Ceny mieszkań zaskakująco niskie
Chcesz kupić naprawdę tanie mieszkanie? Poszukaj na tzw. prowincji. Ceny nieruchomości w małych miastach to zupełnie inna rzeczywistość w porównaniu do stawek, jakie obowiązują w wiodących aglomeracjach.
20.07.2016 11:34
Chcesz kupić naprawdę tanie mieszkanie? Poszukaj na tzw. prowincji. Ceny nieruchomości w małych miastach to zupełnie inna rzeczywistość w porównaniu do stawek, jakie obowiązują w wiodących aglomeracjach.
Generalna zasada dotycząca polskiego rynku nieruchomości jest taka, że im dalej od dużych metropolii, tym taniej. Na mapie Polski dominuje kilka rynków: Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań i Trójmiasto. W pozostałych miastach wojewódzkich ceny są już wyraźnie niższe.
Zobacz koniecznie: Polacy je pokochali! Najlepszy pomysł na dom
Stawki za metr szybko spadają też w zależności od dystansu dzielącego daną lokalizację od centrum. W miejscowościach satelickich, przylegających do metropolii, ceny są niższe, ale mimo wszystko nadal wysokie. Poza aglomeracją spadają znacząco.
Prawidłowość ta występuje zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Przy czym warto zauważyć, że ceny mieszkań na tzw. prowincji niewiele się różnią między sobą – i to w skali całego kraju, niezależenie od województw.
Jedno w cenie dwóch
W WGN przeciętne ceny mieszkań na rynku wtórnym wynoszą obecnie 3000 zł. W miastach prowincjonalnych najczęściej stawki mieszczą się w przedziale 2500-3000 zł. Co ciekawe – takie ceny obowiązują nie tylko w małych ośrodkach, ale również w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców.
Przykładowo: w Legnicy na Dolnym Śląsku średnia cenowa ofert wynosi obecnie 2700 zł. W cenie poniżej 2500 zł za metr można znaleźć mieszkania nawet w ścisłym centrum miasta. Nieruchomości po remoncie lub reprezentujące nieco wyższy standard wyceniane są na 3000-3500 zł za metr. Jeśli porównać to do średniej cenowej najbliższej metropolii, czyli Wrocławia, okaże się, że we „wrocławskiej” cenie (ok. 60000 zł/mkw.) w praktyce można kupić dwa mieszkania w Legnicy.
W woj. mazowieckim, gdzie oczywiście dominuje Warszawa z jednymi z wyższych cen w Polsce (7000 zł/mkw.) , znacznie tańszego mieszkania można poszukać ok. 100 km od stolicy. W Radomiu, podobnie jak w przypadku lokalizacji dolnośląskich, nie będzie problemem znalezienie na rynku wtórnym nieruchomości położonej w centrum miasta w przedziale cenowym 3000-3500 zł za metr kwadratowy. Tak więc znów – w cenie warszawskiej można mieć dwa mieszkania w Radomiu.
Atrakcyjne przedmieścia
Jeśli wybierając lokalizację mieszkania, liczysz przede wszystkim na szybki dojazd do stolicy, np. do pracy, poszukaj w miasteczkach satelickich. Tu co prawda nie będzie tak tanio jak w lokalizacjach bardziej oddalonych, ale jednak ciągle znacznie taniej niż w samej Warszawie.
W oddalonym o kilkanaście kilometrów Pruszkowie ceny mieszkań oscylują w przedziale 4500-5500 zł/mkw. Choć na tle innych lokalizacji w Polsce są wysokie, w porównaniu z samą Warszawą prezentują się konkurencyjnie.
Kraków to drugie po Warszawie najdroższe miasto, jeśli chodzi o mieszkania, wśród stolic województw. Średnie ceny ofertowe wynoszą tu około 6500 zł/mkw., jednak w ścisłym centrum mogą przekraczać nawet 10 tys. zł.
Jeśli jednak – pozostając w Małopolsce – poszukasz w oddalonym o 80 km, ponad 100-tysięcznym Tarnowie, znajdziesz mieszkania o ponad połowę tańsze. W WGN średnia cen z tej lokalizacji wynosi 3500 zł za metr. W wielkiej płycie mieszkanie można znaleźć już za 2000 zł/mkw. Ceny powyżej 3500 zł odnoszą się najczęściej do nieco wyższego standardu i nowego budownictwa.
W bezpośredniej bliskości Krakowa warto rozejrzeć się w gminach sąsiadujących. Podobnie jak w innych przypadkach, ceny w stosunku do metropolii będą niższe o blisko 1000 zł za metr kwadratowy.
Czy opłaca się zainwestować w mieszkanie w mniejszym, oddalonym od centrum ośrodku?
Jeśli chodzi tylko o cenę – na pewno tak. Należy jednak pamiętać, że na mniejszym rynku znacznie ciężej będzie wynająć mieszkanie niż w przypadku metropolii. Ceny w takich lokalizacjach są bardziej odporne na zmiany koniunktury. To może być dobra wiadomość ale również zła, kiedy np. nieruchomości w głównych ośrodkach znów zaczną dynamicznie drożeć, na tzw. prowincji przez dłuższy czas pozostaną bez zmian, co oznacza, że trudniej będzie zarobić na mieszkaniu.
Decydując się na takie rozwiązanie – jeśli myślisz w kategoriach inwestycyjnych – warto poszukać lokalizacji z potencjałem, np. atrakcyjnej turystycznie, albo takiej, która w perspektywie może znacznie zyskać. Na lokalne ceny nieruchomości wpływa kilka czynników, ale jednym z nich jest np. dobra infrastruktura. Jeśli w perspektywie kilku lat jest wybudowanie nowego połączenia drogowego z metropolią, które znacznie skróci czas dojazdu do niej, ceny mieszkań w takiej lokalizacji mogą mocno pójść do góry.
Teresa Michniak, Dział Analiz WGN