Rewolucja w oświetleniu wnętrz. Lampy polskich projektantów

Lampy przykuwające wzrok, eksponujące źródło światła lub niepozwalające go dostrzec, wprowadzające do aranżacji pozytywne wibracje, dające pretekst do rozmów o stylu, mądrze i pięknie zaprojektowane. Takie oświetlenie wnętrz proponują polscy twórcy. Ich prace coraz częściej wyprzedzają współczesność o całe lata świetlne!
Oryginalną, nieco industrialną w charakterze propozycję ma w swojej ofercie warszawska pracownia Zapalgo. Ręcznie wykonany stelaż lamp Roto pozwala na obracanie żarówkami o 360 stopni! To niezwykłe oświetlenie oferuje trzy poziomy natężenia światła, którego bursztynowa barwa nie tylko rozjaśnia aranżacje, ale też wnosi do nich wrażenie przyjemnego ciepła. Z czasem lśniąca miedź nabiera patyny, co dodaje projektowi szlachetności.

Mieszkająca i pracująca w Paryżu, ale zdecydowanie reprezentująca polski design, Marta Bakowski jest autorką lamp o niezwykłych kloszach. Limitowania seria Rays została wykonana z ręcznie tkanych materiałów. Wyróżniają ją geometryczne, przypominające wachlarze formy i wibrujące refleksy powstałe za sprawą umiejętnego przeplatania woskowanego poliestru. Takie oświetlenie nawet po wyłączeniu stanowi atrakcyjny detal we wnętrzu.

Co mają do zaoferowania projektanci z Home and Wood? Oczywiście lampę z drewna. Bynajmniej nie jest to jednak projekt zdrewniały! Lampa Tralinka składa się z modułów, które można dowolnie komponować. Nawet dziecko sobie z tym poradzi. Poszczególne elementy są malowane ręcznie, bezpiecznymi farbami akrylowymi na kolor: żółty, biały, niebieski, turkusowy, szary, czerwony czy czarny. Na każdą z lamp składają się cztery moduły i kabel zasilający. Wystarczy je połączyć, by powstała świetlna wieża z klocków!

Wielokrotnie nagradzana projektantka i współtwórczyni studia DBWT, prowadzonego z Wojtkiem Traczykiem, Daria Burlińska zaprojektowała już wiele efektownych lamp. Po znanej Cebuli, która w myśl pierwotnych założeń miała być fotelem, czy Gumie Balonowej przyszedł czas na Produkt Mleczny. To kolejny model o ekoorientacji. Tym razem do stworzenia recyklingowego oświetlenia posłużyły butelki po jogurcie. Jego powstaniu przyświecała słuszna idea: przetrwać może tylko to, co przyjazne środowisku.

Lampy Bio ekologię mają już wpisaną w nazwę. Zostały zaprojektowane przez Łukasza Jaworskiego dla firmy Nowodvorsky. Ich zamysł to gra blaskiem i cieniem. Nie chodzi jednak o typowe załamania światła, a raczej o jego artystyczne rozpraszanie. Służą temu wykonane ze sklejki ramiona klosza. Co ciekawe, wspomniane oświetlenie wnętrz inaczej prezentuje się oglądane pod różnymi kątami. Nawet umieszczona tuż nad stołem żarówka w takiej oprawie nie razi w oczy.

Bioluminescencję, czyli spektakularną zdolność żywych organizmów do emitowania światła, wykorzystała pracownia Pani Jurek we współpracy z warszawskim Centrum Nauk Kopernik. Znane w przyrodzie zjawisko stało się bowiem inspiracją do stworzenia prototypu lamp¸ które - by świecić - nie potrzebują energii elektrycznej, a jednokomórkowych glonów, okrzemków zamieszkujących morza i oceany. Te niezwykłe żyjątka rozbłyskają nocą, kiedy są w ruchu i skutecznie rozpraszają mrok minimum przez 6 miesięcy. Nie oznacza to oczywiście, że lampy, które zamieszkują glony, nadają się po tym czasie do wyrzucenia. Okrzemki stanowią odnawialne źródło energii – wystarczy uzupełnić ich hodowlę świeżą wodą morską.

Puff-Buff Design to studio prowadzone przez Annę Siedlecką i Radka Achramowicza, biorących czynny udział w koncepcie Viva LED, wokół którego skupili się projektanci zafascynowani światłem w różnej postaci. Lampy w wykonaniu prawdziwych fascynatów, takie jak Big Puff, to nadmuchiwane moduły z termoplastycznego poliuretanu, o szkieletowych, plastikowych konstrukcjach. Mają zastosowanie zarówno w oświetleniu wnętrz, jak i ogrodów czy tarasów. Źródłem światła jest w tym przypadku kompaktowa świetlówka fluorescencyjna. Do lamp dołączany jest pakiet ratunkowy w postaci kleju i łatek na niespodziewane awarie. Pomysł stary, a nowy!