Oryginalny zagłówek do łóżka bez trudu zrobisz sam. Trwa to dosłownie chwilę i kosztuje grosze

Łatwo, prosto, przyjemnie i szybko

Samodzielne zrobienie zagłówka wpisuje się idealnie w coraz modniejszy ostatnio nurt DIY - do it yourself, czyli po prostu "zrób to sam". Okazuje się, że wykonanie wielu przedmiotów wcale nie jest trudne i zwykle też jest tańsze niż kupno tej samej rzeczy w sklepie. Dodatkowo dochodzi satysfakcja z tego, że coś udało nam się zrobić samodzielnie. Plusem jest też fakt, że unikamy handlowej masówki, uzyskując wyjątkowy i oryginalny efekt.

W przypadku zagłówków mamy w zasadzie do wyboru dwie drogi. Albo możemy zrobić klasyczny, miękki i wygodny zagłówek, lub też poszukać czegoś bardziej oryginalnego, co pozwoli na efektowne zagospodarowanie miejsca na ścianie za łóżkiem. W tym drugim wypadku może to być dowolny przedmiot umieszczony u naszego wezgłowia, który będzie bardziej pełnił funkcje dekoracyjnie niż faktycznie będziemy się mogli o niego wygodnie oprzeć.

Do wykonania klasycznego zagłówka będziemy potrzebowali deski, kleju tapicerskiego, pianki tapicerskiej, otuliny (watoliny), tkaniny, ozdobnych guzików (jeśli zagłówek ma być pikowany)
oraz takera z zszywkami.

Pierwszą rzeczą, którą trzeba przygotować, jest deska, przy czym należy to traktować jako pewne hasło, pod którym może się kryć cokolwiek, co będzie stanowiło bazę naszego zagłówka: faktycznie surowa deska, sklejka, tzw. płyta OSB czy inna płyta pilśniowa. W zasadzie nie ma to znaczenia, gdyż i tak nie będzie jej widać. Ważny jest natomiast rozmiar - tak, żeby była odrobinę szersza niż materac łóżka. Taką deskę (czy płytę), kupimy w każdym markecie budowalnym i tam też można poprosić o jej przycięcie na odpowiedni rozmiar.

Na deskę nanosimy klej tapicerski (najwygodniej będzie pokryć ją po prostu klejem w sprayu), po czym naklejamy przyciętą do rozmiaru deski piankę tapicerką. Po jej przyklejeniu następną warstwą będzie otulina (czy watolina). Ją również przycinamy na długość i szerokość naszej deski i umieszczamy na naklejonej piance tapicerskiej. Mocujemy ją przy krawędziach za pomocą zszywacza tapicerskiego (takera). Wszystko jedno jakiego użyjemy: ręczny na pewno będzie najtańszy (już od kilkudziesięciu złotych), ale dużo wygodniejszy i łatwiejszy w użyciu jest taker elektryczny lub pneumatyczny. Trzeba zwrócić szczególną uwagę na mocowanie watoliny na rogach, gdzie należy zrobić odpowiednie zakładki.

Warto przy tym pamiętać, że w zależności do tego, jak miękki i "mięsisty" ma być zagłówek, tych warstw watoliny możemy położyć kilka, a nie tylko jedną. Technika mocowania pozostaje na sama.

Po położeniu warstwy watoliny na wierzch kładziemy wybraną przez nas tkaninę. Robimy to dokładnie tak samo, jak w przypadku watoliny, ale trzeba zwrócić uwagę, żeby tkanina była równo rozłożona i lekko napięta, tak, żeby nie było żadnych fałd czy zagięć. Przy krawędziach zszywamy ją takerem, warto jednak dać zszywki dużo gęściej niż w przypadku watoliny. Tak jak poprzednio szczególnej uwagi wymagają narożniki, przy których trzeba zrobić odpowiednie zakładki i dopiero wówczas je zszyć.

W zasadzie zagłówek jest już gotowy. To, jak będzie wyglądał finalnie i jak będzie ozdobiony, zależy już wyłącznie od naszej fantazji. Może być pikowany, a więc w miejscu, gdzie chcemy, żeby takie pikowanie się znalazło, wbijamy zszywkę takerem, a następnie naszywany w tym miejscu guziki obciągnięte materiałem. Możemy też ozdobić nasz zagłówek listewkami czy taśmami tapicerskimi, które zazwyczaj mocujemy za pomocą pinezek.

Powie ktoś "nie ma nic bardziej banalnego, niż pikowany zagłówek". I może mieć rację, ale zawsze możemy zastosować chwyty, które ten znany motyw odświeżą, np. stosując nietypowy materiał, o wyjątkowej fakturze czy kolorze. Możemy też eksperymentować z jego skalą: zrobić go w nietypowo dużym rozmiarze lub wręcz przeciwnie, może być niewiele większy od poduszek. To zależy od wystroju całego wnętrza, ale również od naszej inwencji czy gustu.

Bardziej oryginalnie, mniej wygodnie

W ten sposób możemy wykonać we własnym zakresie klasyczny, wygodny zagłówek. Jeśli jednak chodzi nam bardziej o aranżację ściany za łóżkiem, niż klasykę gatunku, również mamy olbrzymie pole do popisu. Elekt może być nawet bardziej spektakularny, choć… niekonieczne będziemy mogli się o niego wygodnie oprzeć. Otóż w takiej sytuacji w charakterze zagłówka możemy użyć czegokolwiek. No, prawie…

Może to być np. tkanina, firanka czy nawet zasłona. Nad łóżkiem musimy zamocować karnisz i powiesić na nim wybrany przez nas materiał. Może to wyglądać bardzo efektownie.

Jako zagłówki z powodzeniem można wykorzystać też elementy starych mebli np. drzwiczki czy ścianki. Oczywiście nie będą one zbyt wygodne, ale mogą za to bardzo dobrze i oryginalnie wyglądać. Żeby jednak można się było o nie oprzeć, można do tego wykorzystać poduszki. Wystarczy np. powiesić je na sznurkach czy tasiemkach.

Innym bardzo modnym i nowoczesnym rozwiązaniem będą panele 3D, które naklejamy na ścianę. Ich wybór jest olbrzymi - od prostych, w geometryczne wzory, po bardziej dekoracyjne. Ich ceny też są rozmaite. Zaczynają się już od kilkudziesięciu złotych. Równie efektownie może wyglądać tapeta wyklejona za naszym łóżkiem. Bardzo ciekawym pomysłem może być też umieszczenie za łóżkiem wnęki w ścianie, od podłogi do sufitu wypełnionej surowymi deskami. Prawdziwym hitem ostatniego sezonu są zagłówki z drewnianych palet, które idealnie pasują do wnętrz w stylu eko. Wydamy na nie dosłownie grosze, a jedyne co musimy zrobić, to przygotować konstrukcję i oszlifować drewno. Do tak zamocowanej palety warto dobrać odpowiednie oświetlenie.

W charakterze zagłówków można też wykorzystać dowolne elementy wiklinowe, jeśli akurat takimi dysponujemy. Mogą to być nawet okrągłe bądź prostokątne przykrycia na kosze z bielizną. Jeszcze innym pomysłem będzie umieszczenie za łóżkiem regałów czy półeczek. Rozwiązanie takie na pewno jest praktyczne. W każdym razie pomysłów jest co niemiara. To wyłącznie od nas zleży, czy preferujemy wygodę, czy bardziej zależy nam na efekcie estetycznym.