Szybkie rozpalanie ogniska. Gadżet w sam raz na biwak
Niezależnie od tego, czy chodzi o bushcraft, survival, harcerstwo czy zwykły wypad na biwak, umiejętność rozpalania ognia to podstawa. Warto, by każdy znał podstawowe techniki rozpalania ogniska przy pomocy krzesiwa.
03.07.2019 | aktual.: 04.07.2019 12:42
Oczywiście latem należy zachować dużą ostrożność podczas rozpalania ognia, zwłaszcza biorąc pod uwagę suszę. Nie można postawić stosu byle gdzie. Dlatego decydując się na obozowanie w lesie, rozpalać ogień możemy wyłącznie w wyznaczonych do tego specjalnych miejscach. Są one odpowiednio zabezpieczone, tak by zminimalizować ryzyko pożaru. Warto dodatkowo zabezpieczyć ogniskowy stos, wykopać niewielki dołek i obłożyć go kamieniami, a także usunąć z okolicy gałązki, suche liście, trawę i inne łatwopalne przedmioty.
Podstawowy ekwipunek
Wbrew pozorom rozpalenie ognia nie należy do najłatwiejszych zadań, zwłaszcza jeśli nie wiesz, jak się do tego zabrać. Sama zapalniczka i papier nie wystarczą, może się bowiem okazać, że po kilkudziesięciu minutach walki z żywiołem pozbędziesz się całej podpałki.
W wielu przypadkach krzesiwo sprawdzi się zdecydowanie lepiej. To proste w obsłudze urządzenie składa się z uchwytu, blaszki do krzesania zwanej iskrownikiem i pręta. Iskrownik wykonano ze specjalnego stopu żelaza, ceru i magnezu, który przy rozdrobnieniu i wyrzuceniu w powietrze samorzutnie się spala. To dlatego pręt w formie stałej nie jest łatwopalny, ale po przejechaniu blaszką po jego powierzchni i oderwaniu się mikroskopijnych kawałeczków ferrocerowego tworzywa ulega on samozapłonowi.
Zamiast zapałek i zapalniczki
W trakcie spalania cząsteczki osiągają bardzo wysoką temperaturę, a co za tym idzie, po padnięciu na łatwopalny materiał szybko powodują zapłon. Rozpalanie ognia jest bardzo proste, należy oprzeć pręt o rozpałkę pod kątem 45 stopni, a następnie przeciągnąć iskrownik po pręcie w kierunku rozpalanego materiału. Kilka energicznych ruchów wystarczy, by poradzić sobie z przygotowaniem ogniska.
Poszczególne krzesiwa różnią się od siebie wielkością i grubością pręta, co odpowiada za zdatność użytkową. Przeciętne krzesiwo wystarczy jednak na o wiele więcej biwaków niż pudełko zapałek czy zapalniczka, a przede wszystkim jest bardziej trwałe i odporne na zamoczenie. Po gruntownym przemoczeniu wystarczy godzina lub dwie na słońcu, by sprzęt był gotów do pracy. Przeciętne krzesiwo starcza na około 1000–3000 pociągnięć. To sprawia, że możesz je kupić na lata.
Zwróć uwagę na to, jak rozpalasz
Do krzesiwa niezbędna będzie rozpałka. Na szczęście będąc w terenie, można znaleźć ją właściwie wszędzie. Nadadzą się cienkie patyczki, kora brzozy, wiórki czy uschnięta trawa. W razie potrzeby można również przygotować domową rozpałkę w postaci wacików kosmetycznych nasączonych stearyną. Niezawodną podpałką będą drobne szczapki drewna nasączone żywicą. Specjalnie spreparowana podpałka pali się jak pochodnia i wytwarza na tyle dużą temperaturę, że bez problemu uda się rozpalić nawet najgrubsze kawałki drewna.