Planistyczna rewolucja nie będzie odroczona o 2 lata?

Pojawiły się informacje, że termin opracowania przez gminy planów ogólnych zostanie przedłużony o 2 lata. Sprawdzamy zatem, czy jest to możliwe.

Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Ostatnia reforma planowania przestrzennego była przygotowywana w przedwyborczym pośpiechu, co jak zwykle przełożyło się na jakość stanowionego prawa. Wątpliwości wzbudza również założony termin opracowania przez gminy planów ogólnych (koniec 2025 roku). Wspomniane plany zastąpią studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Pojawiły się niedawno doniesienia mówiące, że rząd przesunie termin przygotowania planów ogólnych w odpowiedzi na skargi samorządowców. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl tłumaczą, czy taka zmiana może mieć miejsce. Warto również wyjaśnić, jakie skutki mogłoby mieć przesunięcie harmonogramu wprowadzenia reformy. Także dla osób planujących odrolnienie działki.

Niektóre media niestety wprowadziły dezinformację …

Trudno ukryć, że osoby zainteresowane tematem reformy planowania przestrzennego (np. z powodu zakładanej budowy domu), niedawno mogły poczuć się zdezorientowane. Niektóre media podały bowiem, że termin przygotowania planów ogólnych przez gminy zostanie przesunięty o 2 lata (do końca 2027 r.). Taka propozycja faktycznie się pojawiła. Zawarto ją w poselskim projekcie ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 72). W ramach późniejszej autopoprawki, pomysłodawcy projektu usunęli jednak przepisy, które miały odroczyć termin opracowania planów ogólnych przez gminy. Informacje o przesunięciu wspomnianego terminu pojawiły się w mediach również nieco później.

Niedawno wątpliwości skutecznie rozwiał jednak Waldemar Sługocki, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii. Wiceminister w odpowiedzi na postulaty samorządowców stwierdził, że o odroczeniu terminu przygotowania planów ogólnych nie może być mowy ze względu na finansowanie reformy z Krajowego Planu Odbudowy. Rozliczenie wydatków na przygotowanie planów ogólnych z Komisją Europejską wymaga, aby co najmniej 80% gmin we wcześniej ustalonych ramach czasowych opracowało odpowiednie dokumenty planistyczne. Osiągnięcie takiego celu może być trudne, bo pod koniec lutego 2024 r. wciąż nie było gotowe bardzo ważne rozporządzenie w sprawie sposobu wyznaczania granic obszaru uzupełnienia zabudowy.

Czy przesunięcie terminu reformy miałoby znaczenie?

Dla osób planujących na przykład budowę domu najważniejszą kwestią jest oczywiście wpływ opisywanego wyżej zamieszania na ich sytuację. Przypomnijmy, że plany ogólne w ramach obszarów uzupełnienia zabudowy wyznaczą tereny, gdzie budowa domu nadal będzie możliwa na podstawie warunków zabudowy. Wprowadzana reforma zakłada jednak ograniczenie możliwości wydawania "WZ-ek" w celu uporządkowania zabudowy i zmniejszenia niekorzystnych dla gmin skutków, jakie powoduje rozproszenie nowych inwestycji budowlanych. Skala wspomnianego ograniczenia będzie zależała od ostatecznego kształtu opracowywanego rozporządzenia w sprawie sposobu wyznaczania granic obszaru uzupełnienia zabudowy (zobacz projekt nr 99 w Rządowym Centrum Legislacji).

Dementi sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii dotyczące zmiany terminu wprowadzenia planów ogólnych pozwala przypuszczać, że na razie nie zmieni się również graniczny termin uzyskiwania "WZ-ek" na obecnych warunkach (koniec 2025 roku). Warto przypomnieć, że począwszy od 1 stycznia 2026 roku zacznie obowiązywać artykuł 64c ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym ustalający pięcioletni termin ważności decyzji o warunkach zabudowy. Jeżeli to rozwiązanie prawne zostanie podtrzymane, to w drugiej połowie 2025 roku można spodziewać się dużego zainteresowania inwestorów, którzy będą chcieli uzyskać "WZ-kę" na dotychczasowych zasadach.

Nie wiemy, czy rząd zamierza jakoś interweniować w kwestii odrolnienia pozamiejskich gruntów klas I - III. Przypomnijmy, że niedawne zmiany w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych wykluczyły możliwość odrolnienia wspomnianych działek bez zgody ministra właściwego do spraw rozwoju wsi. Taka sytuacja utrzyma się aż do czasu uchwalenia przez gminę planu ogólnego przewidującego lokalizację danej działki na obszarze uzupełnienia zabudowy. Grunty o klasie I - III leżące na obszarze uzupełnienia zabudowy będzie można bowiem odrolnić bez ministerialnej zgody. Dla osób zamierzających dokonać odrolnienia pozamiejskich działek o klasie bonitacyjnej I - III, ewentualne wydłużenie terminu przygotowywania przez gminy planów ogólnych nie byłoby szczególnie korzystne, gdyż utrzymywałoby obecną, patową sytuację.

Źródło artykułu:rynekpierwotny.pl
dompraworeforma
Wybrane dla Ciebie