Skuteczne oszczędzanie wody w domu

Choć ponad 70 proc. powierzchni globu stanowi woda, zaledwie 1 proc. z tych zasobów nadaje się do spożycia. Według naukowców zasoby słodkiej wody mogą skończyć się nawet za 25 lat w związku ze wzrostem ludności na świecie. Aby uniknąć podobnych problemów, powinniśmy już teraz zmniejszać tzw. ślad wodny, który zostawiamy. Rozsądne gospodarowanie zasobami ułatwiają specjalne systemy wykorzystujące wodę szarą czy poprawiające jej jakość. Ważna jest też zmiana nawyków, dzięki czemu można oszczędzić co najmniej 3 l wody dziennie i aż 1095 l wody rocznie. To siedem razy tyle co średniej wielkości wanna wypełniona wodą po brzegi.

Skuteczne oszczędzanie wody w domu
Źródło zdjęć: © Shutterstock

23.03.2016 09:10

Choć ponad 70 proc. powierzchni globu stanowi woda, zaledwie 1 proc. z tych zasobów nadaje się do spożycia. Według naukowców zasoby słodkiej wody mogą skończyć się nawet za 25 lat w związku ze wzrostem ludności na świecie. Aby uniknąć podobnych problemów, powinniśmy już teraz zmniejszać tzw. ślad wodny, który zostawiamy. Rozsądne gospodarowanie zasobami ułatwiają specjalne systemy wykorzystujące wodę szarą czy poprawiające jej jakość. Ważna jest też zmiana nawyków, dzięki czemu można oszczędzić co najmniej 3 l wody dziennie i aż 1095 l wody rocznie. To siedem razy tyle co średniej wielkości wanna wypełniona wodą po brzegi.

Tegoroczne obchody Dnia Wody obchodzone są pod hasłem "Woda a Praca". Z raportu ONZ wynika, że praca aż 3 miliardów ludzi na świecie jest w znacznym lub umiarkowanym stopniu zależna od dostępu do wody. Według statystyk każdy z nas w pracy i w domu zużywa dziennie ok. 150-200 litrów wody, najwięcej na czynności higieniczne. Oprócz wody, którą zużywamy w oczywisty sposób – myjąc ręce, biorąc prysznic czy sprzątając, powinniśmy pamiętać o tym, że jej zasoby zużywa się także np. do produkcji ubrań lub mięsa. Szacuje się, że uprawa bawełny odpowiada za 1-6 proc. ogólnoświatowego zużycia słodkiej wody. Od 5 do 20 tys. litrów wody potrzeba do wyprodukowania jednego kilograma mięsa. Dlatego świadomi konsumenci coraz częściej zaczynają zwracać uwagę na tzw. ślad wodny, który jest miernikiem bezpośredniego i pośredniego (poprzez korzystanie z rozmaitych dóbr) zużycia wody przez każdego z nas. O zmniejszeniu tego śladu można pomyśleć na co dzień – w domu i miejscu pracy.

Zbadaj swój ślad wodny

Aby bardziej świadomie korzystać z wody, można dokonywać pomiarów jej zużycia. Pomocna może okazać się tabela pozwalająca oszacować, które czynności wiążą się z największą stratą wody.

Osiedla i biura z myślą o wodzie

Badania dowodzą, że zużywamy znacznie więcej słodkiej wody pitnej, niż jesteśmy w stanie odtworzyć. Coraz częściej zaczynamy więc poszukiwać i stosować rozwiązania pozwalające zaoszczędzić wodę, a tę nieprzeznaczoną do spożycia zastąpić wodą odzyskiwaną np. z deszczówki. Montaż filtrów do wody deszczowej na dachach nowo wybudowanych osiedli czy biur nikogo już nie dziwi. Zasoby przefiltrowanej wody można swobodnie wykorzystać np. do umycia samochodu, nawodnienia przydomowej roślinności czy spłukiwania wody w toaletach.

Zobacz koniecznie:

Innym rozwiązaniem jest centralny system zmiękczający wodę, który poprawia jej jakość, a przy tym pozwala wygenerować oszczędności w budżecie domowym. - Dzięki zmiękczaniu wody można zmniejszyć zużycie środków piorących, myjących i czyszczących. To istotne, gdy weźmie się pod uwagę, że silne substancje chemiczne, których używamy np. do prania lub mycia naczyń, mogą utrudnić późniejsze odzyskanie wody i jej uzdatnienie - mówi Michał Witkowski, dyrektor ds. sprzedaży w Skanska Residential Development Poland.

Kranówka staje się modna

Coraz więcej polskich miast i gospodarstw domowych dołącza dziś do akcji promującej spożywanie wody z kranu. Takie rozwiązanie jest korzystne dla środowiska, a także dla naszego portfela. Na sprawdzenie zdatności spożywczej wody decyduje się też coraz więcej restauracji i hoteli. Po takiej weryfikacji woda z kranu serwowana jest klientom najczęściej bezpłatnie. Można nawet powiedzieć, że picie kranówki staje się modne. Ten trend można zaobserwować również w przestrzeniach biurowych, gdzie od baniaków z wodą zaczyna się odchodzić na rzecz filtrowanej lub nie, wody z kranu.

- Statystyczny Polak wypija około 80 butelek kupnej wody w roku, co oznacza, że w ciągu dwunastu miesięcy wydaje na ten cel około 160 zł i zużywa kilogramy plastiku. Tymczasem woda wodociągowa jest równie bezpieczna dla naszego zdrowia, jak ta butelkowana. Ma bowiem minerały, takie jak wapń i magnez, a jej jakość ściśle określają polskie prawo oraz regulacje unijne. Niechęć do picia wody wodociągowej wynika więc głównie z naszych uprzedzeń - mówi Adam Targowski, menedżer ds. zrównoważonego rozwoju w Skanska.

Analizy specjalistów zajmujących się zasobami wody na świecie są alarmujące. Aby sytuacja się poprawiła, powinniśmy zacząć zmieniać swoje nawyki i myślenie już dziś – mamy do tego coraz więcej środków i możliwości. Najlepszym momentem na zmianę może być właśnie obchodzony 22 marca Światowy Dzień Wody.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (179)