Odśnieżanie posesji, czyli łopatologia stosowana zimą

Zima sypie śniegiem, a straż miejska mandatami. Jak co roku, gdy na dworze robi się biało, stróże prawa zaskakują nie tylko drogowców, ale też właścicieli posesji, którzy mają obowiązek odśnieżania chodników przy swoich domach. Walkę ze śniegiem może wygrać tylko zdrowy rozsądek!

Prawie każdemu z nas zdarzyło się iść po oblodzonej drodze z duszą na ramieniu lub brnąć przez zaspy śniegu tam, gdzie powinna być ścieżka. Takie sytuacje wiążą się jednak nie tylko z trudnościami komunikacyjnymi, lecz także stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia. W myśl ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach właściciele i zarządcy nieruchomości mają obowiązek odśnieżania chodników przylegających bezpośrednio do posesji oraz zapobiegania ich oblodzeniu. Mandat za śnieg zalegający w pasie, gdzie poruszają się piesi, wynosi zwykle 100 zł, jednak w skrajnych przypadkach kara może obciążyć właściciela nieruchomości kwotą nawet 500 zł! Oczywiście i takie pieniądze są niczym w porównaniu z odszkodowaniem, jakie trzeba będzie wypłacić, gdy ktoś na naszym chodniku dozna uszczerbku na zdrowiu, np. na skutek nieszczęśliwego upadku na lodzie, a sprawa trafi do sądu...

Odśnieżanie posesji, czyli łopatologia stosowana zimą
Źródło zdjęć: © Shutterstock

09.01.2017 13:33

Od chodnika po czubek dachu

Jak się okazuje, konieczność odśnieżania dotyczy nie tylko chodników, lecz także dachów. Wynika to z przepisów prawa budowlanego znowelizowanego w maju 2007 r. (Dziennik Ustaw nr 99, poz. 665) – po głośniej katastrofie w Katowicach, kiedy to na skutek zalegającego na dachu śniegu zawaliła się pełna ludzi hala wystawowa. Chociaż wypadek ten miał miejsce 11 lat temu, utkwił w pamięci wielu osób i służy często jako przestroga. Gruba warstwa śniegu pokrywająca poszycie może uszkodzić konstrukcję całego budynku. Szczególnie niebezpieczne jest to w przypadku dachów płaskich. Jeśli masz sklep lub prowadzisz firmę w osobnym lokalu, za nieprzestrzeganie nakazu grozi ci bardzo wysoka grzywna, a nawet więzienie. Co więcej, gdy Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zdecyduje, że nieodśnieżony dach grozi zawaleniem budynku, może wydać zakaz jego użytkowania do czasu usunięcia zagrożenia.

Never ending story?

Zalęgający zbyt długo śnieg pod pływem własnego ciężaru zbryla się i lodowacieje. Nawet więc, jeśli wydaje ci się, że odśnieżanie to syzyfowa praca, znacznie łatwiej jest pozbyć się cieńszej warstwy śniegu, która jest lżejsza i bardziej sypka. Nigdy nie popełniaj tego błędu, by z odśnieżaniem czekać do ostatniej chwili! Dla własnego dobra lepiej usuwać śnieg sukcesywnie. Patentów na odśnieżanie jest wiele. Z pomocą przychodzą rozmaite, nieskomplikowane w obsłudze sprzęty.

Obraz

Łopatą lub z napędem

Do odśnieżania niewielkich powierzchni można z powodzeniem użyć miotły czy szufli wykonanej z tworzywa sztucznego czy drewna. W drugim przypadku warto, by sprzęt miał na krawędziach metalowe okucia oraz podcinacz lodu. Udoskonaloną wersją wspomnianych narzędzi są elektryczne zamiatarki zaopatrzone w pług. Ich zasięg ogranicza długość kabla, warto więc, by był on dość długi. Najszybciej i przy minimalnym wysiłku uporasz się jednak nawet ze zleżałym i ubitym śniegiem za pomocą spalinowej odśnieżarki, odrzucającej go na dość dużą odległość i w rozproszonej formie. Dostępne są również odśnieżarki hybrydowe o dwóch silnikach spalinowym i elektrycznym, które przy większej wydajności zużywają stosunkowo mniej paliwa. Rozwiązaniem wymarzonym choć kosztownym, dlatego rzadko stosowanym bywają też zewnętrzne instalacje przeciwoblodzeniowe, które działają podobnie jak ogrzewanie podłogowe. Współczesne rozwiązania automatycznie dostosowują się do warunków atmosferycznych, działając przy minimalnym zapotrzebowaniu na
energię elektryczną.

Chuchaj na zimne

Wyjeżdżając na ferie, pomyśl o obarczeniu obowiązkiem odśnieżania chodnika zaprzyjaźnionego (i najlepiej rosłego) sąsiada, oczywiście odwdzięczając mu się tym samym podczas jego nieobecności. Możesz też wynająć firmę porządkową. Cena ręcznego usuwania śniegu mieści się zwykle w granicach 15–20 groszy za metr kwadratowy. I chociaż w czasie może zebrać się z tego znacząca sumka, i tak będzie ona mniejsza niż mandat, zwłaszcza kilkakrotnie ponowiony.

Kieruj się rozsądkiem

W kwestii odśnieżania nie popadaj w przesadę. Nie musisz zmiatać z chodnika każdego płatka śniegu, który na niego spadnie. Kilka centymetrów białego puchu nie utrudni znacząco ludziom poruszania się. Jak pokazuje przykład ze Sztokholmu, w trosce o pieszych można nawet przedobrzyć... Otóż stolica Szwecji została tej zimy totalnie sparaliżowana z powodu... odśnieżania i równouprawnienia. Tamtejsze władze, którym przewodził radny Daniel Helldén, uznały bowiem, że z ulic korzystają przede wszystkim samochody prowadzone w większości przez mężczyzn. Po chodnikach z kolei poruszają się głównie kobiety i dzieci, dlatego właśnie to strefa pieszych wymaga priorytetowo odśnieżania. Niestety to podejście, chociaż rzeczywiście ułatwiło poruszanie się spacerowiczom, przyczyniło się do totalnego zakorkowania oblodzonych ulic i unieruchomienia nie tylko zdominowanych przez mężczyzn samochodów, ale też autobusów, karetek, służb porządkowych oraz zaopatrzeniowców...

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)