Szybka metamorfoza salonu. Najpopularniejsze trendy
Podobnie jak w modzie czy makijażu, kolejne lata przynoszą nam nowe trendy również w dziedzinie wystroju wnętrz. Bogactwo roślinności albo geometryczne wzory na ścianach? Przyjrzyjmy się, co zdaniem ekspertów rozgości się w najbliższym czasie w naszych czterech kątach i jak przeprowadzić łatwą wnętrzarską metamorfozę… chociażby salonu – wizytówki każdego mieszkania.
02.12.2019 | aktual.: 20.12.2019 13:11
Welcome to the jungle, czyli miejska dżungla
Zarówno w designie, jak i życiu codziennym oddaliliśmy się ostatnio od natury, co ma wymierny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. "Biofilia", stwierdzenie ukute przez Edwarda O. Wilsona z Uniwersytetu Harvarda, oznacza potrzebę poczucia wspólnoty z innymi organizmami żywymi. Potrzebę tą, coraz częściej nam towarzyszącą, zwłaszcza w miastach, możemy zaspokoić, urządzając odpowiednio wnętrze. Taki właśnie powrót do natury, zdaniem magazynu Elle Decor, opanuje nasze mieszkania poprzez kwiaty doniczkowe we wszystkich kolorach tęczy. I nie tylko – motywy roślinne, zaczerpnięte wprost z przyrody kolory i materiały towarzyszyć nam mogą niemal na każdej płaszczyźnie.
Rozwiązaniem jest tu styl urban jungle, który już od jakiegoś czasu coraz śmielej rozgaszcza się w Polskich wnętrzach. Jest on też jedną z pochodnych ekologicznego i świadomego podejścia do życia - w miastach walczymy o zieleń z racji coraz większego zanieczyszczenia powietrza. Rośliny pomagają w jego oczyszczaniu i są mile widzianymi gośćmi w naszych mieszkaniach.
Kolor, który jest mocno związany z tym trendem, to oczywiście zieleń. Zielone mogą być sofy, kanapy, fotele, ściany, poduszki. Miejska dżungla na dobre rozgościła się we wnętrzach w 2017 r. i wcale nie przestaje się rozrastać. Do zieleni dochodzą inne nasycone barwy – szmaragd, czerwień, kanarkowa żółć, musztarda, głęboki fiolet. Dobrze komponują się ze złotem czy miedzią. Wszelkie dekoracje w tym tonie są ciekawym akcentem.
Drewno, jako naturalny materiał, jest również mile widziane w pomieszczeniach w tym stylu. Podłogi i meble - im bardziej vintage, tym lepiej.
Królową roślin doniczkowych, która wróciła do łask po latach niebytu, jest monstera. Choć pochodzi z Ameryki Południowej i Środkowej, bardzo dobrze czuje się w naszym klimacie. Oprócz niej w naszej miejskiej dżungli mile widziane będą wszelkiego rodzaju fikusy, bananowce czy palmy. Motywy roślinne w stylistyce urban jungle znajdziemy także na tapetach, zasłonach, poduszkach a nawet w akcesoriach dekoracyjnych.
Szybka metamorfoza salonu?
Kwiaty! Na podłogach, parapetach, szafkach, stojakach czy też podwieszane pod sufitem – im więcej, tym lepiej. Dodatkowo warto postawić na większy, wyraźny element z motywem roślinnym – może być to dywan bądź jedna ze ścian, np. ta z telewizorem. Żeby jednak uniknąć przesytu dosyć wymyślnym wzorem, ozdóbmy nim tylko jedną z tych "płaszczyzn". Przy drugiej użyjmy jakiegoś koloru zaczerpniętego z natury, np. ziemistego brązu. Ten sam odcień warto wykorzystać także wybierając zasłony czy rolety – całość będzie się świetnie uzupełniać. Zwieńczeniem niech będzie kanapa i fotele. Tutaj możemy postawić zarówno na charakteryzującą ten styl głęboką, szmaragdową zieleń, jak i czerwień, kanarkową żółć, musztardę czy głęboki fiolet. Wersja dla odważnych – niech każdy z elementów, czyli kanapa i poszczególne fotele czy krzesła, mają inne obicia. Odrobina szaleństwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła.
Jak bumerang
Niezależnie od tego, czy jest to kwestia sentymentu, czy też autentycznego podziwu dla dawnego wzornictwa, moda na wnętrza i akcesoria retro ma się dobrze. W naszych wnętrzach coraz częściej znajdziemy fotele 365 czy lampy-grzybki, które niegdyś niszczały na strychach naszych dziadków i rodziców. Moda na styl vintage nie dotyczy jednak tylko produktów z czasów PRL-u. Sięgamy także po wzory amerykańskie czy zachodnioeuropejskie, które znamy z filmów i albumów zdjęciowych. Mile widziane są też inspiracje designem lat 50., 60. i 70. XX wieku pełnym żywych kolorów, wzorów geometrycznych, z pozoru niepasujących do siebie mebli czy zwariowanych dodatków z uwielbianego w tamtym okresie plastiku. Niektórzy wystrój retro mogą odbierać jako nieco kiczowaty czy nawet trącący myszką. Stosując się jednak do kilku zasad, można zaaranżować naprawdę ciekawe nowoczesne wnętrze z elementami z minionej epoki, któremu daleko będzie do saloniku babci czy sali muzealnej.
Kolorystyka stylu retro to zarówno wyraziste, ciemne kolory, jak i jasne pastelowe odcienie. W mniejszym wnętrzu lepiej zastosować jasne barwy. Decydując się na styl retro w aranżacji wnętrz, trzeba zachować umiar, łatwo bowiem popaść w przesadę i stworzyć mieszkanie, którego wystrój będzie działał przytłaczająco lub wydawał się chaotyczny. Wraz z modą na lata 50. i 60. powracają takie kolory, jak musztardowy żółty, butelkowy zielony, ceglasty pomarańczowy czy bordowy.
W aranżacji wnętrz w stylu retro powinniśmy postawić na meble drewniane, zdobione lub tapicerowane. Pasować tu będą np. stoliki i szafki wykonane z drewna fornirowanego o zaokrąglonych kształtach. Dekoracja ścian to często wzorzyste tapety, które pięknie komponują się z klasycznym parkietem, na którym z kolei świetnie wyglądają orientalne dywany. Co więcej - wnętrza w stylu retro często wzbogacone są ciężkimi tkaninami, aksamitnymi zasłonami, wzorzystymi materiałami obiciowymi.
Szybka metamorfoza salonu?
Roboczo możemy przyjąć, że wszystko, co pochodzi sprzed ostatniego ćwierćwiecza, jest uznawane za vintage. Mogą to być komody, krzesła, fotele, lampy, radia, a nawet zastawy stołowe. Tylko od nas zależy, na jakie wyposażenie i dodatki się zdecydujemy i czego we wnętrzu będzie więcej: powiewu nowoczesności czy przedmiotów z duszą. A styl nowoczesny bardzo dobrze dogaduje się z retro! Nic nie stoi na przeszkodzie, aby nową, minimalistyczną sofę połączyć z XIX-wiecznym stolikiem kawowym bądź w przedpokoju pełnym nowoczesnej sztuki zawiesić kryształowy żyrandol. Styl vintage to trend dla osób, które kochają wspomnienia. Dlatego w tak urządzonym salonie nie powinno zabraknąć ramek ze zdjęciami w kolorach sepii, portretów czy rodzinnych pamiątek.
Przedmioty vintage, których można użyć do dekoracji wnętrza, to pula uniwersalnych kontrapunktów. Klasyką są chociażby plakaty, afisze i pierwsze reklamy perfum, mydeł czy spektakli. Podobnie jest z wszelkiego rodzaju walizkami rodem z dyliżansu czy obitymi skórą kuframi. Te ostatnie można wykorzystać np. jako stoliki kawowe. Dodadzą wytrawnego smaczku każdemu wnętrzu. Wiekowy statyw do aparatu może z kolei posłużyć za stylowe nóżki dla lampy stojącej – inspiracji znajdziemy mnóstwo – ogranicza nas w zasadzie wyłącznie wyobraźnia. Prawdziwą skarbnicą mebli i dodatków w stylu retro będą zarówno pchle targi, ryneczki czy aukcje internetowe, jak i… zapomniany strych babci. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy jakie perełki można tam znaleźć. Wystarczy poświecić trochę czasu i energii i nadać im drugie życie.
American dream
Oglądając seriale osadzone w Nowym Jorku, nie sposób nie zwrócić uwagi na mieszkania ich bohaterów. Klasyczny nowojorski loft łączy w sobie wrażenie przestrzeni z pięknymi akcesoriami i dziełami sztuki. Aby uzyskać efekt takiego wystroju wnętrza, wcale nie musimy posiadać mieszkania o wielkim metrażu. Ze względu na astronomiczne ceny nieruchomości nowojorczycy są bowiem mistrzami w wykorzystaniu niewielkich przestrzeni do stworzenia przytulnych wnętrz.
Nowojorski loft zapożyczył swoje barwy ze stylu industrialnego. A ponieważ ten ostatni wziął swój początek od wnętrz starych fabryk, nie brakuje tu odcieni szarości, brązu, rdzy czy cegły. W cenie są zwłaszcza kolory jasne, które nawet małe pomieszczenie optycznie powiększą. Wystająca zza ściennego tynku cegła, drewniany stół noszący ślady rys – kolory nowojorskiego mieszkania mają nie tylko jasny odcień, opowiadają także swoją historię. Jeśli jednak lubimy bardziej fantazyjne, żywe barwy (czerwieni, turkus, zieleń) – wybierzmy jedną i trzymajmy się jej.
Wrażenie przestrzenności potęgować ma również światło wpadające do wnętrza mieszkania. Stąd duże, niezacienione okna, przez które zapraszamy promienie słońca do naszego mieszkania. Przeszklone ściany pozwalają naturalnemu światłu dotrzeć także do innych pomieszczeń. Po zmroku oświetlamy mieszkanie obficie poprzez lampy – stojące bądź wiszące – które mogą również stanowić ozdobę loftu dzięki żelaznym obręczom bądź podstawom.
Nowojorski loft lubi meble z historią. Stąd modne w nim nie tylko drewniane, nieco porysowane stoły oraz krzesła, o jakich już wspomnieliśmy. Sprawdzą się także meble kute z żelaza bądź ich tańsze imitacje. Rzecz w tym, aby wyglądały na meble użytkowe, takie jakie można było zobaczyć w dawnych zakładach produkcyjnych. Żelazne szafki w rodzaju tych, które możemy zobaczyć w przebieralniach, albo półki na cienkich żelaznych nóżkach również doskonale się sprawdzą.
Nowojorski styl uwielbia dodatki, podawane jednak z umiarem. W końcu, jak powiedział pewien architekt, loft jest jak półka, na której powierzchni możesz wystawić swoją kolekcję obrazów oraz pamiątek. Stara maszyna do pisania, pięknie rzeźbiona szachownica, a może obraz imitujący zakup na jednej z wielu awangardowych manhattańskich galerii? Każdy z nich znajdzie tu swoje miejsce, pamiętajmy jednak, by zachować między nimi dystans. W lofcie najważniejsze jest wrażenie przestrzeni – nie zaburzajmy go więc nadmiarem ozdób.
Szybka metamorfoza salonu?
Nic tak nie oddaje charakteru industrialnych wnętrz, jak odpowiedni dobór kolorów. Biele, szarości i beże to barwy, które najlepiej sprawdzą się w loftowych przestrzeniach. Ściany możemy zaaranżować na wiele sposobów, począwszy od pomalowania czystą bielą, która dodatkowo powiększy przestrzeń, a na cegle czy betonie architektonicznym kończąc. By przełamać surowość wystroju, warto zastanowić się nad doborem kilku dodatków w kontrastujących kolorach – mogą to być dekoracyjne poduszki, fantazyjny obraz lub modny fotel. Warto wiedzieć - lofty nie lubią zasłon! Tutaj więc nie wprowadzamy żadnych nowych, a tym bardziej kolorowych tkanin.
Urządzając wnętrze loftowe nie można zapomnieć o metalu. Dawniej ukazywał się on w postaci wszelkich rur oraz niezamaskowanych instalacji. Dziś chętnie wybieramy do mieszkań meble wykończone metalem, a także zrobione z niego dodatki.
Absolutną koniecznością jest stylowe oświetlenie – lampa z drucianym czy metalowym kloszem to kwintesencja loftowego stylu. Dobrym wyborem są również lampy, które przypominają zwyczajne żarówki zawieszone na widocznych, kontrastujących ze ścianą i sufitem kablach. Ciekawym pomysłem jest również wprowadzenie do wnętrza przedmiotów z dawnych epok – stary gramofon czy stylowa maszyna do pisania doskonale podkreślą styl wnętrza. Duże znaczenie ma także funkcjonalność – drabina może stać się nietuzinkową dekoracją, a przy tym charakternym wieszakiem na ubrania.
Do dzieła!
Przedstawiliśmy tylko 3 pomysły na zmianę aranżacji salonu. Trendów jest jednak znacznie więcej a inspiracji możemy szukać na każdym kroku – w ulubionych serialach, mediach społecznościowych czy podglądając życie swoich idoli… Ogranicza nas tylko wyobraźnia. Wszystkie powyższe metamorfozy można z powodzeniem przeprowadzić w jeden weekend, wystarczy tylko odpowiednie zaplanowanie zakupów, wydatków i prac. Co jednak w sytuacji, gdy nie mamy pod ręką większej ilości gotówki, a nowy salon śni nam się już po nocach? Możemy skorzystać z opcji, która oferuje możliwość otrzymania pieniędzy nawet bez wychodzenia z domu, jak np. hapipożyczki, gdzie proces wnioskowania o pożyczkę jest wyjątkowo łatwy i szybki. Wystarczy wypełnić dane w trzech krokach, a po akceptacji wniosku pieniądze wpłyną na rachunek bankowy najszybciej jak to możliwe. hapipożyczkę możemy otrzymać w kwocie od 800 do 25 000 zł na okres od 3 do 48 miesięcy. Nie musimy nawet pamiętać o spłacie rat – wystarczy utworzyć zlecenie stałe w swoim banku, określając dogodny termin spłaty. Dodatkowo, jeśli spotka nas nieprzewidziana sytuacja życiowa, będziemy mogli skorzystać z wakacji kredytowych. Po oszacowaniu wszystkich kosztów, bez problemu sprawdzimy, ile potrzebujemy pieniędzy, jak długo będzie trwała spłata oraz ile wyniesie koszt odsetek. Kilka prostych kroków i kliknięć a wymarzona metamorfoza jest w zasięgu ręki ot tak, z dnia na dzień. Dzięki temu nie trzeba odkładać remontu na lepsze czasy.
Partnerem artykułu są hapipożyczki
Pożyczkodawcą jest IPF Polska Spółka z o.o. z siedzibą w Warszawie. RRSO oznacza Rzeczywistą Roczną Stopę Oprocentowania. RRSO wynosi 9,72% . Produkt "Pożyczka dla Nowych Klientów" dostępny jest od 24.04.2019 r. wyłącznie dla konsumentów nieposiadających pożyczki w IPF Polska Sp. z o.o. w dniu złożenia wniosku. Przyznanie pożyczki zależy od wyniku oceny zdolności kredytowej konsumenta. Ostateczne warunki pożyczki uzależnione są od poziomu wiarygodności kredytowej konsumenta. Niniejsza treść nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 Kodeksu Cywilnego i ma charakter wyłącznie informacyjny. Więcej szczegółów w regulaminie na hapipozyczki.pl