Wartość opałowa drewna. Czym najlepiej palić w kominku?
Choć każde drewno można podpalić, nie każde nadaje się do kominka. Jedne gatunki sprawdzają się jako rozpałka, inne płoną długo, wydzielając wiele ciepła. Różnią się też łupliwością i twardością – cechami ważnymi, jeśli samodzielnie przygotowuje się opał.
08.11.2019 13:42
Niektóre zasady obowiązują zawsze. W kominku nie należy palić mokrym, świeżym drewnem, niezależnie od jego rodzaju. Pień świeżo ściętego drzewa zawiera do 70% wody. Tymczasem drewno kominkowe nie powinno mieć wilgotności wyższej niż 20%. W przeciwnym razie znaczna część wytwarzanego przy spalaniu ciepła zużywana jest na odparowanie wody. To nie tylko nieekonomiczne, ale i szkodliwe. Podczas spalania mokrego drewna powstaje znaczna ilość sadzy i substancji smolistych, zanieczyszczających przewody kominowe – i powietrze wokół domu. Zanim surowe drewno w naturalny sposób zmieni się w wartościowy opał, muszą minąć przynajmniej dwa lata.
Wartość opałowa drewna
Parametr wartości opałowej określa ilość energii, którą można uzyskać z metra sześciennego drewna. Różni się ona znacznie w zależności od gatunku i stopnia wysuszenia materiału. Mówiąc obrazowo – do ogrzania domu przez zimę może być potrzebna ilość opału ciasno wypełniająca drewutnię albo zajmująca tylko jej połowę.
Co na rozpałkę?
Przesycone żywicą drewno sosnowe, jodłowe czy świerkowe łatwo zajmuje się ogniem. Jest łupliwe, bez wysiłku można je podzielić na drobne szczapki i drzazgi. Doskonale nadaje się więc do rozpalenia ognia. Wiele osób lubi też trzaski płonącego drewna z drzew iglastych i jego intensywny zapach. Zaletą jest też stosunkowo niska cena, wynikająca z szybkiego przyrostu oraz rozpowszechnienia sosen i świerków w polskich lasach.
Zawartość żywicy jednak ma też wady. Płonąc, wydziela czarny, gęsty dym i zanieczyszcza komin. Sadze brudzą też kominkową szybę. W ogniu polana skwierczą i sypią iskrami, najlepiej więc nie używać ich w kominkach z otwartą komorą – grozi to pożarem.
Do kominka – liściaste
Drewno drzew liściastych zawiera tylko niewielkie ilości substancji żywicznych, pali się więc „czysto” i długo. Zwłaszcza gatunki o dużej gęstości i twardości dostarczają doskonałego opału. Wysoko cenione jest drewno buka i dębu. Grab i akacja mają jeszcze większą wartość opałową, ale są trudniej dostępne i droższe od buczyny. Chętnie kupowane są piękne polana brzozowe, płonące równym, nieco niebieskawym płomieniem i dobrze wyglądające w stojaku na opał.
Miękkie drewno drzew liściastych takich jak kasztanowiec jest niedrogie, ale pali się szybko i daje niewiele ciepła. Drewno lipowe zwykle pochodzi z drzew rozgałęzionych, przygotowanie opału wymaga więc wiele pracy. Topola daje opał miernej jakości. Jeszcze gorzej w kominku wypada wierzba, choć wysuszona i rozdrobniona może być wykorzystywana w specjalnych kotłach na biomasę.
Do zadań specjalnych
Drewno śliwy, jabłoni i gruszy mają wartość opałową nie gorszą od innych twardych drzew liściastych. Mają jednak zbyt wiele innych zastosowań, by palić nimi w kominku, niełatwo też kupić polana o odpowiednio dużych rozmiarach. Aromatyczny dym powstający przy ich spalaniu jest ceniony w wędzarniach. Warto dorzucić kilka gałązek do otwartego paleniska.
Osika daje drewno o małej wartości. Można jednak od czasu do czasu dorzucić go do kominka. Uważa się, że płonąc, oczyszcza w pewnym stopniu komin ze zgromadzonej w nim sadzy.
Jakie drewno kominkowe wybrać?
Najlepiej, gdy do dyspozycji jest kilka gatunków. Zamiast gotowej podpałki wystarczy brzozowa kora, jako zarzewie posłużą świerkowe szczapy, bukowe polana ogrzeją dom, a żar przez kilka nocnych godzin podtrzyma kawał grabowego drewna.