Ściana z prawdziwej cegły. Plusy i minusy modnego rozwiązania

Loft, wnętrze w rustykalnym stylu, mieszkanie w kamienicy – cegła na ścianie pasuje do różnych aranżacji i wciąż jest modna. Warto jednak przeanalizować jej plusy i minusy, zanim zainwestujemy w nią pieniądze.

Ściana z prawdziwej cegły. Plusy i minusy modnego rozwiązania
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com

04.07.2019 12:43

Faktura muru z rysunkiem spoin i wyrazistą fakturą starych cegieł dodaje wnętrzu charakteru. Najlepiej wygląda w zestawieniu z gładkimi powierzchniami o jednolitym kolorze. Ten wyrazisty materiał powinien być jednak stosowany z umiarem. Ceglana ściana pomniejsza optycznie pomieszczenie. Zwłaszcza jeśli jest w naturalnym, rdzawym odcieniu. Jasne kolory są pod tym względem mniej kłopotliwe.

Stara cegła, nowa ściana

Marzenie o wyeksponowaniu ceglanej ściany najłatwiej spełnić w starej kamienicy. Wystarczy usunąć warstwę tynku, oczyścić starą ceramikę i ją zaimpregnować. W praktyce sprawa zwykle nie jest aż tak prosta. Warto pamiętać, że budowniczowie sprzed lat nie przewidzieli mody na odsłanianie surowych materiałów. Zwłaszcza w budynkach powojennych okazuje się więc, że wątek jest nieco nierówny, materiał niejednolity, tu i ówdzie znalazły się łaty z innych materiałów czy zapomniane rury. Odkrywcy muszą się z takimi mało urodziwymi niespodziankami liczyć.

W tej sytuacji pozostaje sztukowanie ściany cegłami z odzysku, albo zatynkowanie nieatrakcyjnych partii. Problem ten nie dotyczy osób, które „starą” ścianę muszą dopiero zbudować. Niekiedy używa się do tego całych cegieł, zmniejsza to jednak powierzchnię pomieszczenia. Stąd też coraz większym zainteresowaniem inwestorów cieszą się cienkie płytki wycinane ze starych bloków. Dają ten sam efekt, a nie zabierają wiele miejsca. Ich zaletą jest też niewielka waga – ściana z tradycyjnej, pełnej cegły to poważne obciążenie dla stropu i nie wszędzie można ją wybudować.

Obraz
© iStock.com

Czysty efekt?

Stara cegła ma niejednolitą kolorystykę, ceramiczną powierzchnię znaczą przebarwienia. Na ceglanej ścianie drobne zabrudzenia nie rzucają się więc w oczy. Z drugiej strony, na nierównościach zbiera się kurz, który co pewien czas trzeba usunąć. Przy kominku kłopoty sprawiać może sadza, choć problem dotyczy przede wszystkim otwartych palenisk, rzadko już stosowanych.

Porowata powierzchnia cegły przyjmuje zanieczyszczenia, warto ją więc zaimpregnować. Ułatwi to czyszczenie, a przy tym ochroni ścianę przed wilgocią. Preparat może zmienić nieco odcień ceramiki, jednak w niektórych pomieszczeniach jest wręcz niezbędny. Zwłaszcza w kuchni niezabezpieczona ściana łatwo chłonie wodę i tłuszcze, pokrywa się wykwitami i trudnym do usunięcia nalotem.

Obraz
© iStock.com

Jak w lofcie

Cegła jako materiał wykończeniowy ma więcej atutów niż sam atrakcyjny wygląd. Nie blaknie, jest bardzo trwała i ponadczasowa. W ograniczonym stopniu poprawia parametry termiczne i akustyczne ściany – nie można jednak przeceniać tego efektu, sama cegła nie zastąpi izolacji.

Tania alternatywa

Choć stara cegła to materiał z odzysku, nie jest bynajmniej tania. Każdą kostkę trzeba oczyścić z zaprawy i brudu, wybrać nieuszkodzone sztuki, posegregować. Stawki zaczynają się od ok. 60 zł, ale sięgają nawet 300 zł/m2. Do zastosowania we wnętrzu nie nadają się cegły ze starych obór czy chlewów, budynków zagrzybionych i zawilgoconych. Jakość materiału jest bardzo zróżnicowana, podobnie jak jego ceny.

Marzenie o ceglanej ścianie można jednak spełnić na różne sposoby. Producenci oferują tanie imitacje z barwionego gipsu lub betonu oraz ceramiczne płytki. Najtańszą alternatywą dla prawdziwej cegły jest dobrej jakości fototapeta. Co prawda trudno porównywać prawdziwą ceramikę z nadrukiem, ale „cegła 2D” też ma swoje zalety: nie zabiera miejsca w pomieszczeniu, a wygląd ściany da się samodzielnie zmienić w ciągu jednego dnia i bez uciążliwych prac murarskich.

Obraz
© Materiały prasowe
Źródło artykułu:WP Dom
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)