Podłoga w salonie. Trendy i rozwiązania godne polecenia
09.06.2018 | aktual.: 11.06.2018 12:17
Efektowna i wyzwolona - uwielbia duże formaty, kocha zaskakiwać materiałami. Czasem wspina się na ściany, innym razem na meble. A przede wszystkim współgra z wyposażeniem salonu. Podłoga w pokoju dziennym jest coraz odważniejsza!
Efektowna i wyzwolona - uwielbia duże formaty, kocha zaskakiwać materiałami. Czasem wspina się na ściany, innym razem na meble. A przede wszystkim współgra z wyposażeniem salonu. Podłoga w pokoju dziennym jest coraz odważniejsza.
Wraz z popularyzacją mody na otwarte przestrzenie zmienia się także podłoga. Coraz rzadziej jest ona inna w poszczególnych pomieszczeniach, częściej mamy do czynienia z jednolitą posadzką w całym mieszkaniu czy domu, a przynajmniej w salonie i kuchni. Jednocześnie podłoga drewniana coraz częściej gości w łazienkach, a płytki ceramiczne wkraczają do pokoju dziennego. Wolność w zastosowaniu materiałów zatacza coraz szersze kręgi. Niekiedy ten sam materiał można znaleźć i na podłodze, i na ścianie. Dotyczy to nie tylko kafelków, ale też desek, fornirowanych paneli czy betonu. Wszystkie one mogą także współtworzyć zabudowę meblową lub pokrywać ściany. Obecnie trend w ujednolicaniu powierzchni coraz częściej dochodzi do głosu. Ponadto ścieżki komunikacyjne coraz rzadziej są akcentowane za pomocą podłogi. Lepiej, by nosiła ona ślady intensywnego zużycia, niż była podzielona na różnej wielkości prostokąty, co więcej - rozdzielone listwami i progami.
Trafiony wybór
Wybierając odpowiednią podłogę do salonu, w pierwszej kolejności trzeba określić swój styl. To on bowiem narzuci i wyeliminuje określone rozwiązania. Następnie warto się zastanowić, czy woli się posadzkę jasną, czy ciemną, gdyż w wielu sytuacjach jest ona dozwolona w obu wariantach. Jasna dodaje wnętrzom lekkości i metrażu, ciemna z kolei może (choć nie musi) zmniejszać wizualnie pomieszczenie, kojarzy się za to z większą elegancją i wyrafinowaniem. Na koniec pozostaje wybór materiału oraz jego ostatecznego wykończenia na podłodze, np. w połysku lub macie.
Skandynawska prostota
Styl nordic kocha drewno na podłodze. Idealnie wpisuje się ono bowiem w ideę bliskości z naturą. Bez względu, czy będzie utrzymane w naturalnej, niezbyt ciemnej tonacji, czy bielone, świetnie połączy się z szarością czy beżami na ścianach w salonie. Wspaniale będzie z nimi współgrał szczególnie jesion, buk czy klon. Najlepiej, gdy będą to matowe, nawet szczotkowane, szerokie deski. Wybierając jednak nowoczesny styl duński czy fiński, można pokusić się o wybór podłogi do salonu w szarości. Tu oprócz drewna sprawdzą się także płytki, łączone jak najwęższymi spoinami.
Minimalistyczny szyk
Czy wybierzesz jasne drewno, czy fornirowane panele - możliwe stanie się efektowne zlicowanie frontów mebli z podłogą, zarówno jeśli chodzi o zabudowę w pokoju, jak i w połączonej z nim kuchni. Dzięki temu przestrzeń salonu może zyskać pełen harmonii i uporządkowania minimalistyczny wyraz. Przy zabudowie opartej na kubistycznych formach takie wnętrze to często ideał dla wielbicieli geometrii i prostych rozwiązań. Nie musi być jednak zimne. Ciekawie i dynamicznie wygląda np. zaaranżowane w ten sposób w salonie półmatowe zebrano - nawet w otoczeniu gładkich faktur i bez dodatkowych ozdobników dodaje aranżacji pazura.
Współczesny rustyk
Salon z duszą kocha lite deski. To właśnie porowate i sękate drewno na podłodze wprowadza tam prawdziwie wiejski klimat. Taka podłoga w salonie doskonale współgra z naturalnymi tkaninami i elementami rękodzieła. We współczesnym wydaniu country nieco szorstkie wykończenie na ogół łączy się z nowoczesnym, prostym, ale też lekko stylizującym na chłopskie wyposażeniem. Ciepłe, miodowe neutralne kolory podłogi z dębu, przyciągają kolory ziemi oraz różne odcienie miedzi. Najlepiej, by deski (także różnej długości) były olejowane. Dla lepszego efektu można wybrać takie z odzysku lub celowo postarzane.
Salon w wielkiej płycie
Płytki w prowansalskim czy sielskim salonie nikogo od dawna nie dziwią. Powoli przestają być też czymś niecodzienny w stylu miejskim. Zaskakiwać mogą jednak ich wymiary. Nie chodzi bynajmniej o kafle 60 x 120 cm, lecz nawet 150 x 300 cm. Najlepiej, gdy nie są one bogato żyłkowane czy wyraźnie cieniowane, co dotyczy szczególnie płyt kamiennych. Taka gładka, jednolita podłoga z niemal niewidoczna fugą powiększa optycznie przestrzeń w salonie, stając się godną następczynią wylewek betonowych i żywicznych. Łagodnieje ponadto kolorystyka płytek. Ciepłe odcienie gresu czy kamienia wnoszą coraz więcej przytulności do miejskiego salonu, gdzie coraz życzliwiej patrzy się też na organiczne formy wyposażenia nawiązujące do urban jungle.
Klasyczna elegancja
Stonowanie i dobra jakość określa cały styl klasyczny, podobnie jak idealną dla niego podłogę w salonie. Zawsze znajdzie się tu miejsce dla szlachetnych gatunków drewna, szczególnie w formie parkietu. Ten ostatni dawniej układano w reprezentacyjnych wnętrzach pałacowych. Obecnie, choć znacznie popularniejszy, wciąż uchodzi za szykowny. Klasyczny salon uwielbia go szczególnie w odcieniach od złocistego przez czerwonawe po głębokie brązy. Dlatego wspaniale prezentują się tu orzech, wiśnia albo merbau. Delikatnego usłojenia drewna nie powinny przy tym zakłócać żadne sęki.