System przeciwoblodzeniowy. Koniec z uciążliwym odśnieżaniem podjazdu

Przyjemnie jest zimą wstać z łóżka, wyjrzeć za okno i zobaczyć przysypany śniegiem krajobraz, pod warunkiem że nie oznacza to konieczności odśnieżania podjazdu, żeby móc wyjechać samochodem z garażu. Taki luksus jest w zasięgu ręki - wystarczy zainstalować system przeciwoblodzeniowy.

System przeciwoblodzeniowy. Koniec z uciążliwym odśnieżaniem podjazdu
Źródło zdjęć: © Devi

13.01.2014 15:56

Przyjemnie jest zimą wstać z łóżka, wyjrzeć za okno i zobaczyć przysypany śniegiem krajobraz, pod warunkiem że nie oznacza to konieczności odśnieżania podjazdu, żeby móc wyjechać samochodem z garażu. Taki luksus jest w zasięgu ręki - wystarczy zainstalować system przeciwoblodzeniowy.

System przeciwoblodzeniowy niedopuszczający do zalegania śniegu na podjazdach, dachach, chodnikach, schodach oraz do tworzenia się niebezpiecznych sopli zwisających z dachu opiera się na elektrycznych przewodach grzejnych. Są to druty oporowe umieszczone w powłoce ochronnej z izolacją i ekranowaniem. Układa się je pod nawierzchnią, którą mają chronić, bądź na skraju połaci dachu, w rynnach i rurach spustowych. Do tego typu zastosowań są produkowane specjalne przewody o mocy i rodzaju powłoki ochronnej dostosowanych do sytuacji, w której mają być użyte (ochrona dachu lub nawierzchni określonego rodzaju).

Jak działa system przeciwoblodzeniowy?

Zasada działania systemu przeciwoblodzeniowego jest bardzo prosta. Gdy temperatura jest niska i zaczyna padać śnieg, przez przewody zaczyna płynąć prąd, co sprawia, że się rozgrzewają, powodując roztopienie śniegu i nie dopuszczając do powstania lodu. Nawierzchnia, połać dachu lub rynna pozostają ciepłe do momentu wyschnięcia.

Żeby nie trzeba było samemu kontrolować sytuacji, do uruchamiania i wyłączania systemu przeciwoblodzeniowego stosuje się sterowniki współpracujące z czujnikami temperatury i wilgotności. Instalacja antyoblodzeniowa pozostaje w trybie czuwania. Kiedy czujnik wykryje opady atmosferyczne i jednocześnie temperatura jest na tyle niska, że występuje ryzyko powstania oblodzenia, sterownik uruchamia zasilanie. Gdy zaś chroniona powierzchnia wyschnie – wyłącza je. Dzięki temu masz pewność, że gdy rano będziesz chciał wyjechać z domu lub gdy wrócisz do niego po całym dniu pracy, nie będziesz musia zabierać się do odśnieżania. Nie grozi ci też poślizgnięcie się na chodniku czy na stopniach przed wejściem. Nie musisz ich zabezpieczać, wysypując na nie tworzący błoto piasek czy szkodliwą dla roślin i obuwia sól.

Instalacja antyoblodzeniowa - ze zmienną mocą

Dostępne są również przewody zmiennooporowe, nazywane samoregulującymi, droższe od zwykłych stałooporowych. Ich moc grzejna rośnie wraz ze spadkiem temperatury otoczenia. Są przeznaczone przede wszystkim do ochrony przed zamarznięciem dużych powierzchni (także rur) o zróżnicowanej temperaturze spowodowanej na przykład nierównomiernym nasłonecznieniem.

Samoczynnie zmieniająca się moc fragmentów przewodu sprawia, że system przeciwoblodzeniowy pobiera mniej energii. Samoregulacja umożliwia zrezygnowanie z termostatów sterujących, co rekompensuje wyższą cenę samych przewodów. Ich zaletą jest też to, że się nie przegrzewają, więc można je układać bezpośrednio na podłożu źle przewodzącym ciepło. W przeciwieństwie do stałooporowych można je docinać na dowolną długość.

Gdzie zainstalować system przeciwoblodzeniowy?

Ze względu na koszt nie tylko samej instalacji antyoblodzeniowej, ale też jej eksploatacji przewody lepiej zamontować jedynie w miejscach, których ochrona przed oblodzeniem i zaśnieżeniem jest niezbędna – w pasach szerokości 0,5 m na podjeździe, chodniku, przy krawędzi dachu czy wzdłuż bramy wjazdowej. Koszt działania instalacji przeciwoblodzeniowej na prywatnej posesji wynosi kilkaset złotych rocznie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)