Sypialnia Polaków. Jak postrzegamy miejsce do odpoczynku i snu?
W sypialni najchętniej wypoczywamy, relaksujemy się i jest to miejsce dla nas bardzo prywatne. Takiego zdania są Polacy, ale … realia są inne. Coraz bardziej zapełnione miasta i małe powierzchnie mieszkalne wymuszają to, by wnętrze, gdzie wolimy odciąć się od świata, spełniało jednak więcej funkcji.
07.02.2019 | aktual.: 28.02.2019 13:00
Sypialnia lub powierzchnia wyznaczona do snu jest dla Polaków nie tylko miejscem do odpoczynku. Jest także łączone z wyciszeniem, regeneracją i prywatnością. Tak uważa 2/3 Polaków – jak wynika z badania "Sypialnia przyszłości", które powstało we współpracy i dla IKEI w 2018 r. przeprowadzonego przez infuture hatalska foresight institute. Pozostałe osoby, które brały udział w tym badaniu, przyznają, że sypialnia nie jest tylko miejscem do odpoczynku. Jednym słowem, to co sobie wyobrażają o sypialnianej przestrzeni, nie przystaje za bardzo do rzeczywistości.
Kiedyś a dziś
Sypialnia jako pomieszczenie czy oddzielna przestrzeń powstała dopiero w XVII-XVIII w.
- To, co działo się w średniowiecznej przestrzeni mieszkalnej uległo zmianie – mówi Ewa Klekot, antropolożka i wykładowczyni School of Form i Uniwersytetu Warszawskiego w badaniu "Sypialnia przyszłości" - W modelowych, holenderskich XVII-wiecznych domach widać już jasny podział na przestrzeń sypialną, do przyjmowania gości, do pracy. Kolejnym powodem wydzielenia sypialni była jej funkcja prokreacyjna.
Okazuje się, że to, jak rozumiemy przestrzeń jest więc uwikłaniem kulturowym. Potrzebujemy zamknięcia w pomieszczeniu, w którym mamy strefę prywatną. Jest miejscem, gdzie sypialnia wraz z łóżkiem są przestrzeniami relaksu czy uprawiania seksu. Trochę to się jednak dziś zaciera. Sypialnia staje się w pewnym sensie "publiczna", choć nadal postrzegana jest jako miejsce regeneracji. Według przytaczanego badania, uważa tak 44 proc. - w przypadku posiadających sypialnię oddzielną, a trochę mniej, bo 33 proc. posiadających sypialnię jako pomieszczenie wielofunkcyjne.
Badanie zwraca uwagę także na to, że dla np. millenialsów mieszkających w jednej przestrzeni, łóżko zaczyna pełnić funkcje społeczne. Odpoczywa się w nim, ale i pracuje oraz służy do mniej zobowiązujących czynności towarzyskich.
Doświadczenia w sypialni
Wśród czynników wpływających na postrzeganie sypialni przez Polaków można wymienić kilka istotnych problemów, z którymi się borykają i utrudniają im odpoczynek. Do snu potrzebujemy spokoju, ciszy i często zgaszonego światła. Tylko co 10 badany w raporcie IKEA, przyznaje, że śpi w każdych warunkach. Największą barierą w spokojnym śnie, nie jest niewygodny materac czy poduszka, jest nim stres (56 proc ankietowanych). Do tego dołóżmy nadmiar bodźców, digitalizację życia, kryzys relacji i mamy obraz polskiego społeczeństwa w alkowie jaką jest sypialnia.
Work-life integration
Multifunkcjonalność tego miejsca wiąże się jeszcze z jednym zjawiskiem. Pracę postrzegamy już w inny sposób. Żeby ją wykonywać wcale nie musimy być przykuci do biurka czy do biura – mamy laptopy. Nawet po zakończeniu pracy jesteśmy w kontakcie z pracownikami poprzez urządzenia mobilne. Można pracować zdalnie, na kanapie czy właśnie w łóżku. A dlaczego sypialnia? Bo właśnie kojarzy się z odcięciem, wyizolowaniem, skupieniem i spokojem.
Nomada czy stabilizacja?
Kolejnym czynnikiem, który wpływa na postrzeganie pomieszczeń, w których żyjemy jest mobilność. Polacy nie są tak bardzo przywiązani do jednego miejsca zamieszkania. Co czwarty badany przyznaje, ze nie ma potrzeby zapuszczania korzeni i może mieszkać w różnych miejscach. W grupie wiekowej 18-24 lata ta liczba się zwiększa (31 proc.). Nie oznacza to jednak, że nie potrzebujemy domu. Tylko co 10 osoba wcale nie chce mieć mieszkania na własność. Wynika więc z tego, że Polacy nadal cenią własne mieszkanie.
Sen ma wartość
Pocieszającym jest fakt, że Polacy zaczęli doceniać czas na sen. Postrzegany jest jako czynnik wpływający na zdrowie i ogólną kondycję. Wiąże się to oczywiście z większą świadomością ludzi i tym, że jest coraz więcej badań nad jakością snu. Niewyspanie się ma przecież szereg konsekwencji psychofizycznych. Według danych ilościowych z badania "Sypialnia przyszłości" tylko 4 proc. ankietowanych uważa sen za kompletną stratę czasu. Połowa badanych wysypia się, a co 10 osoba przyznaje, ze chronicznie tego nie robi. Aż 45 proc. chciałoby się wysypiać, ale nie może ze względu na liczne obowiązki (zawodowe i rodzinne).
Konkretnym wnioskiem z przeprowadzonego badania jest to, że Polacy doceniają wartość snu, ale coraz częściej sypialnia nie jest miejscem tylko odpoczynku i regeneracji. Wynika to z postępującej urbanizacji oraz mobilności związanej z pracą (coraz częściej pracujemy praktycznie wszędzie). Mimo wszystko, sporo osób kojarzy taką przestrzeń jako swojego rodzaju azyl, gdzie odcinamy się od wszystkiego i zostajemy sami lub z partnerami bez dodatkowych bodźców. Stąd jednak dążenie do wydzielenia jej w naszych domach.