Ciepło, ciepło. Podwójne ogrzewanie

Ciepło, ciepło. Podwójne ogrzewanie
Źródło zdjęć: © 3esDesign

21.08.2017 | aktual.: 22.08.2017 08:52

Czy opłaca się łączenie różnych źródeł ciepła? Zastosowanie dwóch lub trzech uzupełniających się systemów ogrzewania w domu staje się powoli standardem.

Domy budowane w Polsce w drugiej połowie XX wieku miały najczęściej tylko jedno źródło ciepła, czyli tradycyjny kocioł węglowy. W nowym budownictwie ogrzewanie stało się sprawą bardziej skomplikowaną. Kominki z płaszczem wodnym i bez niego, elektryczne nagrzewnice, systemy ogrzewania podłogowego, nawet dekoracyjne palniki na bioetanol generują energię cieplną. Przy coraz wyższych wymaganiach stawianych izolacjom termicznym tradycyjny kocioł może być z powodzeniem zastąpiony albo uzupełniany innymi urządzeniami. W nowych domach często stosuje się kilka współpracujących ze sobą systemów ogrzewania.

1 / 5

Warto mieszać?

Obraz
© Shutterstock.com

Każdy rodzaj ogrzewania ma swoje atuty: niski koszt paliwa, wygodę eksploatacji czy możliwość zdalnego uruchomienia. Łącząc kilka systemów można wykorzystać zalety każdego z nich zależnie od potrzeb. Jednak dodatkowe urządzenia podnoszą koszt budowy i ją komplikują, nie warto więc inwestować w rozwiązania niepotrzebne.

2 / 5

Dom inteligentny

Obraz
© Shutterstock.com

Systemy ogrzewania domu węglem i prądem bardzo się różnią. Kocioł węglowy jest wciąż w czołówce pod względem niskich kosztów eksploatacji, systemy elektryczne są bezapelacyjnie najdroższe. Ale też ogrzewanie węglowe wymaga regularnego uzupełniania paliwa oraz czyszczenia instalacji, a alternatywą jest system łatwy do zaprogramowania, czy nawet zdalnego kontrolowania. Razem mogą się sprawdzić w domu osoby, która często podróżuje. W takim przypadku codziennym paliwem jest węgiel, a na czas wyjazdu uruchamia się kocioł elektryczny. Rachunki rosną, ale nie trzeba się martwić wyziębieniem domu.

3 / 5

Dla bezpieczeństwa

Obraz
© Shutterstock.com

Za podwójnym systemem ogrzewanie przemawiają też względy bezpieczeństwa. Jeśli jeden układ zawiedzie, zawsze można skorzystać z drugiego. Rezerwowy system bywa stosowany np. w razie awarii kotła. Wiele współczesnych urządzeń nie działa bez prądu, także kotły gazowe czy wyposażone w podajniki opału kotły węglowe. Uszkodzenie linii przesyłowej grozi mieszkańcom domu nie tylko brakiem światła, ale i chłodem. W okolicach, w których takie awarie zdarzają się często, nieocenione jest źródło ciepła niezależne od elektryczności, zwłaszcza kominek.

4 / 5

Praktyczna ozdoba

Obraz
© Shutterstock.com

Inwestorzy często decydują się na kominek ze względu na jego urok. Trzaskający na palenisku ogień zawsze kojarzy się z domową atmosferą. Taka ozdoba podwyższa koszt budowy domu co najmniej o kilka, a nawet o kilkanaście tys. zł. Decydując się na kominek, warto rozważyć dostosowanie go do ogrzewania domu. Może być traktowany jako awaryjne i uzupełniające źródło ciepła, używane jesienią i zimą zamiast głównego systemu ogrzewania. Daje też ”rezerwę mocy” która przydaje się w czasie wyjątkowo surowych mrozów – rzadkich ostatnio, ale jednak pojawiających się od czasu do czasu.

Kominek to też sposób na obniżenia kosztów ogrzewania zwłaszcza w tych domach, które opalane są olejem opałowym albo ogrzewane elektrycznie, a więc koszt podstawowego paliwa jest wysoki.

Jako podstawowe źródło ciepła kominek okazuje się jednak zbyt kłopotliwy. Konieczność częstego dokładania drewna, bałagan w salonie czy choćby duża przestrzeń zajmowana przez zapas opału na zimę dla wielu właścicieli domów okazują się poważnymi przeszkodami. Ale gdy źródłem opału jest własny kawałek lasu, a dom stoi na uboczu, gra może być warta świeczki. W takiej sytuacji to ogrzewanie elektryczne w postaci np. wielofunkcyjnego klimatyzatora będzie miało funkcję uzupełniającą.

W budynkach pasywnych zamiast klasycznego kominka lepiej sprawdza się wersja na bioetanol. Daje mniej ciepła, ale w szczelnym i dobrze izolowanym termicznie domu może okazać się wystarczająca.

5 / 5

Ciepła woda za darmo?

Obraz
© Shutterstock.com

Częścią domowego systemu ogrzewania są niekiedy kolektory słoneczne, służące też do podgrzewania wody użytkowej. Mogą okazać się opłacalne, gdy nasłonecznienie jest odpowiednie, a koszt podstawowego paliwa wysoki. Wydatek nie zawsze jest jednak uzasadniony – ”darmowe ogrzewanie” może słono kosztować, gdy weźmie się pod uwagę koszt budowy i serwisowania instalacji.

W wielu przypadkach inwestycja w uzupełniające się systemy grzewcze okazuje się opłacalna, a przynajmniej korzystna z punktu widzenia komfortu mieszkańców.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (113)