Orient, retro, shabby chic– zobacz, które style wnętrz kochają tkaniny we wzory!
23.05.2017 14:33
Wijące się pnącza, ptaki i baśniowe jaszczury, czyli esy-floresy, a do tego motywy egzotycznych ptaków. Nie ma mowy, by było lekko i skromnie – w końcu Wschód lubi złoto i przepych. Jest za to tajemniczy, nastrojowy i zmysłowy. Uwielbia motyw roślin na tkaninach, ale już nie zebranych w zgrabne bukiety, ale wijących się i splątanych.
Nie ma co się bać złotej nitki. Brokatowe, połyskujące zasłony to już połowa sukcesu. Jeśli wolisz umiar, wybierz gładkie, ale lśniące i w intensywnym kolorze – kobaltowe, szmaragdowe, wiśniowoczerwone i czarne. Do tego dużo poduch – błyszczących, wyszywanych, z pawiami i słowikami, a także postaciami kobiet. Odważnie zawieszone na ścianach tkaniny stworzą dodatkowo oryginalne dekoracje.
W tym korowodzie barw i wzorów pani lub pan domu mogą swobodnie przechadzać się w jedwabnym szlafroku w smoki...
Prosto z angielskiej wsi
Dom urządzony w angielskim stylu kojarzy się z dość tradycyjną rodziną, która od lat kupuje – z umiarem! – porządne rzeczy i nic nie wyrzuca. Modelowi gospodarze lubią pracować w ogrodzie. W ich domu też znajdziemy tkaniny z motywem dużych kwiatów ogrodowych – róż, malw czy dalii. Króluje tam kolor różowy i zgaszona czerwień, ale w angielskim domu sprawdzają się właściwie wszystkie barwy w nieco przygaszonych odcieniach.
Jest tu też bardzo dużo tkanin, raczej ciężkich, dobrej jakości – żakardy, len, gruba bawełna. Mają one zastosowanie na zasłonach, obiciach miękkiej kanapy i poduszkach, a także sięgających ziemi pokrowcach na masywne fotele. Falbany i upięcia – dlaczego nie? Warto też pomyśleć o tapecie, choćby na jednej ścianie. Wybór kwiecistych wzorów przyprawia o zawrót głowy. Są one jednak naprawdę przepiękne!
A co do tego? Wielkie kwiatowe pukle chętnie łączą się z kratką i paskami – takie zestawienia wyglądają zaskakująco dobrze. Angielski dom jest naturalny i przytulny, a każdy stary mebel dobrze się tu odnajduje, nawet jeśli ma obite boki czy nieco zdarty lakier.
Łączka jak u babci
Rustykalne wnętrza część z nas dobrze pamięta z dzieciństwa, zwłaszcza ci, którzy pochodzą ze wsi. W babcinych domach niepodzielnie rządziła łączka. Delikatne małe kwiatuszki na zasłonkach i talerzach śniadaniowych. Haftowana pościel i polne chabry w wazonie. A nad tym wszystkim unoszący się zapach ciasta drożdżowego…
Dom rustykalny nie rości sobie pretensji do szpanowania czy popisywania się. W każdym razie nie bogactwem. Za to manualnymi talentami – owszem. Im więcej zrobimy własnoręcznie, tym lepiej.
Zasłonki w kwiatki możemy sobie uszyć sami. Powinny być proste, lekkie, z cienkiego batystu. Obrus wyhaftowany w drobne bukieciki niezapominajek jest prawdziwą dumą takiego domu. Kolor niebieski w ogóle bardzo dobrze harmonizuje z rustykalnym wnętrzem.
Choć przesada w liczbie ozdób nie jest wskazana, miejsce na wazoniki zawsze się znajdzie. W końcu w wiejskim domu zawsze powinny być kwiaty. A jako dodatkowe dekoracje świetnie sprawdzą się talerze na ścianie i poduchy, najlepiej z ludowym motywem.
Szalone retro w romby
Po stylach naśladujących naturę przyszła pora na lata 50., 60. i 70., erę projektantów. To oni zaczęli decydować o tym, jak mieszkają masy. Meble i dodatki zaczęły być produkowane w ogromnych ilościach, ale nie było aż takiego wyboru wzorów jak dziś. Było za to wszystko, co modne. Czyli geometryczne wzory – koła, elipsy, trójkąty, kwadraty i romby. I to wszędzie – na taboretach, fotelach, obiciach krzeseł, sofach, zasłonach, dywanach i tapetach. Niekoniecznie kolorowe, mogły to być nawet tłoczenia na materiale.
Dziś to wszystko wraca. Znowu poszukujemy mebli na wysokich ukośnych nóżkach w geometryczne, proste desenie. Niby retro, ale te motywy wcale się nie zestarzały i pasują do nowoczesnych wnętrz. Żeby nie było zbyt krzykliwie, można zacząć od akcentów, na przykład wzorzystych kolorowych poduch na gładkiej aksamitnej kanapie. Najlepiej, by każda z nich była inna – w koła, prostokaty czy pepitkę. Wzór retro doskonale prezentuje się też na roletach, czyniąc je głównymi bohaterkami salonu.
Duży wybór tkanin z rzucikiem retro jest w internetowych sklepach z tkaninami. W niektórych możemy sami zaprojektować wzór i zdecydować, na jakim materiale będzie wydrukowany – na zwiewnej i delikatnej firanie, a może na grubej tkaninie obiciowej?
Przytulny shabby chic
Czyli sfatygowany szyk. Ten styl wymyśliła projektantka wnętrz Rachel Ashwell, która odkryła, że jest mnóstwo ludzi, którym najbardziej podobają się rzeczy podniszczone, wyraźnie dotknięte zębem czasu. W ten sposób narodziła się moda nie tylko na stare, zdezelowane sprzęty, lecz także na nowe, które udają stare. Shabby chic przede wszystkim koncentruje się na meblach – wielokrotnie malowanych i przecieranych tak, żeby spodnie warstwy przebijały na wierzchu – ale z czymś te meble przecież trzeba połączyć…
Wzorzyste tkaniny to niejedyny wybór, ale one również świetnie czują się wśród wyblakłych mebelków. Z jednej strony dobrze, żeby były również nieco spłowiałe, pastelowe, z drugiej – wiele osób zestawia przecierki z krzykliwymi tkaninami, i to z powodzeniem. Przede wszystkim są to kwiaty, bo ten styl nawiązuje do tradycyjnych wzorów. Takie motywy zmiękczają trochę surowy efekt odłażącej farby na poręczach krzeseł czy foteli. Shabby chic lubi biele, beże i miętę. Właśnie miętowe, wzorzyste tkaniny sprawdzają się tam idealnie, a jak dodamy trochę różu – robi się przesłodko.