Przydatna nie tylko w trakcie remontu. Drabina jako ozdoba wnętrza
Właśnie skończyliśmy malować ściany mieszkania? A może znaleźliśmy starą drewnianą drabinę w garażu lub na strychu? Nie musi tam leżeć i zbierać kurz. Przy odrobinie inwencji stworzymy z niej gustowną i całkiem praktyczną ozdobę do niemal każdego wnętrza.
12.08.2019 | aktual.: 12.08.2019 10:38
Stare i nowe
Na rynku znajdziemy drabiny wykonane z różnych materiałów (np. aluminium, plastik, drewno), a także różnych rodzajów (schodkowe, szczeblowe, rozkładane). Każda z nich przyda nam się do prac remontowych, a także jako element wystroju – regału z półkami, wieszaka lub kwietnika. Jednak jeśli zamierzamy dopasować drabinę do konkretnego wystroju wnętrza, musimy być wybredni.
• Loft. Tu sprawdzi się stara drewniana drabina poddana renowacji. Industrialne wnętrza lubią takie ozdoby z historią, o ile oczywiście ma ich za wiele.
• Styl skandynawski. Najlepiej w kolorze białym bądź jasnego drewna, które będzie dobrze współgrało z pełnym naturalnego światła wnętrzem.
• Styl klasyczny. Tu z kolei zależy nam na wyrazistych barwach. Może to być naturalne drewno, bądź drabina pomalowana na kolor pasujący do ścian pomieszczenia.
• Styl nowoczesny. Zależy nam na nieco futurystycznym efekcie. Tak więc spróbujmy wstawić do pomieszczenia połyskującą drabinę aluminiową.
• Styl rustykalny. Potrzebujemy bliskich naturze materiałów, takich jak drewno. Tak jak w przypadku loftu, przetrząśnijmy piwnicę i strych w poszukiwaniu starej drabiny.
Nową drabinę możemy oczywiście kupić w sklepie – nie tylko takim z materiałami budowlanymi Sieci sklepów meblarskich (chociażby skandynawskie) oferują je w wersji dekoracyjnej. Renowacji możemy poddać również starą drabinę. Najpierw musimy ją wtedy dokładnie oczyścić z zabrudzeń, a następnie pomalować farbą akrylową i pokrycie drabiny akrylową. Jeśli drabina wykonana jest z drewna, nie zaszkodzi pokryć ją lakierem szybkoschnącym (chroni przed wilgocią).
Od książek po kwiaty
Dobrze, nowa bądź odrestaurowana drabina stoi już w salonie lub w przedpokoju. Jak ją wykorzystać? Okazuje się, że możliwości jest całkiem sporo!
• Półki wystawowe w pokoju gościnnym. Pierwszy pomysł, który przechodzi do głowy. Postawiona w strategicznym miejscu salonu drabina może pomieścić akcesoria, takie jak pamiątki z podróży, naczynia ozdobne, obrazki, zegar.
• Wieszak w łazience. To pomieszczenie zwykle nie imponuje rozmiarami, dlatego wstawimy tu jedynie wąską, nierozkładaną drabinę. Ogromnie nam ona jednak pomoże w organizacji łazienkowej przestrzeni. Możemy na niej powiesić zarówno ręczniki, jak i półeczki na mydło oraz kosmetyki.
• Kwietnik. Lofty, wnętrza skandynawskie oraz rustykalne lubią zieleń i dlatego z pewnością chętnie przywitają nowy mebel na donice i wazony. Jeśli dobierzemy do rozkładanej drabiny półki odpowiedniego rozmiaru, stworzymy w mieszkaniu wspaniały kwiecisty zakątek.
• Stojak na obuwie. Drabina przyda się także w tym pomieszczeniu. Wyposażona w półki, tak jak w przypadku kwietnika, pomieści kilkanaście par butów.
• Wieszak na naczynia. Nie mamy gdzie ustawić sprzętów w rustykalnej kuchni? Zamontujmy wiszącą drabinę na suficie. Posłuży nam ona wtedy za wieszak na przybory kuchenne. Możemy też umieścić na niej lekkie przedmioty, np. kosze wiklinowe albo kwiaty.
• Domowa biblioteczka. Wreszcie i książki znajdą miejsce na naszej drabinie. W salonie bądź naszym pokoju roboczym, umieścimy na jej stopniach tomy, których obecność w domowej biblioteczce szczególnie pragniemy podkreślić.
Drabina jest narzędziem, które wykorzystamy nawet, gdy nie będzie nam już potrzebne do prac w domu i poza nim. Sprawdzi się jako ciekawa, przykuwająca oko ozdoba, ma też mnóstwo funkcjonalnych zastosowań. Na dłuższą metę ogranicza nas w jej wykorzystaniu tylko ilość dostępnej w pomieszczeniu przestrzeni i własna wyobraźnia.