Wybieramy żaluzje do mieszkania
Łączą w sobie zalety firan i zasłon – przepuszczają tyle światła, ile nam potrzeba, a w razie konieczności całkowicie zaciemniają wnętrze. Mogą być aluminiowe, drewniane, bambusowe, a nawet ze skóry. Zobacz, które najlepiej sprawdzą się w twoim domu.
03.07.2017 | aktual.: 07.07.2017 12:06
Naturalne drewno
Najbardziej efektowne są żaluzje drewniane – naturalne, cieple i eleganckie. Nie zniszczą się szybko i będą się ładnie starzeć. Są dostępne w najpopularniejszych wymiarach – 25 i 50 mm (bywają również 35 mm, ale rzadziej się je spotyka). Można je montować na ramie każdego ze skrzydeł okna. To wygodne, bo zachowamy wtedy łatwy dostęp do klamek. Poza tym umożliwi to inne ustawienie listewek na poszczególnych szybach. Wadą takiego rozwiązania jest jednak to, że podniesione żaluzje nie odsłonią okna całkowicie – ok. 20% będzie zawsze zasłonięte, co w ciągu dnia może ograniczać dostęp naturalnego światła.
Unikniemy tej niedogodności, montując żaluzje do sufitu lub tuż pod nim do ściany – o ile okno jest usytuowane choćby w małej wnęce i osłona nie będzie wybrzuszać się w miejscu klamki. Oczywiście między górną krawędzią ramy a sufitem musi być dość miejsca, by zmieściła się tam podciągnięta żaluzja. W przeciwnym razie zablokuje ona okno.
Przy podciąganiu drewnianych żaluzji zawsze odczujemy ich ciężar. Dotyczy to zwłaszcza listewek 50 mm. One jednak są uważane przez wielu za najładniejsze. Od ich zakupu skutecznie odstrasza mimo wszystko wysoka cena.
Żaluzje bambusowe
Jedne z pierwszych żaluzji w historii Chińczycy robili właśnie z bambusa. Właściwie wyglądem niewiele różnią się one od drewnianych – są jednak od nich trochę lżejsze i cieńsze, a więc zdecydowanie wygodniejsze w użytkowaniu. Po podniesieniu zajmują ponadto nieco mniej miejsca. Bambusowe listwy lepiej czują się też w wilgotnych pomieszczeniach – w przeciwieństwie do drewnianych nie grozi im odkształcenie. Sprawdzą się więc nawet w łazience. To również materiał naturalny i ekologiczny, nieco tylko kłopotliwy w odkurzaniu.
Jak łączyć?
Gdzie najlepiej sprawdzą się naturalne listewki? Drewno ma to do siebie, że pasuje prawie wszędzie. Będzie mu dobrze i w towarzystwie tradycyjnych, i nowoczesnych mebli, choć żaluzje same w sobie w naszym kraju są akcentem raczej nowoczesnym i surowszym niż zasłony. Bambus jest nieco mniej elegancki, trochę bardziej pasuje do domów urządzonych mniej formalnie. Jedne i drugie świetnie łączą się z naturalnymi materiałami, jednak co za dużo, to niezdrowo – drewniana podłoga, ściana, okno i żaluzja to już przesada. Zwłaszcza jeśli zestawia się różne odcienie.
Kolorowe aluminium
Niektórzy uważają, że to osłona typowo biurowa i za nic nie wpuściliby ich do domu. Ale żaluzje z aluminium mają również swoich zwolenników. Być może głównie ze względu na ich niewysoką cenę, ale również dlatego, że są praktyczne i można je kupić w dowolnym kolorze. Uchodzą też za najłatwiejsze do utrzymania w czystości, chociaż tak naprawdę czyszczenie żaluzji z dowolnego materiału jest dość uciążliwe.
Aluminiowe lamelki wiesza się zawsze na oknie. Są cienkie i leciutkie, mają niestety skłonność do wyginania się i po pewnym czasie użytkowania przynajmniej kilka na każdym oknie nie trzyma się porządku i ustawia, jak chce. Awaryjny również bywa mechanizm służący do ich podciągania.
Ze skóry
Słyszeliście o skórzanych żaluzjach? Są rzadko spotykane, bo to produkt bardzo drogi, używany raczej w reprezentacyjnych gabinetach lub biurach. To tak naprawdę lamelki aluminiowe, tylko że obciągnięte kosztownym materiałem. Zwykle mają szerokość 50 mm i wyglądają bardzo luksusowo, ale również trochę ciężko. Pasują do dość zachowawczych, eleganckich wnętrz, albo – na zasadzie kontrastu – do bardzo minimalistycznych.