Ściany ombre krok po kroku. Ten efekt się sprawdza!

Technika ombre oznacza harmonijne cieniowanie kolorów. Przechodzenie poszczególnych odcieni jest bardzo płynne i pozwala na stworzenie wrażenia głębi. W ten sposób warto wykończyć jedną ze ścian lub jej fragment – w większości wnętrz ombre na wszystkich ścianach może być zbyt męczące.

To idealny sposób dekoracji dla osób, które lubią niestandardowe rozwiązania. Efekt jest zawsze nieoczywisty, niezależnie od tego, na jaki sposób dekoracji się zdecydujemy. By mieć ściany ombre, można sięgnąć po cieniowane tapety, płytki ceramiczne lub mozaikę szklaną, ale najprostszy, najtańszy i najbardziej twórczy sposób na ich uzyskanie to malowanie – nie tylko ścian wykończonych tynkiem, lecz także drewnianą oblicówką. Możemy wykonać je sami!

Zacznijmy zatem od farb i dobrania barw. Inspirująca może być paleta kolorów Pantone'a, którą tworzy zestaw obejmujący 1761 odcieni kolorystycznych. Najlepiej zdecydować się na cztery. Jako bazowy wykorzystajmy biel. Pozostałe barwy zadecydują o charakterze naszej ściennej dekoracji – wybierzmy ciemny, jasny i średni odcień danego koloru. Przygotujmy też barwy pośrednie – mieszając najciemniejszą farbę ze średniociemną i średniociemną z jaśniejszą.

Do wykonania prac przygotujmy także kuwetę malarską i wałek dobrany do powierzchni ścian (z krótkim runem do bardzo gładkich, z długim do nierównych i strukturalnych). Przyda się też folia i taśma malarska. Przed przystąpieniem do prac ściany należy przygotować tak samo jak do standardowego malowania – muszą być czyste, równe i najlepiej – zagruntowane. Zabezpieczmy taśmą malarską krawędzie ścian przyległych oraz sufit, gniazdka i włączniki światła. Nie zapominajmy też o posadzce i stojących w pobliżu meblach, które ochroni gruba folia malarska.

Możemy przystąpić do malowania bazową bielą. Gdy ściana po jej nałożeniu będzie już sucha, podzielmy jej powierzchnię poziomo na pięć części, które utworzą szerokie pasy. Pierwszy, trzeci i piąty powinny mieć szerokość ok. 50–70 cm. Drugi i czwarty pozostawmy węższe (ok. 20–40 cm).

Najbliższy podłodze malujemy najciemniejszą farbą. Pas nad nim wykańczamy zmieszanymi uprzednio farbami najciemniejszą i w średnim odcieniu. Na trzeci pas nakładamy odcień średni, czwarty wykańczamy kolorem po zmieszaniu farby średniej i jasnej, a piąty – położony najwyżej najjaśniejszym odcieniem.

Ścian nie musimy jednak malować w poziomie, można też wykonać ombre w pionie, dobry efekt daje też ”wejście” na sufit

Zanim farba wyschnie, należy zatrzeć granice pomiędzy pasami, możemy do tego wykorzystać niewielki suchy pędzelek lub wilgotną ściereczkę czy gąbkę. Rozcieranie warto rozpocząć po pomalowaniu kolejnego pasa. Do nakładania każdego z kolorów powinniśmy używać czystego wałka i umytej kuwety.

Do najchętniej stosowanych należą barwy z gamy błękitów, idealne do stworzenia stylizacji śródziemnomorskiej, czy zielenie, które idealnie nadają się na bazę do wykonania kwietnej łąki. Ale możemy też sięgnąć po szarości lub beże, które są bardziej uniwersalne.

Poza farbami efekt cieniowanej ściany możemy uzyskać wykorzystując szklaną mozaikę – może być przezroczysta, barwiona w masie lub transparentna. Niewielkie zróżnicowane kolorystycznie kostki mogą mieć dodatkowo wyraźne smugi kolorystyczne, na plastrze są co najmniej trzy odcienie tego samego koloru, ale bywa ich także więcej. Dodatkowo efekt stopniowania barw i ich przenikania stwarza faktura. Syczególnie dobry rezultat daje zastosowanie mozaiki z wzorami przestrzennymi, tzw. 3 D. Załamujące się na szkle światło dodatkowo podnosi walory ombre szklanej mozaiki.

Gradacja kolorów występuje także w ofercie płytek ceramicznych. Melanżowy, cieniowany wzór z przetarciami dzięki nowoczesnym technikom graficznym jest mało powtarzalny i pozwala uzyskać kompozycje o bardzo indywidualnym charakterze. Cieniowana warstwa wierzchnia płytek może łączyć się z ich nietypowym kształtem. Taki nadruk doskonale wygląda w połączeniu z heksagonalną formą płytek, co można wzmocnić poprzez zastosowanie odpowiedniego oświetlenia.