Rośliny, które zaszkodzą twoim pupilom. Sprawdź, czy masz je w domu
Lista roślin trujących i niebezpiecznych dla domowych zwierząt jest zaskakująco długa. Warto zadbać o zdrowie naszych czworonogów i upewnić się, że nie masz ich w swoim domu.
17.07.2019 | aktual.: 17.07.2019 15:18
Podobno zwierzęta mają instynkt, dzięki któremu unikają jedzenia trujących pędów i liści. Jak wiele innych obiegowych mądrości, ta też wydaje się wątpliwa. Wielu właścicieli kotów miało okazję widzieć, jak ich pupil z zapałem obgryza dowolną wstawioną do wazonu zieleninę. Niejednokrotnie gardząc przy tym specjalnie wysianą, bezpieczną trawą. Cóż, koty to indywidualiści i trudno przewidzieć ich wybory. Na wszelki wypadek lepiej zrezygnować z potencjalnie niebezpiecznych kwiatów.
Rośliny doniczkowe i kot
Na czarnej liście jest niestety wiele popularnych i lubianych gatunków. Do najniebezpieczniejszych należą kliwie o pomarańczowych kwiatach i szablastych liściach, oleandry i azalie. Zawarte w nich substancje mogą zabić nawet młodego, silnego kota, wystarcza do tego niewielka dawka, nawet kilka listków.
Nieco mniej groźne są różne odmiany aloesów, bardzo modnych ostatnio monster, cyklamenów, filodendronów, alokazji, skrzydłokwiatów. Nawet rośliny opisywane jako umiarkowanie toksyczne mogą dać bardzo niepokojące objawy zatrucia. Zjedzenie skórzastych liści lub kwiatów klalanchoe powoduje trudności w oddychaniu, drgawki, a w skrajnych przypadkach także paraliż. Silne zatrucie draceną wywołuje krwawe wymioty, a krotonem – łzawienie i bardzo nieprzyjemne dla zwierzęcia pieczenie oczu oraz pyszczka.
Dość duża grupa roślin zawiera substancje które nie są dla kota zabójcze, ale powodują biegunki, wymioty, wysypkę albo swędzenie. Wśród tych gatunków są między innymi ponisecje, szeflery, figowce, cykasy, geranium, gwiazdy betlejemskie. Co ciekawe, wywołująca groźne dla ludzi zatrucia diffenbachia szkodzi kotom w mniejszym stopniu.
Trujące kwiaty cięte
Rośliny zdobiące parapet są zwykle wybierane przez samych właścicieli, mogą więc oni wybrać odmiany bezpieczne dla zwierząt. Inaczej jest z kwiatami ciętymi, często przynoszonymi przez gości. W ten sposób do domu mogą trafić np. konwalie, ostróżki, chryzantemy, naparstnice. Wszystkie są zagrożeniem. Również lilie są dla kota trujące, choć nie szkodzą ludziom.
Podgryzanie listków to nie jedyna możliwość zatrucia. Niektóre mruczki wolą pić z wazonu niż z własnej miski. Tymczasem ze ściętych roślin przedostają się do wody rozpuszczalne substancje, np. glikozydy zawarte w tkankach konwalii. Ciągle spragnione są zwłaszcza zwierzęta chore na nerki, a więc i tak osłabione, ciężko znoszące zatrucia.
Kot w ogrodzie
Kolejne niebezpieczeństwa czekają na kota wychodzącego z domu. Potencjalnymi zagrożeniami są m.in. bluszcz, cis, ligustr, narcyz, groszek pachnący, tytoń ozdobny, wilczomlecz, wiciokrzew, złotokap i wiele innych gatunków. Na szczęście koci podróżnicy znajdują zwykle na swojej drodze ciekawsze rozrywki niż obgryzanie pędów. Uważać trzeba głównie na zabawy młodych zwierząt.
Słowo o psach
Niebezpieczeństwo zatrucia domowymi roślinami jest dla psów stosunkowo niewielkie. W przeciwieństwie do kotów nie mogą swobodnie wskakiwać na parapety i stoły, to zaś ogranicza dostęp do potencjalnego zagrożenia. Nie mają też na ogół nawyku podskubywania zwisających pędów czy liści. Niemniej prawie wszystkie rośliny wyżej wymienione rośliny mogą im zaszkodzić, a listę wydłużyć można m.in. o zielone części ziemniaków i pomidorów oraz rabarbar. Na dłuższą metę niekorzystnie działa na psy zjadanie niektórych owoców, np. winogron.
Czy niebezpieczeństwo wynikające z posiadania trujących roślin jest poważne? Poszczególne gatunki różnią się poziomem toksyczności, nie wszystkie zwierzęta lubią podgryzać gałązki i liście. Odporność kotów też różni się w zależności od ich wieku, ogólnego stanu zdrowia czy nawet diety. Generalnie jednak warto wybrać – albo kot, albo kolekcja kwiatów.