Topowe elementy aranżacji wnętrz z czasów PRL
16.01.2015 12:28
Na ogół sprzęt AGD i inne urządzenia składające się na aranżacje z czasów PRL dzieci mogą obejrzeć w muzeum. Niektóre akcesoria przy odrobinie szczęścia zachowały się jednak jeszcze w naszych domach, a nieliczne działają i nadal są używane. Warto zapoznać z nimi najmłodsze pokolenie, nim na zawsze odejdą do lamusa.
Na ogół sprzęt AGD i inne urządzenia składające się na aranżacje z czasów PRL dzieci mogą obejrzeć w muzeum. Niektóre akcesoria przy odrobinie szczęścia zachowały się jednak jeszcze w naszych domach, a nieliczne działają i nadal są używane. Warto zapoznać z nimi najmłodsze pokolenie, nim na zawsze odejdą do lamusa.
Pustka na sklepowych półkach była w czasach PRL częstym widokiem. Jednak jeśli udało się już kupić pożądaną rzecz po odstaniu kilku godzin w kolejce, miało się przynajmniej pewność, że posłuży długie lata. Zapewne niejeden z nas może pochwalić się urządzeniem, które od kilku dekad jest na chodzie. Proste mechanizmy służyły w jednym celu - nie były rozbudowywane o niezliczone funkcje, a co za tym idzie: miały mniej elementów, które mogłyby się popsuć. W pobliżu zawsze znalazł się elektryk po fachu lub choćby amator dysponujący podstawową wiedzą, który mógł naprawić zepsuty sprzęt AGD, nie było więc na ogół konieczności oddawania go do kosztownej naprawy w serwisie lub wymiany na nowy.
Współczesny sprzęt AGD i inne akcesoria kuszą nowymi funkcjami, wygodą obsługi, dostępnością i gadżeciarskim wzornictwem. Coraz mniej jest miłośników stylu retro, dla których stare urządzenia rodem z PRL to prawdziwa gratka...
Szyby niebieskie od telewizorów...
Korzystając z internetu na tablecie, smartfonie czy telewizorze, można sprawdzić, jak w czasach PRL prezentowały się media i jak duża przepaść dzieli je od współczesnych urządzeń. Czarno-białe telewizory kineskopowe czy radia były swego czasu jedynymi urządzeniami zapewniającymi audiowizualny dopływ informacji ze świata. Wracając wieczorem do domu, od razu można było poznać, który z sąsiadów nabył najnowszy kolorowy Rubin - po charakterystycznej poświacie bijącej przez okno od telewizora. Radioodbiornik Koliber czy magnetofon firmy Grundig niejeden wspomina ze łzą w oku. Nawet wciąganie taśm z kaset, które tak kiedyś złościło, wydaje się bez znaczenia w obliczu dawnej dumy z posiadania dużego Kasprzaka.
Kasia od soków
Współczesne roboty kuchenne kroją, mielą, wyciskają, ucierają, miksują, siekają, pieką, obierają - i to w okamgnieniu. Do wyboru mamy ogromną liczbę urządzeń, łączących nawet wszystkie te funkcje. Nieodzowny w kuchni sprzęt AGD w czasach PRL stanowiły: mikser, młynek i sokowirówka, w tym najbardziej znana Katarzyna. Co więcej, mieliśmy pewność, że odwiedzając przyjaciół lub krewnych, zobaczymy u nich niemal identyczne urządzenia jak u siebie w domu. Niewielki wybór miał jednak swoje zalety - nie zastanawiano się, jaki sprzęt AGD najlepiej dopełni wnętrze i jak zaimponować gadżetami znajomym. Doceniało się to, co było.
Colorofonu czar
W czasach PRL dobrze wiedziano, jak błyskawicznie zmienić wnętrze na czas prywatki. Colorofon był obowiązkowym elementem wystroju, jeśli chciało się zaimponować gościom. Różnokolorowe reflektorki podłączone do magnetofonu zamieniały pokój w salę disco. Były wyczulone na określone dźwięki i pulsowały w rytm muzyki. Niewiele było trzeba, by dobrze się bawić!
Ssss... syfon!
W czasach PRL wszyscy kochali oranżadę za unoszące się w niej bąbelki. W upalne dni na ulicach oblegano stoiska z saturatorami. Nic tak jednak nie orzeźwiało jak chłodna woda sodowa. Syfon do jej przygotowania współtworzył niegdyś każdą kuchnię. Specjalna butla z przyciskiem wymagała zakupu nabojów z dwutlenkiem węgla w sklepie spożywczym i ich umiejętnego zainstalowania w urządzeniu. Obecnie powstają nowe wersje syfonów. Ci, którym nie udało się uchować oryginału, mogą więc pokusić się o wybór spośród współczesnych modeli, które na ogół nawiązują formą do tradycyjnych syfonów znanych sprzed lat.
Fajna Frania
Elektryczna wirnikowa maszyna do prania szybko podbiła serca pań domu w czasach PRL. W miarę upływu czasu kolejne modele Frani udoskonalano np. o możliwość podgrzewania wody. Pranie jednak "nie robiło się samo". Obecnie sprzęt AGD nie angażuje tyle wysiłku, ale za to musimy być przygotowani na jego częstszą wymianę. Coś za coś.