Wykładzina - relikt PRL‑u czy modny pomysł na podłogę?

Wykładzina - relikt PRL-u czy modny pomysł na podłogę?

06.05.2014 11:01

Wykładzina dywanowa, niegdyś towar deficytowy i poszukiwany, dziś dostępna jest od ręki. I to w wielu wzorach, fakturach oraz kolorach. Czy jednak jej zalety przeważają nad wspomnieniem podłogi z PRL-owskim rodowodem? Ile kosztują współczesne wykładziny?

Wśród osób w średnim wieku wykładzina może budzić niezbyt sympatyczne wspomnienia z czasów PRL-u - bo owszem, wykładzina była poszukiwana, ale nie znaczy to, że była wizualnie atrakcyjna i estetyczna. Razem z meblościankami tworzyła nieodłączny krajobraz blokowiska w Polsce Ludowej, o siermiężności której wielu chciałoby na zawsze zapomnieć.
Młodsi nie mają już tego typu wątpliwości przy zakupie i nie są obciążeni traumatycznymi wnętrzarskimi skojarzeniami. Z tego też powodu coraz częściej, mając wybór: wykładzina czy dywan, decydują się na tę pierwszą. I to wcale nie dlatego, że - jak mylnie sądzi wielu - wykładzina jest tańszym i gorszym zamiennikiem dywanu, ale raczej dlatego, że coraz częściej daje ona prawdziwe pole do popisu dla osób szukających atrakcyjnych, a zarazem praktycznych elementów wyposażenia.
Autor: Katarzyna Piojda
Źródło: regiodom.pl

1 / 5

Wykładzina podłogowa

Obraz
© Eksim

Wykładziny można podzielić na dwie grupy: dywanowe i elastyczne. Te pierwsze mają zastosowanie w niemal każdym pomieszczeniu. No, może oprócz kuchni i przedpokoju. Wykładzina dobrze sprawdza się również w pokoju dziecięcym. Ma wiele zalet - bez względu na rozmiar pokoju można ją idealnie dopasować do jego kształtu. Może więc pokryć jego całą powierzchnię albo tylko wybrany fragment.

2 / 5

Wykładzina podłogowa

Obraz
© JVD

Wśród wykładzin spotyka się bogate wzornictwo. Nie przypominają one już - jak przed laty - jednokolorowych płacht na podłodze. Wykonane z naturalnych tworzyw wykładziny stanowią element ocieplający wnętrze i to nie tylko dosłownie, ale również wizualnie. W dodatku wykładzina wycisza pomieszczenie, ponieważ ogranicza hałas u sąsiadów, ale też we własnym mieszkaniu, co ma szczególne znaczenie, gdy w domu są małe dzieci.

3 / 5

Wykładzina podłogowa

Obraz
© Komfort

Wykładzina dywanowa nie sprawdzi się w korytarzu i miejscach przechodnich. Zwłaszcza ta z dłuższym włosiem ma tendencje do wygniatania się na niej psujących wrażenie "ścieżek". W takich miejscach z kolei najlepiej sprawdzi się wykładzina elastyczna, wykonana najczęściej z tworzywa sztucznego. Jednym z rodzajów takich wykładzin jest linoleum. Jest niezwykle odporne na wycieranie, a ze względu na warstwę lakieru, łatwo je utrzymać w czystości.

4 / 5

Wykładzina podłogowa

Obraz
© Komfort

Ze względu na dowolne wzory, w jakich mogą być wykonane, doskonale imitują na przykład wygląd paneli podłogowych, kafli, desek czy płytek ceramicznych. W niczym nie przypomina to znanych z PRL kiepskiej jakości, gumowych powierzchni, które zalegały w korytarzach wielu mieszkań. Ich bogata kolorystyka pozwala dobrać elastyczną wykładzinę praktycznie do każdego wnętrza. Niektóre z nich można też zastosować na balkonach i tarasach, jeśli nie planuje się położenia tam gresu. Przynajmniej w części ochronią powierzchnię przed wchłanianiem wilgoci i dostawanie się wody pod samo okno.

5 / 5

Wykładzina podłogowa

Obraz
© Eksim

Nowoczesna, solidnie wykonana wykładzina nie jest tania. Na rynku dostępne są modele, które kosztują nawet 200 zł za metr kwadratowy, choć można oczywiście znaleźć i takie, które kosztują poniżej 30 zł za metr. Wszystko zależy od rodzaju wykładziny, a także długości (tak zwane runo). Najdłuższe włosie może mieć nawet ponad 4 cm, dzięki czemu wykładzina bardziej przypomina puszysty dywan.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (18)