Co zrobić, żeby kot nie drapał mebli? Garść prostych porad
Ulubiony fotel babci, świeżo kupiona kanapa, tapicerowane krzesło – kot z aprobatą przyjmuje je jako swoją własność. Jeśli uzna mebel za wygodny drapak, nic już nie da się zrobić… Tak przynajmniej twierdzi wielu właścicieli (czy może współlokatorów) kotów. Może jednak warto spróbować?
29.04.2020 16:40
W tekście umieszczone zostały boksy promocyjne naszych Partnerów.
Kocie drapanie ma wiele przyczyn. To zabieg higieniczny, umożliwiający usunięcie łuszczących się końcówek pazurów. Służy też do oznaczania terenu. Kocie łapki zaopatrzone są w ujścia gruczołów zapachowych, a ich woń tej wydzieliny jest charakterystyczna dla każdego osobnika. Potrzeba zostawania takich „znaków własności” może się wzmóc w sytuacji stresu – gdy w domu pojawi się inne zwierzę, trwa remont, urodziło się dziecko, wystój się zmienił (dlatego ofiarą małych pazurków padają świeżo przywiezione do mieszkania komplety wypoczynkowe). Na tym jednak nie koniec. Koty drapią też z nudy, dla okazania radości, chcą wyjść z domu albo cierpią z powodu choroby.
Przekupstwo: nowy drapak
Jeśli główną przyczyną jest sama atrakcyjność mebla – np. przyjemna faktura tapicerki, albo satysfakcjonujący opór stawiany przez wyprawioną skórę – uwagę kota można przenieść na nową zabawkę. W sprzedaży dostępne są różne rodzaje drapaków. Warto dobrać taki, który odpowiada danemu zwierzęciu rozmiarami i kształtem, jest stabilny. Niektóre koty wolą drapaki poziome, inne pionowe; lubią korę starego pnia, wiklinową plecionkę, jutę i sizal albo dermę. Niestety, nawet najładniejszy koci mebel może zostać wyniośle zignorowany, zwłaszcza jeśli został ustawiony daleko od miejsca służącego zwykle kotu jako plac zabaw. Czasem pomaga spryskanie drapaka środkiem zapachowym, np. wyciągiem z kocimiętki, lecz i pod tym względem koty są indywidualistami.
Zniechęcanie
Wrażliwość kociego powonienia można wykorzystać także w inny sposób. Niemiły dla zwierzęcia zapach może je zniechęcić do drapania uperfumowanego mebla. Koty na ogół nie lubią zapachu cytrusów (np. skórki pomarańczowej), eukaliptusa, lawendy. Bywa, że porzucają przedmioty przetarte aromatycznymi olejkami. Mogą jednak próbować zatrzeć nieprzyjemną woń własnym zapachem; pracują wtedy pazurami z tym większym zaangażowaniem.
W niektórych przypadkach pomaga umieszczenie na meblu taśm klejących, oczywiście klejem do góry. Dla kota zetknięcie z taką lepką powierzchnią jest nieprzyjemne.
Ostatecznie kanapę można też przykryć ładną kapą czy pledem. Tapicerka znajdzie się wtedy poza zasięgiem.
Drapanie czy pogoń?
Jeśli przyczyną drapania jest nuda, warto urozmaicić kocie życie, budując konstrukcję do wspinania, dając zwierzęciu zabawki albo choćby pusty karton. Albo urządzając polowanie na czerwoną plamkę laserowego światła. Koty wychodzące na zewnątrz „ostrzą pazury” w naturalny sposób podczas swoich wędrówek.
Ściąć go!
Czasem nie ma wyjścia – trzeba sięgnąć po ostre narzędzie. Przycięcie białych, a więc martwych końcówek pazurów czasami rozwiązuje problem, a przynajmniej pomaga go złagodzić. W niczym też nie szkodzi głównemu zainteresowanemu. Niedopuszczalne i prawnie zabronione w Polsce jest natomiast usuwanie pazurów, choć w niektórych krajach jest to akceptowany i dość często przeprowadzany zabieg. Dla kota jest to jednak poważne okaleczenie – w trakcie operacji weterynarz usuwa ostatni człon kocich palców, przecina ścięgna i stawy. Przez wiele dni zwierzę odczuwa ból, zdarzają się komplikacje. Na zawsze traci też możliwość naturalnego zachowania, w rezultacie np. nie porusza się tak, jak przed zabiegiem.
Trzeba się przyzwyczaić
Na ogół łatwiej jest zmienić przyzwyczajenia kota młodego, niż dorosłego. Każdy ze sposobów na drapanie może pomóc, choć problemu zwykle nie udaje się całkowicie rozwiązać. Ale czy jakakolwiek relacja jest idealna?
W tekście umieszczone zostały boksy promocyjne naszych Partnerów.