Minikuchnia to maksymalne wyzwanie. AGD w wersji XS
Mało szafek, wąskie pomieszczenie, brakuje blatów roboczych, nic się nie mieści. Jak zaoszczędzić miejsce w czasach masywnych, wielkich urządzeń AGD i minimieszkań? Wybór odpowiedniej pralki, zakup suszarki do prania i wnikliwe zapoznanie się z informacjami o pojemności lodówki może sprawić, że nawet kawalerka będzie jakby większa...
Wykorzystaj każdy fragment przestrzeni...
Często jest tak, że niewielkie urządzenia AGD są jedyną możliwą opcją, bo na pełnowymiarowe miejsca brak miejsca. Jednak urządzający duże mieszkania wybierają AGD, które nie zagraca wnętrza, nie dominuje nad nim, a pozostaje maksymalnie funkcjonalne. Ta tendencja wynika z dążenia do zachowania jak największej ilości wolnej przestrzeni, wolnych blatów i przejrzystego układu pomieszczeń, a także preferowanego stylu: minimalistycznego i skandynawskiego, w których ceni się każdy fragment wolnej przestrzeni.
Perspektywa niewielkiej i przytulnej kuchni dla wielu osób jest przyjemnym marzeniem, do momentu, kiedy okazuje się, że nie mamy gdzie zmieścić lodówki, a drzwiczki pralki automatycznej ładowanej od przodu nie otworzymy, bo będą blokować się o ścianę albo mebel. W takiej sytuacji często sposobem są urządzenia ładowane od góry, które dodatkowo cechuje przystępna cena.
Mała kuchnia, duży problem – jaka lodówka?
Jeśli dwudrzwiowa lodówka typu side-by-side nie jest niezbędna (a nie bez powodu określa się ten typ chłodziarko-zamrażarek jako masywne "windy"), wybierz jednodrzwiową, ale wysoką, tak aby maksymalnie wykorzystać miejsce w pionie. Postaw też na mniejsze gabaryty urządzeń, jeśli potrzeby są niewielkie — singiel nie potrzebuje obszernej zamrażarki na 3 szuflady i chłodziarki z 5 półkami. Bywa, że model wysokości 160 cm z niewielką zamrażarką u góry wystarczy, aby zaspokoić potrzeby małej rodziny.
Wiele urządzeń, które zachowują swoją funkcjonalność, ale z czasem zmniejszają wymiary, jest dostępnych w lepszych cenach. Taka lodówka w niższej cenie może, co prawda, oferować mniej atrakcyjne wzornictwo, nie mieć kostkarki, trybu bardzo cichej pracy czy automatycznego, wydajnego wyrównywania temperatury chłodzenia, ale nadal zachować wysoką skuteczność, całkiem przyzwoitą cenę (nawet poniżej 2 tys. zł) i niskie koszty eksploatacji. Na potrzeby typowej rodziny będzie w sam raz. Jeśli mamy możliwość zainwestować kilkaset złotych więcej, możemy zyskać sprzęt wyższej klasy, znanej marki i polecany nawet przez specjalistów — bez rujnowania budżetu.
Nie tylko do kawalerki...
Małe AGD przyda się nie tylko w mieszkaniach o małym metrażu, ale też na poddaszach, domkach letniskowych, kawalerkach i w aneksach kuchennych. Także rynek nieruchomości na wynajem krótkoterminowy (np. mikroapartamentów) stał się odbiorcą sprzętów AGD w wersji XS. Mała zmywarka w sam raz na pozmywanie naczyń po niewielkim obiedzie i kilku kubków po kawie, minilodówka na schłodzenie napojów i kilku produktów na śniadanie i ewentualnie kolację, wreszcie mobilne, przenośne kuchenki elektryczne, których dwa stanowiska w zupełności wystarczą na podgrzanie gotowego posiłku albo przyrządzenie jajecznicy, spaghetti i kilku innych prostych potraw.
Tę kategorię stanowią też (albo uzupełniają — jak kto woli) urządzenia turystyczne: pralki wirnikowe i przenośne, małe chłodziarki i lodówki turystyczne, urządzenia, które podłączymy do ładowarki samochodowej i wiele innych małych wersji kuchennego i łazienkowego wyposażenia — choćby czajniki elektryczne o małej pojemności. Wszystko to, aby maksymalnie dobrze wyposażyć miejsce o minimalnej powierzchni.
Pralka - domowa pralnia z wbudowana suszarnią
Fani serii książek o Harrym Potterze mieli okazję podziwiać w ekranizacji, jak z małej torebki Hermiona wyciąga namiot, który po rozłożeniu okazuje się przestronnym mieszkaniem dla kilku osób, z podłogą, meblami i innym wyposażeniem. Podobny efekt można uzyskać, wybierając dobrą pralko-suszarkę albo rezygnując z suszenia na sznurkach i kupując suszarkę.
To zdecydowany hit w kategorii urządzeń do małych mieszkań. Choć ich wymiary są podobne albo identyczne ze zwykłymi pralkami, dzięki nim rezygnujemy ze stojących suszarek i sznurków z porozwieszanym praniem. Takie urządzenia "2 w 1" sprawdzają się doskonale w małych mieszkaniach, a ich ceny są już bardziej przystępne niż jeszcze kilka lat temu, kiedy trzeba było na dobry model wydać nawet 5 tys. zł. Odejmują nam pracy i zyskujemy dzięki nim więcej czasu. Są bardziej ekonomiczne i zdecydowanie cichsze niż jeszcze niedawno... Szczególnie doceniają je rodziny z dziećmi, gdzie zwykła pralka chodzi non stop, a bielizna suszy się niemal wszędzie.