Zbieraj na marzenia. Skarbonki są nie tylko dla dzieci

Grosz do grosza a będzie kokosza - mówi stare polskie przysłowie. Nie sposób odmówić mu racji. Nic tak nie mobilizuje do odkładania pieniędzy, jak skarbonka. Szczególnie, jeśli zawartości nie widać i trudno jest ją z niej wyciągnąć.

Skarbonki to oczywiście doskonały prezent na dziecka. Dzięki niemu nauczy się odkładać pieniądze. Jeśli zobaczy, jak długo musi zbierać na wymarzoną zabawkę, będzie szanować zarówno pieniądze, jak i przedmioty za nie kupione. Nauczy się również gospodarować swoim pierwszym małym budżetem. Bo żeby coś wrzucić do skarbonki, najpierw trzeba mieć oszczędności.

Skarbonka to jednak nie tylko rozwiązanie dla dzieci. Również wielu dorosłych ma problem z oszczędzaniem. Polacy często żyją od pierwszego do pierwszego. Oczywiście, często zmusza ich do tego sytuacja życiowa. Ale są także tacy, którzy wydaliby pieniądze, niezależnie od tego, ile mają ich na koncie.

A wystarczyłoby raz na jakiś czas "dokarmić" skarbonkę, by na koniec roku pozwolić sobie na wymarzony gadżet lub zebrać na wakacyjny wyjazd, o którym marzyliśmy całe życie. Dobrze więc wrzucać do skarbonki sklepową resztę, która wala nam się po torbie lub kieszeniach spodni. Są jednak także inne metody, które pozwolą na skuteczne zaoszczędzenie pieniędzy.

Należy przyjąć sobie założenie, że pieniądze wrzucamy do skarbonki w konkretnych momentach. Może to być wypowiedziane przekleństwo lub "zadośćuczynienie" za awanturę, którą wywołaliśmy. Karny pieniążek można wrzucić także chociażby za wieczorne podjadanie słodyczy lub odłożone na kolejny dzień porządki. Reguły ogranicza tu jedynie nasza własna pomysłowość.

Wreszcie estetyczna skarbonka jest po prostu elementem wyposażenia wnętrza. Nie ma więc na co czekać, kupujcie skarbonki i zbierajcie na marzenia.