Pechowe przedmioty w domu. Też je masz?

Nawet ci, którzy drwią z przesądów, czasem wolą odpukać w niemalowane… Przechodzenie pod drabiną, rozsypana sól, piątek trzynastego, czarny kot na drodze, witanie się przez próg – wiele osób wierzy, że to przynosi pecha. Ale nie na tym koniec. Istnieje też wiele przedmiotów, które ponoć wprowadzają do domu złe moce.

Skąd się wzięły przesądy? Dzięki nim ludzie tłumaczyli sobie niegdyś otaczający świat. Wiele z nich przetrwało i zakorzeniło się w ludzkiej świadomości na dobre. Niektóre z otaczających nas rzeczy budzą podświadomy niepokój, sprawiając, że czujemy się w ich obecności niepewni i poddenerwowani. A w takim stanie łatwiej o niepowodzenia. Czego lepiej się wystrzegać we własnym domu?

Większości z nas nadal kojarzy się z siedmioma latami nieszczęścia. Przesąd ten powstał wieki temu, gdy na szklane lustro mogli pozwolić sobie tylko najzamożniejsi. Kosztowało bowiem majątek, a jego zbicie było oczywistym pechem. Wielu nadal wierzy, że zbite lustro sprowadza nieszczęście i czym prędzej wymienia uszkodzone zwierciadło na nowe. Rysa na własnym odbiciu także nie kojarzy się dobrze. Chcąc więc czuć się w domu swobodnie, koniecznie pozbądź się pękniętego lustra!

Zegar, który zatrzymał się w niespodziewanie, według popularnego przesądu wyznacza godzinę nieszczęścia. Zwiastuje chorobę, wypadek, a nawet śmierć kogoś bliskiego. Dlatego ustanie tykania podświadomie budzi w wielu osobach grozę. Niesprawne zegary trzeba czym prędzej oddać w ręce zegarmistrza albo się ich pozbyć. W przeciwnym przypadku mimowolnie będzie nas dręczyć głębokie przeświadczenie pecha.

W dobie ekowiadomości oraz innowacyjnych materiałów tekstylnych coraz mniej osób otacza się prawdziwymi skórami. W zapomnienie odchodzi też moda na naturalne poroża z czaszkami, nie mówiąc już o wypchanych zwierzętach przyprawiających o ciarki na plecach. Wielu z nas czuje się w ich otoczeniu nieswojo, bo w oczywisty sposób kojarzą się ze śmiercią. I chociaż takie przedmioty niewielu kojarzą się z pechem, złowieszcze duchy mieszkańców lasu niejednemu spędzają sen z powiek.

Żywe, zielone rośliny wnoszą do domu energię i życie. Zwiędłe – wręcz przeciwnie, źle wpływają na domową aurę. Widok uschniętych kwiatów działa przygnębiająco na mieszkańców domu i przepełnia ich mimowolnie smutkiem. Zamiast bukietu ciętych kwiatów, który szybko traci witalność, lepiej wybrać długowieczne doniczkowce. Uwaga na kaktusy, wokół których narosły liczne przesądy! W myśl filozofii feng shui rośliny te kumulują złą energię i zawsze przynoszą pecha.

To częsty aranżacyjny grzech, ale też źródło ludowych przesądów. Według dawnych wierzeń, byśmy mogli cieszyć się długim życiem, jego wezgłowie powinno być skierowane na południe. Najgorszą opcją jest jednak spanie "nogami do przodu", czyli w łóżku skierowanym w stronę drzwi.

W domu zwiastują niepowodzenia w życiu rodzinnym. Jeśli stoją ustawione w wazonie albo ich motyw pojawia się na tekstyliach, bądź czujny... jak paw! Utarło się bowiem, że to ptak niezwykle bystry, który szybko orientuje się, gdy zaczyna mu coś grozić. Wszczyna wtedy głośny alarm. Niektórzy wierzą, że jego donośny pisk zawsze zwiastuje śmierć. Być może stąd w niektórych z nas jest zakorzeniony lęk przed pawimi piórami?