Ogień, prąd czy indukcja? Jak dobrać sprzęt do gotowania
26.01.2018 07:21
Kto będzie zadowolony z prawdziwych płomieni, a kto woli używać niewidzialnego ciepła? Kiedy kupić kuchenkę z palnikami gazowymi, a kiedy lepiej zainwestować w płytę indukcyjną? A może pójść trzecią drogą i gotować na kuchni elektrycznej? Każda z tych metod ma swoje zalety, ale też wady.
Jej instalacja możliwa jest oczywiście w tych budynkach, do których doprowadzony jest gaz. Ewentualnie można się wspomagać butlą gazową, ale na dłuższą metę to uciążliwa opcja i lepiej brać ją pod uwagę tylko w przypadku domów letniskowych. Komu polecić kuchnie gazowe? Na pewno kulinarnym zapaleńcom. Profesjonalni kucharze gotują i smażą tylko na płomieniach. Bez nich trudno sobie wyobrazić takie techniki kuchenne, jak flambirowanie lub opalanie. Do kuchni gazowych nie trzeba mieć żadnych specjalnych naczyń. Wystarczą najzwyklejsze garnki. Gaz jest również tańszy od prądu, więc koszt użytkowania takiej kuchenki jest niższy niż elektrycznych płyt ceramicznych albo indukcyjnych. Same kuchenki gazowe też kosztują zdecydowanie mniej, a ponadto przeważnie mają już zainstalowany piekarnik, który do kuchni zasilanych prądem trzeba niestety dokupić oddzielnie.
Gazowa trudna do czyszczenia
Gaz nie jest w pełni bezpieczny - instalacja wymaga regularnych kontroli. Chwila nieuwagi, niedokręcony kurek i nieszczęście gotowe. Z dymem można puścić cały budynek lub nawet śmiertelnie się zatruć. Sama konstrukcja kuchenek gazowych w kwestii bezpieczeństwa też pozostawia sporo do życzenia. Niewiele trzeba, żeby garnek zsunął się z metalowych elementów, na których się opiera, i wtedy wylewa się jego zawartość. Można się w ten sposób dotkliwie poparzyć. Gdy w domu są małe dzieci, trzeba pilnować, żeby nie potraktowały kurków od kuchenki jako zabawki lub nie sięgnęły rączkami do płomieni.
Z pewnością nieraz widziałeś, jak w restauracjach dno kuchenek gazowych jest wyłożone folią aluminiową. To sprytny patent na osłonięcie ich przed kapiącymi zupami lub sosami. Takie rozwiązanie jest stosowane dlatego, że specyficzna budowa kuchenek sprawia, iż są dość uciążliwe w czyszczeniu.
Bezpiecznie na gazie
Rozwiązaniem eliminującym problem płomieni, utrzymania w czystości i niestabilności naczyń są kuchnie gazowe, których palniki są ukryte pod warstwą szkła. Z wyglądu przypominają płyty elektryczne lub indukcyjne. Specjalne palniki zużywają o połowę mniej gazu. Wyposażone są w czujniki alarmujące, gdy coś wykipi na płytę. Mają też blokadę uniemożliwiającą małym dzieciom uruchomienie kuchenki. Producenci instalują w nich zabezpieczenia chroniące przed ulatnianiem się gazu. Do zasilania takich płyt wystarczy napięcie 12 V.
Kuchenka elektryczna
Wyposażone są w spirale elektryczne schowane pod płytą ceramiczno-szklaną. Spirale rozgrzewają się, przekazując ciepło stojącym na nich naczyniom. Niektóre takie kuchenki zamiast spirali mają lampy halogenowe, zapewniające szybsze rozgrzewanie. Gładka powierzchnia płyty ceramicznej zapewnia naczyniom stabilne i bezpieczne oparcie. Jest też bardzo łatwa do utrzymania w czystości. Możesz stosować dowolnego rodzaju garnki. Nie ma tu żadnych specjalnych wymagań. Sensoryczne przyciski umożliwiają w miarę precyzyjne ustawianie temperatury.
Płyty ceramiczne są z pewnością bezpieczniejsze od gazowych. Niestety długo sie nagrzewają. Dość długo też stygną, więc można się przez nieuwagę oparzyć. W porównaniu z kuchniami indukcyjnymi są bardziej prądożerne.
Płyty elektryczne są droższe od gazowych, ale tańsze od indukcyjnych.
Płyta indukcyjna
Jej działanie polega na wytworzeniu pola magnetycznego między powierzchnią płyty a garnkiem. W wyniku dynamicznych zmian tego pola w dnie naczyń powstają tak zwane prądy wirowe, powodujące jego rozgrzanie. Płyta natomiast pozostaje zimna.
Sensoryczne przełączniki pozwalają precyzyjnie regulować temperaturę. Płyty są też wyposażone w opcję szybkiego rozgrzewania PowerBoost oraz w czasomierze, dzięki którym można zaprogramować, jak długo będzie trwać gotowanie. Niektóre mają funkcję pauzy, pozwalającą na przerwanie gotowania, a później na powrót do wcześniejszych ustawień. Większość kuchni indukcyjnych ma wskaźniki ciepła resztkowego. Pokazują one, czy poszczególne pola grzejne po zakończeniu gotowania są jeszcze ciepłe. Chcąc przygotować kolejne danie, lepiej ustawić garnek na ciepłym polu, bo szybciej się wtedy rozgrzeje.
Jakie garnki do indukcji?
W porównaniu z płytami ceramicznymi indukcyjne są o 50 proc. bardziej energooszczędne. Zużywane jest tylko tyle prądu, ile potrzeba. Nie marnuje się go na długie rozgrzewanie elektrycznych palników. Oznacza to też, że potrawy są dużo szybciej podgrzewane. O płytę się nie oparzysz (chyba że o rozgrzany garnek). Nawet tuż po zdjęciu garnka płyta pozostaje co najwyżej ciepła, a na pewno nie jest niebezpiecznie rozgrzana. Naczynia stoją na płycie stabilnie, opierając się całą spodnią powierzchnią, więc nie ma ryzyka, że się przechylą. Indukcja to z pewnością najbezpieczniejsza z metod gotowania. Kuchnia sama się wyłączy, gdy zupa lub woda w garnku wykipi.
Niestety płyty indukcyjne wymagają stosowania specjalnych naczyń ferromagnetycznych. Będą współpracować tylko z tymi garnkami i patelniami, które przyciągają magnesy. Większość z nich wymaga podłączenia do instalacji trójfazowej (tak zwanej siły), a wiele mieszkań, szczególnie tych budowanych do lat 90., jej nie ma. Wadą płyt indukcyjnych, tak samo jak płyt elektrycznych, jest kruchość tafli. Trzeba uważać, żeby nie spadło na nią nic ciężkiego i twardego. Odradza się korzystanie z kuchenek indukcyjnych osobom z rozrusznikami serca, bo promieniowanie o wysokiej częstotliwości może zakłócać ich pracę.
A może kuchnia węglowa?
Tak gotowały nasze prababki i nieźle im to wychodziło. Nie namawiamy, żeby tego rodzaju kuchnie budować w mieszkaniach ani w nowoczesnych całorocznych domach, ale w domku letniskowym może się sprawdzić. Po pierwsze, nie wymaga żadnych specjalnych instalacji, poza kominem dymowym. Po drugie, można w niej palić tym samym materiałem, który przeznaczony jest do kominka, a więc suchym drewnem. Po trzecie, jeśli zamierzasz zbudować dom nawiązujący do architektury ludowej i urządzić go w tak zwanym wiejskim stylu, wówczas taka kuchnia będzie najbardziej na miejscu. Niestety coraz mniej jest fachowców potrafiących budować piece kaflowe i podobne kuchnie. Można jednak poszukać. W ostateczności pozostaje wizyta na pchlim targu lub w sklepie ze starociami. Da się tam trafić żeliwne kuchnie węglowe, którym również nie brakuje uroku. Podłączenie takiego sprzętu trzeba powierzyć fachowcowi. Błędy mogą mieć fatalne skutki, nie wykluczając pożaru lub zatrucia tlenkiem węgla.