Uporczywi skrzydlaci sąsiedzi. Jak się skutecznie pozbyć gołębi z balkonu?
Budzi cię z rana gruchanie i trzepot skrzydeł? Wyglądasz przez okno na balkon, a tam rząd szarych główek oraz ciekawe spojrzenia pomarańczowych ślepków. Gołębie znowu wróciły! Czas się ich pozbyć z balkonu raz na zawsze.
21.04.2020 | aktual.: 21.04.2020 10:00
Towarzysz człowieka
Gołąb jaki jest, każdy widzi. Na pierwszy rzut oka nie sprawia wrażenia zwierzęcia zbyt bystrego. Naukowcy już 50 lat temu udowodnili jednak, że gołębie to ptaki całkiem inteligentne. Więcej nawet, są całkiem uparte, mają dobrą pamięć i zdolnością przystosowania się do otoczenia biją na głowę wiele innych gatunków ptaków. Dlatego właśnie tak świetnie sprawdzają się w roli zwierząt pocztowych. Ich hodowla ma także wielu znanych propagatorów, takich jak Pablo Picasso, Mike Tyson czy królowa Elżbieta II.
A jednak, choć gołąb od setek lat jest symbolem pokoju, z pewnością nie ma wiele wspólnego ze świętym spokojem. Użytkownicy balkonów i parapetów często nazywają te ptaki "skrzydlatymi szczurami". Nie tylko bywają głośne i uciążliwe dla domowników. Pozostawiają po sobie odchody, a nazwami chorób, które przenoszą, można by wypełnić spory słownik. Aspergiloza, salmonelloza, robaczyce, ptaszyńce, obrzeżki, borelioza – nawet jeśli mamy do gołębi obojętny stosunek, lepiej, żeby trzymały się z dala od naszego balkonu.
Problem w tym, nie tak łatwo się ich pozbyć. Gołębie raz przepędzone wracają, a po dłuższym okresie naszej nieobecności możemy nawet znaleźć sklecone z patyków gniazdko z parą jajek. Poza miesiącami zimowymi, które ptaki te spędzają nad Morzem Śródziemnym, przez większość roku jesteśmy skazani na ich obecność. Ale to nie oznacza, że jesteśmy bezbronni.
Sposoby na natręta
Lata zmagań ze skrzydlatymi sąsiadami blokowisk sprawiły, że powstało wiele sposób na radzenie sobie z nimi. Niektóre z nich są całkiem skuteczne, inne działają chwilowo, pozostałe okazują się zupełnie wyssane z palca. Zróbmy mały przegląd:
1) Nie dokarmiamy gołębi
Jeśli można coś dostać za darmo, to tylko głupiec nie skorzystałby z okazji. A gołąb głupi nie jest. Nawet jeden mieszkaniec bloku dokarmiający gołębie kawałkami chleba może sprowadzić całe ich stado na balkony sąsiadów. Zdarza się tez, że rzucają im pokarm dzieci nie zdające sobie sprawy z zagrożenia. Dlatego rozmawiajmy na ten temat z sąsiadami i domownikami.
2) Utrzymujmy porządek
Bałagan na balkonie gołębie traktują jako zaproszenie do urządzenia się tam na stałe. Takie zagracone powierzchnie są dla nich idealnym miejscem, gdzie mogą założyć gniazda i składać jajka. Na dodatek brak porządku mówi gołębiowi, że nie bywamy na balkonie zbyt często, więc nie będziemy mu przeszkadzać w przedłużaniu gruchającego gatunku. Zresztą, nawet jeśli nie boimy się gołębi, czy nie lepiej mieć porządek na balkonie?
3) Krwiożercze drapieżniki
Gołąb nie tylko lubi darmowe jedzenie. Wie również, że w starciu z sokołem albo jadowitym wężem raczej nie ma szans. Dlatego wykorzystując tę wiedzę, użytkownicy balkonów montują na balustradach plastikowe podobizny drapieżnych zwierząt. Sposób ten jednak często okazuje się dobry tylko na krótką metę. Gołąb przestraszy się drapieżnika raz i drugi, z czasem jednak zauważy, że przeciwnik jest jakiś taki nieruchawy…
4) Hałaśliwe pstrokate przeszkody
Innym sposobem na pozbycie się gołębi z balkonu jest maksymalne uprzykrzenie im pobytu. Gołąb w gruncie rzeczy jest bowiem ptasim sybarytą. Szeleszczące, odbijające światło reklamówki, a także plastikowe butelki utrudniające mu żywot mogą trwale ptaka zniechęcić do odwiedzania balkonu. Niestety przy okazji skutecznie go zaśmiecą.
5) Płyty CD
Bodajże najmniej skuteczny sposób, na dodatek coraz mniej popularny. Wieszanie na balustradzie balkonu płyt CD i DVD jest już dzisiaj bardzo rzadkie także dlatego, że używamy ich na co dzień coraz rzadziej. Odblaski na powierzchni płyty faktycznie odstraszają gołębie, jednak z czasem przyzwyczają się do nich, tak jak do sztucznych zwierząt. A estetyka balkonu obwieszonego płytami CD, jest dość dyskusyjna, chyba że bardzo lubimy styl retro.
6) Kolce na parapet i balustradę
Opcja coraz popularniejsza wśród użytkowników balkonów. Kolce ze stali nierdzewnej są tanie (zwykle kilka zł za ok. 20 cm) i trwałe. Jeśli zamontujemy je w kluczowych punktach balkonu, możemy skutecznie utrudnić gołębiom siadanie na nich. Oczywiście pamiętajmy, by nie były ostre – gołębiego przeciwnika darzymy respektem i nie chcemy go zranić.
Możemy również zakupić listwy z kolcami wykonanymi z tworzywa sztucznego – wyglądają bardziej estetycznie niż kolce metalowe i na dodatek łatwiej się je czyści.
7) Urządzenie emitujące ultradźwięki
Na pierwszy rzut oka rozwiązanie idealne. Takie urządzenie zajmuje mało miejsca, ale też jest bardzo skuteczne – gołębie nie znoszą bowiem ultradźwięków, których my z kolei nie słyszymy. Niestety słyszą je zwierzęta domowe, co jest dla nich zresztą bardzo uciążliwe. Dlatego nasze ultradźwiękowe zwycięstwo nad gołębimi najeźdźcami może się okazać pyrrusowe.
8) Środki chemiczne
I taką broń znajdziemy w naszym arsenale. Dostępne zarówno w postaci sprayu, jak i żelu. Uważnie czytajmy etykiety, gdyż niektóre z nich mogą być niebezpieczne dla zdrowia i życia ptaków. Pamiętajmy też, by trzymać takie środki z daleka od dzieci. Co ciekawe, niektóre środki zamiast odpędzać gołębie – wabią je. Lepiej więc wypróbujmy kilka preparatów i oceńmy skutki.
9) Siatka
Kolejny skuteczny sposób, którego montaż nie wymaga dużo wysiłku. Siatka taka najczęściej wykonana jest z polietylenu. Jeśli przykryjemy nią obwód balkonu, możemy być pewni, że żaden ptak się nie przedostanie na jego powierzchnię. Opcja przydatna, jeśli mamy kota – zmniejszy ona ryzyko, że zwierzak spadnie podczas harców na balkonie.
10) Tęczowa sprężynka
Ten sprytny wybieg spowoduje, że aż zaśmiejemy się złowieszczo, widząc odlatujące gołębie. Sprężynki dla dzieci możemy kupić w każdym sklepie z zabawkami. Jeśli rozwiesimy je na balustradzie, nadając jej kolorowy wygląd i zniechęcając gołębie do siadania na niej. Proste i niezawodne rozwiązanie, które na dodatek może posłużyć za ozdobę balkonu.