Oszczędzanie energii elektrycznej. Które urządzenia elektryczne zużywają jej najwięcej?

Denerwują cię coraz wyższe opłaty za energię elektryczną? Sprawdź, które z domowych urządzeń elektrycznych pobierają jej najwięcej - będziesz zaskoczony. Zdradzamy sposoby na oszczędzanie energii elektrycznej w domu.

W przeciętnym gospodarstwie domowym w naszym kraju 70% energii pochłania ogrzewanie pomieszczeń, 13% przygotowywanie ciepłej wody, a 9% gotowanie posiłków. Pozostałe 8% przypada na oświetlenie, sprzęt AGD, RTV, komputery, ładowarki telefoniczne itp. Jeśli zatem grzejniki i podgrzewacze wody są elektryczne, to ponad 80% wydatków na energię wynika właśnie z ich działania. Warto się zastanowić, czy nie zastąpić ich tańszymi w eksploatacji urządzeniami: kotłami paliwowymi (na węgiel, drewno, biomasę, gaz ziemny), kolektorami słonecznymi czy pompą ciepła.

Energia elektryczna jest jednak u nas wykorzystywana do ogrzewania stosunkowo rzadko. W zdecydowanej większości gospodarstw domowych zasilane są nią przede wszystkim urządzenia o innym zastosowaniu. Można spróbować oszacować, ile energii elektrycznej potrzebują – każde urządzenie elektryczne ma tabliczkę znamionową, na której jest informacja o poborze mocy w watach (W). Wystarczy pomnożyć podaną wartość przez liczbę godzin pracy, żeby otrzymać ilość pobieranej energii w watogodzinach (Wh). Po podzieleniu wyniku przez 1000 uzyskasz wynik w kilowatogodzinach (kWh), za które rozliczamy się z dostawcą energii.

Wątpliwości nie wzbudza pobór mocy oświetlenia czy czajnika elektrycznego, który chwilę po włączeniu urządzenia ustala się na stałym poziomie. Ale to, że lodówka, pralka, piekarnik albo żelazko są włączone, nie oznacza, że przez ten czas pobierają stale tę samą ilość energii. Sprężarka lodówki włącza się bowiem tylko na kilkanaście minut w ciągu godziny, grzałki piekarnika, te podgrzewające wodę w pralce czy rozgrzewające stopę żelazka również uruchamiają się tylko na krótko, po czym wyłączają się do chwili, gdy temperatura spadnie o kilka stopni, i włączają ponownie. A więc określenie czasu ich pracy z maksymalną mocą nie jest już takie łatwe.

Posłużmy się orientacyjnymi danymi na temat poboru energii przez popularne domowe urządzenia elektryczne. Przy przeciętnym czasie korzystania potrzebują one miesięcznie:

• czajnik elektryczny 2200 W – 12 kWh
• komputer stacjonarny – 36 kWh
• kuchenka mikrofalowa – 1 kWh
• kuchenka (płyta) elektryczna – 60 kWh
• laptop – 8,8 kWh
• lodówka stara – 60 kWh
• lodówka klasy energetycznej A++ – 20 kWh
• ładowarka telefonu komórkowego – 0,1 kWh
• mikser – 0,5 kWh
• pralka automatyczna stara – 8 kWh
• pralka automatyczna klasy energetycznej A++ – 3 kWh
• odkurzacz 1600 W – 6,5 kWh
• telewizor kineskopowy powyżej 21” – 14 kWh
• telewizor LCD powyżej 37” – 45 kWh
• toster – 3 kWh
• wieża hi-fi – 10 kWh
• zmywarka – 4 kWh
• żelazko 1600 W – 5,5 kWh.

Z powyższego zestawienia wynika, że – nie licząc ogrzewania i oświetlenia - największy udział w kosztach energii elektrycznej zużywanej w gospodarstwie domowym mają zwykle elektryczna kuchenka, komputer stacjonarny i telewizor LCD o dużej przekątnej ekranu. Koszty te zostały oszacowane przy założeniu, że gotowanie trwa średnio 1,5 godziny dziennie, komputer pracuje 6 godzin, a telewizor gra 5 godzin na dobę. A zatem zamiast komputera stacjonarnego lepiej wybrać laptopa (przy takim samym czasie pracy pobiera przeszło trzykrotnie mniej energii), zamiast kuchenki elektrycznej - gazową (za gaz, zwłaszcza ziemny, płaci się mniej niż za energię elektryczną), a zamiast oglądać telewizję - lepiej iść na spacer (ewentualnie obejrzeć film na laptopie).

Warto jeszcze wiedzieć, że urządzenia takie jak telewizor czy sprzęt grający pozostawione w trybie stand-by pobierają po mniej więcej 2 kWh energii na miesiąc.

Za 1 kWh w 2013 roku płacimy 0,5-0,62 zł (w zależności od regionu).