Ranking nieładu. Najbrudniejsze przedmioty w domu

Są w każdym domu. Elementy wymagające szczególnej uwagi ze względu na brud i bakterie, które się na nich zbierają. Oto lista TOP 10 domowych przedmiotów, które powinieneś uprzątnąć zaraz po przeczytaniu tego artykułu.

Wystarczy pożyć trochę w mieszkaniu, w którym panuje nieporządek, by odkryć w sobie pedantyczne skłonności. Czysty dom jest nie tylko kwestią estetyki, to także kwestia komfortu życia oraz zdrowia osób w nim przebywających. Bakterie i zarazki na wielu przedmiotach domowego użytku mogą przecież okazać się chorobotwórcze lub powodować alergie. Dlatego właśnie naukowcy z Uniwersytetu w Kansas postanowili zbadać wnętrza amerykańskich domów pod kątem czystości. W tym celu sprawdzili między innymi liczbę bakterii znajdujących się na poszczególnych przedmiotach obecnych w domu. Wnioski badaczy mogą zaskakiwać.

Zdecydowany zwycięzca rankingu! Codziennie myjemy nią brudne naczynia, następnie ląduje ona w zlewie i… często tam właśnie zostaje. A tymczasem na jednym calu kwadratowym kuchennej gąbki gromadzi się aż milion bakterii. Chyba nie trzeba nic więcej dodawać.

Również ścisła czołówka, choć tym raczej nikt nie będzie zaskoczony. Odkręcając kran, dotykamy go brudnymi rękoma. W dodatku na dnie zlewu odkłada się brud z naczyń. Wszystko to powoduje, że zlew oraz baterię powinno się myć możliwie często i dokładnie.

Przyznaj, że często zapominasz o nim podczas czyszczenia powierzchni i sprzętów w łazience. Bakterie i pleśń zaczynają się odkładać na dnie kubka, co może mieć przykre skutki dla twojej jamy ustnej.

Tu małe zaskoczenie. Czyścisz regularnie wnętrze lodówki, ale czy pamiętasz o jej drzwiczkach i uchwytach? Chłód i wilgoć, które panują w ich sąsiedztwie, sprawiają, że bakterie mają tam idealne warunki do rozwoju.

Codziennie przygotowujemy na nich składniki do najpyszniejszych potraw, jednak wiele szkodliwych bakterii na pozostaje na ich powierzchni. Jak udowodnili naukowcy zza Oceanu, deski do krojenia mogą łatwo stać się wylęgarnią bakterii E. coli oraz Salmonelli, co może prowadzić do licznych chorób układu pokarmowego.

Nosi na sobie ślady nie tylko palców. Ile razy podczas wieczornego seansu zajadałeś się chipsami, lodami i popijałeś wszystko piwem? Być może starasz się o tym zapomnieć, ale pilot od TV pamięta.

Korzystamy z nich codziennie, dotykamy placami ich ekranów, przenosimy w kieszeniach, a potem odkładamy w najróżniejsze miejsca. Teraz uwaga, nasz telefon może mieć na sobie aż dziesięciokrotnie więcej bakterii niż… domowa toaleta!

Używamy ich codziennie, a myjemy? Prawie nigdy! Tymczasem pęk kluczy przenosi na sobie bakterie ze wszystkich miejsc, które odwiedziliśmy w ciągu ostatniego tygodnia, miesiąca, roku.

Wcale nie wypada szczególnie ciekawie w naszym zestawieniu. 295 bakterii na każdym calu kwadratowym porcelanowej powierzchni to wynik słaby. Może dlatego, że akurat o toalecie staramy się pamiętać podczas cotygodniowych porządków?

Chodzimy po nim codziennie, a czyścimy… zdecydowanie rzadziej niż powinniśmy. Dywanik schnie bardzo powoli, a przez ten czas gromadzi wszystkie zarazki i bakterie z całej łazienki.

Nasze czworonogi bawią się na podwórku, ocierają się o każdą powierzchnię, mają też nieposkromiony apetyt. Efektem ich zabaw i pałaszowania karmy z miski są brudne i pełne bakterii sprzęty. To jedne z ulubionych miejsc rodzących alergie roztoczy.

Banknoty przenoszą podobną ilość bakterii, co klucze. Trudno się temu dziwić! Przecież pokonały niesamowicie długą drogę, by trafić do twojego portfela. Dobrze przynajmniej, że w dzisiejszym świecie niezmiernie łatwo jest się ich pozbyć.
Jak widać, wśród domowych "brudasów" dominują dwie grupy. Do pierwszej z nich należą przedmioty, które możemy pucować i pucować, a one i tak następnego dnia będą brudne. Drugą zaś stanowią elementy wyposażenia domu, o których najnormalniej w świecie zapominamy podczas cotygodniowego sprzątania. Miejmy je więc w pamięci, gdy następnym razem zabierzemy się do sprzątania.