Minimalizm w mieszkaniu? To prostsze niż się może wydawać
Można doskonale wyposażyć kawalerkę tak, że nie będzie przytłaczała. I można zagracić duży dom, co sprawi, że jego aura stanie się nie do zniesienia. Recepta? Kryje się w usunięciu rzeczy, które kradną domową przestrzeń.
31.07.2020 | aktual.: 04.08.2020 10:21
I nie chodzi tu wcale o tworzenie z domowych pieleszy surowych, ascetycznych celi. Nie o to w minimalizmie chodzi. Minimalizm polega na "wyciszeniu" wystroju krzykliwych i zagraconych wnętrz poprzez pozbycie się z nich sprzętów i przedmiotów, które są zbędne, za duże, nie pasują do siebie, czyli: zawłaszczają metraż, wprowadzają chaos i zbierają kurz. Minimalistyczne mieszkanie to takie, w którym panuje spokój i harmonia. To także pochwała natury, stonowanych kolorów, oszczędność wzornictwa i dekoracji. To dom, do którego chce się zawsze wracać. I wbrew pozorom to nie jest wnętrzem bez klimatu. Wręcz przeciwnie. Panuje w nim przytulna, ciepła atmosfera. Tylko czy w każdym wnętrzu da się to osiągnąć?
Dobra energia lubi ład
Chyba większość z nas pragnie stworzyć we własnym domu azyl, w którym możemy złapać oddech po ciężkim dniu, skupić myśli czy się rozerwać. Z drugiej strony chcemy, aby dom był użyteczny, komfortowy, wyposażony. Aranżujemy go, meblujemy, dekorujemy, ukwiecamy. A mimo to niekoniecznie umiemy się w nim odprężyć, wyluzować i jedyny potencjał jaki w nim dostrzegamy to przestrzeń do egzystowania, a nie ładowania akumulatorów. Coś nam w nim nie leży.
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wielce prawdopodobne, że chodzi o energię. Skarbnicą wiedzy na temat tego, jak energia przestrzeni wpływa na nasze samopoczucie jest wschodnia filozofia feng shui. Według niej fundamentem przyjaznego klimatu w pomieszczeniu, w którym przebywamy, jest przede wszystkim ład, harmonia i porządek. I to one są odpowiedzialne za to, co nam w duszy gra. Jeśli w mieszkaniu panuje chaos, wszystkiego jest dużo za dużo, kolory krzyczą to raczej nie poczujemy się w nim komfortowo, swojsko, przyjaźnie.
Bo w ten sposób zaaranżowana przestrzeń blokuje tak zwaną energię życiową chi, która wpływa na nasze samopoczucie. I dopóki nie udrożnimy jej przepływu, wprowadzając ład między innymi poprzez usunięcie niepotrzebnych rzeczy, nie odnajdziemy się nawet w bogato zaaranżowanym wnętrzu. Tyle filozofia wschodu. Tylko czy da się z niej czerpać w świecie zachodnim, nastawionym na wygodne, konsumpcyjne życie? Oczywiście, np. poprzez właściwy dobór sprzętu czy mebli w naszym domu- np. w taki sposób, dzięki któremu zaoszczędzimy przestrzeń.
Mniej znaczy więcej
Fani minimalizmu we wnętrzach twierdzą, że jest on najlepszym remedium na grzech konsumpcjonizmu, który wymknął się współczesnemu człowiekowi spod kontroli. Kupujemy dużo, wręcz nałogowo, często bezrefleksyjnie, najczęściej pod wpływem impulsu. I wpadamy w pułapkę, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia, nie tylko przy stole. Ulegamy pokusom i chwilowym modom. Wpadamy w zakupowy szał w okresach masowych wyprzedaży. Co za tym idzie, otaczamy się niepotrzebnymi rzeczami, które nic do naszego życia nie wnoszą, a jedynie kradną naszą życiową przestrzeń, co z kolei nas frustruje.
Najlepiej odwzorowuje to dom. Oczywiście wiele jest prawdy w starej, jak świat maksymie, że "nieważne gdzie, ważne z kim". Ale w obliczu konsumpcyjnej kultury, w jakiej przyszło nam żyć, ważne jest jeszcze "jak". Minimalizm uczy, że "mniej znaczy więcej", bo pozwala odzyskać panowanie nie tylko nad przestrzenią, w której się obracamy, ale też nad własnymi finansami, co często idzie w parze. Warto sobie zadać pytanie, zanim umieścimy coś do sklepowego koszyka: "Czy na pewno tego potrzebuję ? Czy to faktycznie poprawi moją jakość życia? A może pieniądze, które musiałbym na to wydać, lepiej odłożyć, albo sensownie zainwestować?".
I to zaczyna zmieniać nagle całą naszą optykę. Minimalizm pomaga wziąć pod lupę nasze materialistyczne zapędy i je ujarzmić. I nie tylko z korzyścią dla życiowej przestrzeni, czy naszego portfela, ale też dla dobra środowiska.
Jak wprowadzić minimalizm w domu?
• Pozbądź się (oddaj, sprzedaj) rzeczy, których w ogóle nie używasz (odzież, buty, sprzęty gospodarstwa domowego, meble, książki, zabawki);
• Zastanów się czy potrzebujesz kilku rzeczy o tym samym zastosowaniu;
• Wyposażaj mieszkanie w kompaktowe, estetyczne sprzęty AGD w wersji 2w1, jak na przykład pralko-suszarka z linii Perfekt-Care firmy Electrolux. W ten sposób zamiast dwóch odrębnych sprzętów czy rozstawionych po domu drucianych suszarek, zyskujemy jedno urządzenie i przestrzeń w naszym mieszkaniu.
• Zminimalizuj liczbę przedmiotów, które wprowadzają estetyczny chaos, nie pasują do siebie, są za duże i jedynie zbierają kurz;
• Wprowadź jasne kolory, najlepiej jeden przewodni z akcentem.
• Postaw na naturę: drewno, wiklina, rattan, roślinność;
• Zadbaj o ciepłe, punktowe światło;
• Wybieraj meble proste w kształcie, niższe, unikaj gabarytów przytłaczających i monumentalnych.