Polak po tanie lokum wybierze się „za miedzę”?

Szybki wzrost cen mieszkań nie ominął również naszych zachodnich i południowych sąsiadów. W przypadku Czech, Niemiec oraz Słowacji, to zjawisko przez ostatnie lata miało nawet większą skalę niż wzrosty cen widoczne na terenie Polski. Tym niemniej, warto sprawdzić, czy Polacy mieszkający blisko południowej lub zachodniej granicy, mogą myśleć o zakupie taniego lokum zaraz „za miedzą”. Eksperci portalu RynekPierwotny.pl pokusili się o taką ciekawą analizę, która obejmuje przygraniczne tereny Czech, Słowacji oraz Niemiec.

Niemiecki lokal może kosztować poniżej 1000 euro/mkw.

Temat cen przygranicznych mieszkań jest szczególnie ważny w przypadku Niemiec. Wynika to nie tylko z długości granicy polsko - niemieckiej oraz dużej liczby mieszkań położonych na terenie byłego NRD. Trzeba pamiętać, że rodzime media już wcześniej informowały o Polakach, którzy zasiedlają tereny wschodnich Niemiec.

Informacje zamieszczone w poniższej tabeli odpowiadają na pytanie, czy decyzja o takich przenosinach nadal jest uzasadniona niskimi cenami wschodnioniemieckich mieszkań. Warto zwrócić uwagę, że zestawienie przygotowane przez ekspertów portalu RynekPierwotny.pl obejmuje zarówno największe miasta wschodnich Niemiec, jak i mniejsze ośrodki miejskie położone na terenie przygranicznym (np. Frankfurt nad Odrą oraz Schwedt/Oder).

Informacje z poniższej tabeli sugerują, że o zakupie tanich mieszkań nie może być mowy w przypadku takich miast jak chociażby Berlin, Drezno oraz Lipsk. Przykładowo w Dreźnie średnia cena 1 mkw. nowego mieszkania wynosi 3500 euro/mkw., co nie jest niską stawką nawet jak na warunki niemieckie. Nieco bardziej atrakcyjne są ceny używanego metrażu z Drezna (średnio: 1750 euro/mkw.). Okazji cenowych trzeba jednak szukać w mniejszych miastach z byłego NRD.

Przykład stanowi przygraniczne Görlitz, gdzie typowa cena używanego mieszkania na sprzedaż oscyluje na poziomie 300 euro/mkw. - 850 euro/mkw. (przeciętnie: 600 euro/mkw.). Bardzo zbliżonym poziomem cen mieszkań cechuje się położony po drugiej stronie granicy powiat zgorzelecki. Atrakcyjnie wyglądają również takie miasta położone blisko granicy jak np. Forst/Lausitz, Zittau oraz mniejsze miejscowości.

Pogranicze Czech i Słowacji też bywa atrakcyjne cenowo

Przygraniczne tereny Czech i Słowacji również wyglądają całkiem ciekawie pod względem mieszkaniowym. W przypadku dość atrakcyjnej cenowo Słowacji, pewnym problemem bywa jednak brak większych miast bardzo blisko granicy z Polską. Jeżeli natomiast chodzi o takie najważniejsze ośrodki miejskie północnej Słowacji jak Preszów oraz Żylina, to średnia cena tamtejszych mieszkań oscyluje na poziomie około 800 euro/mkw. - 1100 euro/mkw. Niższe ceny zwykle są notowane na terenie mniejszych słowackich miast położonych dość blisko granicy z Polską (przykład: Bardejów).

Osoby zainteresowane czeskim rynkiem mieszkaniowym, powinny pamiętać, że średnie (ogólnokrajowe) ceny mieszkań z Czech są mocno zawyżone przez dane dotyczące Pragi. W mniejszych ośrodkach miejskich Republiki Czeskiej jest o wiele taniej. Przykład stanowi niemal trzystutysięczna Ostrawa, gdzie pomimo ostatnich wzrostów średnia cena 1 mkw. wynosi równowartość około 4000 zł. Jeśli chodzi o czeską stolicę, to pod względem mieszkaniowym niestety jest ona niemal cztery razy „droższa” niż Ostrawa.