pełnowymiarową kuchenkę, sprawdzić się może przenośne urządzenie. Najprostsze z nich to jednopalnikowe kuchenki elektryczne kosztujące zaledwie kilkadziesiąt złotych, lekkie i zajmujące mało miejsca. Na rynku są też dostępne wersje z dwoma płytkami grzejnymi, a także małe płyty indukcyjne. Wszystkie można przechowywać w szafce czy głębokiej szufladzie i wyciągać tylko w miarę potrzeby. Niektóre wyposażone są w uchwyty umożliwiające zawieszenie na ścianie.

Uzupełnieniem kuchenki może być opiekacz, mikrofalówka albo minipiekarnik elektryczny. Zastosowania tych urządzeń częściowo się pokrywają, warto więc wybrać ten sprzęt, który najlepiej pasuje do stylu życia użytkownika. Jeśli właściciel mieszkania piecze ciasta, niewielki piekarnik okaże się potrzebny. Za to do szybkiego podgrzewania gotowych dań wystarczy prosta kuchenka mikrofalowa.

Powietrze i światło

Połączenie pokoju z kuchnią w jedną przestrzeń jest wygodne i wizualnie powiększa lokal, ale ma też wady. Zapach gotowanych potraw wypełnia całe wnętrze, a w kawalerce może być szczególnie uciążliwy, podobnie jak osadzające się na meblach cząsteczki tłuszczu. Warto więc wygospodarować trochę miejsca na okap z pochłaniaczem, który dosłownie poprawi atmosferę w mieszkaniu. Wiele modeli ma dodatkowe oświetlenie. Listwy LED, lampy montowane pod szafkami i oświetlenie punktowe zawsze przydają się w aneksach kuchennych, lokowanych zwykle z dala od okna. Zwłaszcza że osoba pracująca przy blacie zasłania światło głównej lampy.

Im mniejsza kuchnia, tym staranniej trzeba zaplanować układ funkcji, by praca była wygodna. Najłatwiejszy jest dobór koloru, w małych wnętrzach najlepiej sprawdzają się jasne barwy i gładkie powierzchnie.