Nadpodaż domów jednorodzinnych - za mało kupujących
Niewielkie domy jednorodzinne o dobrych parametrach energetycznych – te cieszą się największym wzięciem na rynku wtórnym. Dużo rzadziej natomiast decydujemy się na domy duże i wykonane w starszej technologii, niemodernizowane pod względem energetycznym.
17.04.2015 11:11
Niewielkie domy jednorodzinne o dobrych parametrach energetycznych – te cieszą się największym wzięciem na rynku wtórnym. Dużo rzadziej natomiast decydujemy się na domy duże i wykonane w starszej technologii, niemodernizowane pod względem energetycznym.
Stawki za domy jednorodzinne w Polsce od dłuższego czasu pozostają stabilne. Kupujący dziś kierują się przede wszystkim ceną i dobrymi parametrami energetycznymi. Zwracają baczniejszą uwagę na koszty ogrzewania, zastosowane materiały, termomodernizację itp. Przypomnijmy, że 9 marca 2015 weszły w życie nowe przepisy w zakresie certyfikatów energetycznych. Każdy budynek, który ma być sprzedany czy wynajęty, musi posiadać taki certyfikat. Ustawodawca stosuje przymuszenie – zapisano, że z certyfikatu kupujący nie będzie mógł zrezygnować, co było nagminnie stosowane do tej pory. Co prawda nie przewidziano żadnych kar za brak takiego dokumentu, ale zgodnie z prawem budowlanym dokumentację budynku należy przechowywać – jeśli tego nie dochowamy, grozi nam grzywna nawet do 5 tys. zł.
Nowoczesne, małe domy rządzą rynkiem
Na rynku domów jednorodzinnych królują obecnie niewielkie metraże – do 150 mkw. na działkach do ok. 1000 metrów. Inwestorzy preferują domy parterowe z poddaszem. Dużo mniejszym zainteresowaniem (ceny ofertowe niższe o 10-15 proc.) cieszą się budynki z okresu PRL, zwłaszcza te, które nie były modernizowane pod kątem energetycznym. Mniejszy popyt jest też na domy duże, zwłaszcza starsze – z lat 90. itp. Należy jednak zaznaczyć, że tzw. kostki z PRL-u wyróżnia często dobra, miejska lokalizacja, co sprawia, że na takie nieruchomości mogą być łakomi niektórzy inwestorzy. Chodzi o grupę klientów poszukujących okazji cenowych – domów do remontu, nieco tańszych. Zdarza się, że kupują dom po to, by go wyburzyć i w atrakcyjnej lokalizacji postawić coś od zera.
Ile kosztuje dom?
W dużych miastach przeciętne ceny metra kwadratowego domu jednorodzinnego wynoszą około 4500-5000 zł, w Warszawie jest to średnio ok. 6000 zł. Za dom o powierzchni 100-150 mkw. oferenci oczekują ok. 700-800 tys. zł. Najdroższe pozostają nieruchomości wykonane w nowej technologii, z uwzględnieniem czynnika energetycznego i w bardzo dobrych miejskich lokalizacjach. We Wrocławiu do takich zalicza się m.in. Biskupin oraz Śródmieście, w Gdańsku będzie to Wrzeszcz.
Nieco tańsze pozostają domy w gminach sąsiadujących z metropoliami. Tutaj średnie cenowe kształtują się w przedziale 3500-4200 zł za mkw., choć nie zawsze – zdarza się, że jakaś sąsiadująca gmina pełni funkcję sypialni dla miasta i jeśli cieszy się prestiżem, dobrym skomunikowaniem itp., ceny tam nie odbiegają od wielkomiejskich.
Na tzw. prowincji, czyli w mniejszych miastach regionalnych, funkcjonuje oczywiście zupełnie inna rzeczywistość cenowa. Stawki są niższe nawet o blisko 50 proc. Średnio za mkw. domu oferenci oczekują 2700-2800 zł, a 150-metrowy dom przeciętnie wycenia się na 400-450 tys. zł.
Warto dodać, że Polacy, zamiast kupować, coraz częściej wolą budować na własną rękę. Takiemu stanowi rzeczy sprzyja ciągle jeszcze niski koszt materiałów i robocizny oraz łagodna zima. Szacuje się, że postawienie 100-metrowego domu w przeciętnym standardzie metodą gospodarczą to wydatek rzędu ok. 300-350 tys. zł.
Więcej pozwoleń na budowę
Jak informuje GUS, w styczniu 2015 r. wydano pozwolenia na budowę 10 587 mieszkań, tj. o 21,0 proc. więcej niż w styczniu 2014 r. (kiedy notowano wzrost o 8,5 proc.). W grupie inwestorów indywidualnych w porównaniu ze styczniem 2014 r. również odnotowano wzrost liczby wydanych pozwoleń na budowę – do 4621 mieszkań, tj. o 9,2 proc. (wobec spadku przed rokiem o 8,6 proc.). Inwestorzy indywidualni rozpoczęli też więcej budów – o ponad 5 proc. rok do roku.
Autor: Teresa Michniak, WGN Nieruchomości