W aranżacji wnętrz mamy jeszcze dużo do zrobienia... Rozmowa z arch. Patrycją Zaczyńską
16.12.2013 10:39
Przez trzy lata mieszkała Pani w Stanach Zjednoczonych, przez pięć - w Anglii. Czym różnią się tamtejsze wnętrza od polskich?
Pracując w Nowym Jorku zauważyłam, że osoby tam mieszkające nie boją się odważnych pomysłów, zresztą zachęca do tego tamtejsza architektura, imponująca wysokość wnętrz i ich doskonałe doświetlenie. Wszystko to sprawia, że projekty, które tam powstają, znacznie się różnią od polskich.
Uwagę zwraca też zabawa z projektowanym światłem, którą Amerykanie uprawiają we wnętrzach i doprowadzili ją do perfekcji. Widać to na przykład w filmie „Rzeź” Romana Polańskiego, gdzie umiejętnie połączonych jest kilka źródeł oświetlenia: naścienne kinkiety, oprawa świetlna na kominku oraz ciekawa lampa w bibliotece. Zaznaczono obecność zarówno oświetlenia naściennego, jak i oprawy świetlnej, która została wprowadzona choćby na konsolę kominka. Każda z lamp utrzymana jest w innej stylistyce, każda daje inny rodzaj światła i wywołuje inną atmosferę. Jest to jeden z elementów, w którym przejawia się możliwość, jaką dają amerykańscy klienci, rozwinięcia skrzydeł architektom.
Polacy też już wiedzą, że to przestrzeń jest największą wartością i luksusem we wnętrzu. Od Anglików, którzy są w tym świetni, uczymy się łączenia rzeczy starych z nowymi, coraz częściej w ekskluzywnych polskich wnętrzach pojawiają się też np. bubble chair czy kilkupoziomowe kominki. Dążenie do indywidualności widać także w mniejszych mieszkaniach, w których coraz swobodniej zestawia się ze sobą różne meble oraz pamiątki z podróży.
Niestety, często charakterystyczne dla polskich wnętrz są nadal nie do końca zaprojektowane drzwi. Wszystkie zachowane są w podobnej formie, wysokości i kolorystyce.
Na podstawie Pani doświadczeń z rosyjskimi inwestorami wie też Pani zapewne, jak urządzają się nasi wschodni sąsiedzi.
Tamtejsze apartamenty cechuje przepych i luksus w coraz bardziej eleganckim wydaniu. Rosyjski przepych kojarzy nam się przede wszystkim z wszechobecnym złotem, tymczasem tamtejszy inwestor jest coraz bardziej świadomy – to przeważnie osoby z zasobnym portfelem, kształcące się za granicą. Dzięki temu można tam tworzyć nowe oblicze luksusu, który polega nie na pokazywaniu tego co najdroższe, ale na ponadczasowej elegancji. Luksus przejawia się raczej w szlachetnych detalach i w wysokiej jakości elementach wykończeniowych umiejętnie wpasowanych w klasycyzujące wnętrza.
W którym stylu czuje się Pani najlepiej?
Najlepiej się odnajduję właśnie w ponadczasowej elegancji. Kiedyś wolałam raczej minimalizm i purystyczne wnętrza, dziś coraz bliższe memu sercu jest projektowanie klasyczne. Może dlatego, że rewitalizuję ostatnio sporo obiektów zabytkowych..
Miejsca, które Panią szczególnie inspirują, to…
Przede wszystkim odrestaurowane londyńskie kamienice – tam do perfekcji opanowano sztukę uzupełniającego się łączenia starego z nowym, dzięki czemu aranżacje wnętrz są wręcz zaskakujące. W Nowym Jorku z kolei inspiruje mnie różnorodność – tam w każdej dzielnicy można wyróżnić inny styl. Obok dzielnicy pełnej zaadaptowanych starych magazynów fabrycznych, które nadają jej industrialny charakter, pojawia się nowojorskie art deco – to przykłady naprawdę pięknej architektury z imponującymi metalowymi detalami, jakich nie spotka się nigdzie indziej. Takie art deco z pazurem..
Jak ocenia Pani kondycję polskich mieszkań – ich wystrój, gust właścicieli?
Z pewnością jest jeszcze dużo do zrobienia. Mamy co prawda wielu zdolnych architektów, ale trzeba wreszcie pozwolić im działać. Należy zrewolucjonizować podejście do projektowania wnętrz – choć do niedawna każdy z nas wiedział najlepiej, co do czego pasuje, dziś już całe szczęście coraz częściej oddajemy swoje wnętrza w ręce doświadczonego projektanta, który nadaje pomysłom inwestorów myśl przewodnią. Według mnie najważniejsze, żeby pamiętać, że nie tworzymy scenografii, lecz prawdziwe wnętrza, które mają nas cieszyć przez lata.
Jakie są obecnie trendy w projektowaniu wnętrz?
Ostatnio byłam na międzynarodowych targach armatury i płytek Cersaie w Bolonii. Na tej podstawie można zauważyć np. tendencję do dekoracyjnego wykorzystywania światła. Króluje technologia LED, która ofiaruje niezwykłe możliwości aranżacyjne. Ostrzegam jednak przed trendami – są kapryśne, a do tego już po pół roku okazują się często nieaktualne.
Obserwuję też modę na kamień w łazienkach. Podpisuję się pod nią obiema rękoma – kamień to co prawda wymagający materiał, ale jeśli jest właściwie zaimpregnowany – okazuje się praktyczny, a dodatkowo piękny i ponadczasowy. Proszę zwrócić uwagę na kamienne posadzki w pałacach – pomimo wytarcia i zużycia nadal prezentują się efektownie.
Projekt, z którego jest Pani szczególnie dumna…
Z wielu moich projektów jestem naprawdę zadowolona, ostatnio dużo zawodowej satysfakcji przysparza mi praca nad koncepcją rewitalizacji i rozbudowy kamienicy w Poznaniu. Zadowolona jestem także z projektów tworzonych dla Złotej 44 w Warszawie. Podczas opracowywania projektów dla wspólnych przestrzeni budynku miałam okazję współpracować ze studiem Daniela Libeskinda. Kolejnym świetnym, aczkolwiek wymagającym zleceniem był projekt w Monako. Wyzwaniem okazało się stworzenie wyjątkowej przestrzeni, apartament bowiem charakteryzował się wąską i długą powierzchnią, trudną w aranżacji. Tak bogaty przekrój realizacji pokazuje potencjał, który ma w sobie nasza pracownia.
Co wyróżnia Pani projekty?
Wydaje mi się, że klienci lubią klimat projektowanych przeze mnie wnętrz: elegancki, przytulny, stonowany i oryginalny. Dużą uwagę zwracam na wykończenia - ścian, podłóg oraz sufitów. Moim zadaniem jest przecież przede wszystkim stworzenie solidnej bazy, która polega na umiejętnym zaprojektowaniu detali, dobraniu do nich odpowiednich wykończeń, zachowaniu proporcji w projektowanych formach, a także dopilnowywaniu wykonawców. Właśnie tej dbałości o detale nauczyłam się w Nowym Jorku i Londynie – tego, jak je ze sobą zestawiać, żeby zachować między nimi równowagę.
architekt, założycielka ADP ARCH LTD - międzynarodowej pracowni projektowo-wykonawczej. Wśród jej ostatnich realizacji są m.in. projekty ekskluzywny wnętrz dla apartamentowca w Warszawie Złota 44. Pracowała w biurach architektonicznych w Nowym Jorku i Londynie. Ma licencję architekta zarówno w Polsce, jak i Wielkiej Brytanii, jest członkiem prestiżowego angielskiego stowarzyszenia RIBA.