Trwa ładowanie...

Pokój ucznia na czas pandemii. Przygotowany nie tylko do zabawy, ale i nauki zdalnej

Dostosowanie pokoju ucznia do czasów, gdy spędza w nim znacznie więcej godzin niż dotychczas, nie musi wymagać wielkich nakładów pracy i pieniędzy. Czasem wystarczy przestawić kilka rzeczy. Jak dostosować pokój do nowych wymagań?

Partnerem materiału jest Play
Pokój ucznia na czas pandemii. Przygotowany nie tylko do zabawy, ale i nauki zdalnejŹródło: Adobe Stock
d27ebmb
d27ebmb

Lekcje, prace domowe, rozrywka – wszystko w jednym pokoju. Uczniowie nie mają dziś łatwego życia, szczególnie ci, których szkoły musiały przejść na nauczanie zdalne. Dziecięce pokoje nie są zwykle dostosowane do tego, żeby spędzać w nich całe dnie. Do tej pory służyły co prawda do nauki, ale raczej wieczorami i w znacznie mniejszym zakresie.

Na szczęście często wystarczą nawet niewielkie zmiany, żeby było wygodniej – i ładniej. Bo przecież liczy się też to, czy dziecku pokój się podoba – przebywanie w nielubianym miejscu nie sprzyja nauce.

Biurko – lepsze niż szkolna ławka

Zacznij od miejsca, w którym stoi biurko. Być może wystarczy je tylko przestawić, ale może też będzie trzeba zainwestować w nowy mebel.

O tym, że biurko powinno stanąć tam, gdzie jest najwięcej światła, i żeby to światło padało lekko z przodu i od lewej strony (w przypadku leworęcznych od prawej), wiedzą właściwie wszyscy. Wielu jednak traktuje tę zasadę zbyt dosłownie i stawia biurko wprost przed oknem, co – szczególnie jeśli okno jest od słonecznej strony – bardzo męczy wzrok. Dlatego biurko powinno stanąć w pewnej odległości od okna, ale też w oddaleniu od drzwi, tam, gdzie jest najspokojniej.

d27ebmb

Nie należy się bać niestandardowych ustawień – np. biurko stojące bokiem do ściany, przodem do oddalonego o np. dwa metry okna w naturalny sposób może oddzielać miejsce do nauki od miejsca do zabawy czy wypoczynku. Dzieci uwielbiają rozwiązania, które sprawiają, że ich pokój staje się bardziej wyjątkowy – bo meble nie stoją po prostu wzdłuż ścian.

Kręgosłup jest tylko jeden

Kolejna sprawa to krzesło. Dziecko spędza na nim kilka godzin dziennie, warto więc zainwestować w wygodny i ergonomiczny fotel.

Tutaj dobrym wyborem może się okazać nie tyle wizyta w sklepie meblowym, co w specjalistycznym sklepie sprzedającym fotele gamingowe. Są one tak zaprojektowane, by dawać graczom maksimum komfortu i jak najmniej szkodzić kręgosłupowi. A to przecież takie same wymagania jak te stawiane krzesłom dla ucznia.

Tutaj jedna uwaga – jest wiele dzieci, które siedząc na krześle obrotowym, bardzo się kręcą i rozpraszają. W takim przypadku lepszym wyjściem będzie zwykłe krzesło, ale mające dobrze wyprofilowane oparcie, podpierające część lędźwiową kręgosłupa. I oczywiście – odpowiedniej wysokości. Nie może być za wysokie – żeby dziecko mogło oprzeć nogi na podłodze.

d27ebmb

Pozostaje sprawa dopasowania biurka do krzesła. Najbardziej optymalna wysokość biurka to taka, w której kąt zgięcia ręki w łokciu osoby przy nim siedzącej to 90 stopni. Dzieci szybko rosną – dlatego praktycznym rozwiązaniem jest biurko z regulowaną wysokością blatu, a nawet takie, które pozwala na ustawienie kąta jego nachylenia. Wtedy blat działa jak ergonomiczna podkładka na książki i zeszyty. Do czytania najlepszy jest kąt 30 stopni, a do pisania – 15 stopni.

Jednocześnie zawsze można wrócić do głównego ustawienia, jeśli konieczne jest korzystanie np. z klawiatury komputera.

Zadbaj o wzrok

W pokoju twojego dziecka wisi na suficie pojedyncza lampa? To nie zawsze najlepszy pomysł. Dużo oczywiście zależy od rodzaju lampy i tego, w jakiej pozycji względem biurka się ona znajduje, a nie zawsze da się odpowiednio połączyć ustawienie biurka względem okna i żyrandola. Z tego powodu lepszym rozwiązaniem są światła punktowe, np. na szynach pod sufitem.

d27ebmb

Można to dość łatwo zainstalować w urządzonym już pokoju – szyny montuje się tak, żeby odpowiednio rozłożone punkty światła równomiernie oświetlały wszystkie istotne miejsca w pokoju. Można przy tym zadbać o mniejsze jego natężenie w miejscu przeznaczonym do wypoczynku, co dodatkowo oddzieli je od części dziennej.

A jeśli już zostaniesz przy jednej lampie przy suficie, zadbaj, by jej światło było rozproszone i w szczególności nie świeciło uczniowi za plecami.

Na biurku niech stanie regulowana lampka – i to taka, która pozwala na wygodne korzystanie jednocześnie z książek i komputera, czyli da się ją tak ustawić, by światło nie odbijało się od ekranu.

d27ebmb

Dodatkowe światło powinno się znaleźć przy łóżku, najlepiej takie, które pozwala na wygodne czytanie przed snem – ten nawyk warto rozwijać w czasach, gdy dzieci praktycznie nie biorą do ręki żadnej innej książki poza obowiązkowymi lekturami szkolnymi.

Miejsce na komputer

Laptopy biją na głowę popularnością komputery stacjonarne, ale nie jest to dla dziecka najlepsze rozwiązanie. Komputer stacjonarny to możliwość korzystania z wygodnego, dużego monitora. Po drugie – stacjonarny komputer to stacjonarne miejsce do pracy. Dziecko może się bardziej skupić na lekcjach, gdy ma pod ręką wszystko, co jest mu potrzebne do nauki. Uczeń korzystający z laptopa prędzej czy później wyląduje z nim na łóżku, a to nie jest korzystne miejsce do przyswajania wiedzy, a bardziej do oglądania filmów.

Jeśli mimo wszystko wybierzesz laptopa – dokup do niego monitor i oddzielną klawiaturę. To połączenie pozwoli łatwiej oddzielić naukę (przy biurku i monitorze) od rozrywki (z laptopem na kolanach w łóżku).

d27ebmb

Łączność ze światem bez zakłóceń

Komputer bez internetu nie ma sensu. Ale internet to nie tylko przeglądarka w komputerze – nie zapominajmy o tym, że dziecko z pewnością korzysta ze smartfona, być może drukarki czy innych urządzeń łączących się z internetem bezprzewodowo. Dlatego trzeba zadbać o szybki internet szerokopasmowy, który umożliwi nie tylko przeglądanie stron, ale i oglądanie video oraz rozmowy online, które w dobie koronawirusa właściwie zastępują lekcje, a także kontakty z innymi uczniami.

Uczniowie w dużych miastach mają łatwiej, bo tu można korzystać z internetu stacjonarnego, jak na przykład usługa sieci Play, w której za 150 Mb/s zapłacimy tylko 35 złotych miesięcznie. To w zupełności wystarczy do nauki, a jeśli w domu uczy się lub pracuje więcej niż jedna osoba, warto wybrać rozwiązanie za 45 zł (300 Mb/s) lub za 55 zł (600 Mb/s).

Tam, gdzie ta usługa nie jest dostępna, Play poleca zainstalowanie wersji mobilnej tzw. NET BOX. Jest to modem zewnętrzny, umieszczony np. na dachu, połączony kablem z routerem Wi-Fi w domu. W tym przypadku zapłacimy od 70 zł (300 GB internetu) do 90 zł (500 GB). Czy to rozwiązanie sprawdzi się w naszym domu? Play daje nam aż 21 dni na sprawdzenie usługi. W tym czasie możesz zwrócić sprzęt i zrezygnować z umowy.

Partnerem materiału jest Play
d27ebmb

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d27ebmb