Ogród wertykalny, czyli wiecznie zielone ściany
Kiedy w 2009 roku francuski architekt zieleni Yohann Marion po raz pierwszy przyjechał do Polski na wakacje, nie wiedział jeszcze, że dwa lata później stanie się ona jego domem i miejscem, w którym tworzyć będzie wiecznie zielone ściany, czyli tzw. ogród wertykalny...
26.08.2015 15:13
Kiedy w 2009 roku francuski architekt zieleni Yohann Marion po raz pierwszy przyjechał do Polski na wakacje, nie wiedział jeszcze, że dwa lata później stanie się ona jego domem i miejscem, w którym tworzyć będzie wiecznie zielone ściany, czyli tzw. ogród wertykalny...
Kilkanaście lat temu w Genewie studiujący architekturę zieleni Yohann poznał Patricka Blanca, znanego botanika i prekursora nurtu Mur Vegetal, czyli zielonych ścian. Tak rozpoczęła się jego przygoda z ogrodami wertykalnymi, które tworzył wewnątrz i na zewnątrz budynków.
Oryginalne zielone ściany wymagały jednak dostępu do naturalnego światła, a także do wody, nie mówiąc już o sporej wiedzy w zakresie pielęgnacji roślin. Zwłaszcza w Polsce, która dni słonecznych w roku ma zdecydowanie mniej niż kraje południowoeuropejskie, wymagającym żywym ścianom nie byłoby łatwo. Kiedy więc w południowej Afryce zaczęto stabilizować kwiaty, Yohann pomyślał, że byłoby to idealne rozwiązanie dla polskich ogrodów wertykalnych. Krótko potem otworzył firmę Blossombox promującą nietypowe rozwiązanie na polskim rynku.
Każdy projektowany przez niego ogród wertykalny to kompilacja mchu, kwiatów oraz innych roślin naturalnych, które dzięki procesowi stabilizacji nie tylko nie potrzebują światła ani wody, ale też zachowują intensywną barwę przez wiele lat, ponadto zaś są odporne na pleśń, grzyby oraz ataki owadów. Jak to możliwe? Naturalne soki roślinne zostają zastąpione specjalnie opracowanym roztworem stabilizacyjnym, co pozwala na zatrzymanie naturalnego piękna kwiatów i wydłużenie ich życia na niespotykaną wcześniej skalę. Trwałość kompozycji powstałych z roślin poddanych stabilizacji waha się od 2-5 lat w przypadku kwiatów do ok. 10-15 lat w przypadku liści.
Dzięki temu powstają ogromne możliwości aranżacyjne. Jeśli nie masz ręki do kwiatów lub zwyczajnie brakuje ci czasu na pielęgnację roślin, możesz zastąpić żywe tymi stabilizowanymi, nie tylko pokrywając nimi ściany, ale również wnęki meblowe lub stoliki, tworząc jednocześnie niepowtarzalny zielony design we wnętrzu.
Autor: Marta Eljasiak
Źródło: www.beautifulminds.pl Materiał pojawił się w serwisie dzięki uprzejmości Marty Eljasiak, właścicielki pracowni architektonicznej Beautiful Minds, www.beautifulminds.pl