Meble z PRL‑u. Dawny design w nowej odsłonie
19.03.2018 | aktual.: 20.03.2018 09:02
Na hasło “meble z PRL” stają wam zapewne przed oczami meblościanki na wysoki połysk? Najwyższy czas zmienić wyobrażenie! Używane fotele, stoliki i szafki mogą odmienić każde wnętrze.
Niektórzy mówią o ich powrocie, ale tak naprawdę meble z czasów PRL-u nigdy nie zniknęły. Czekały na lepsze czasy na strychach, w garażach albo w rzadko odwiedzanych pokojach gościnnych. Teraz jednak wychodzą z cienia, a ich nowi właściciele chętnie stawiają je w centralnych punktach mieszkań i domów.
– Trzeba pamiętać, że wzornictwo z lat 50. i 60. stało na bardzo wysokim poziomie. W tych czasach produkowano też meble całkiem niezłej jakości. Od kilku lat współcześni projektanci nawiązują do tego właśnie okresu, stare rupiecie stały się więc nagle pożądanymi meblami vintage – podkreśla Bartosz Trzop z warszawskiej pracowni Trzop Architekci.
– Nie jest też tajemnicą, że meble z tamtego okresu darzymy pewnym sentymentem, bo często kojarzą nam się z dzieciństwem. Charakterystyczne fotele, czy szafki stały w mieszkaniach naszych rodziców, dziadków albo w PRL-owskich ośrodkach wczasowych, a więc na ogół w miejscach związanych z miłymi wspomnieniami – tłumaczy.
Najlepszy sezon na renowację mebli to lato: wakacyjne miesiące, w których mamy więcej czasu na remonty, przemeblowania i doposażenie mieszkań – najlepiej w modny design.
Design za grosze
Wzornictwo sprzed pół wieku, które właśnie powraca do sklepów i katalogów meblarskich ma swoją cenę. Nowe fotele wzorowane na PRL-owskich prototypach mogą kosztować nawet półtora tys. zł. Co zrobić, by unikając wydawania bajońskich sum wyposażyć mieszkanie w unikatowe przedmioty z historią?
Najlepiej kupić używane rzeczy i odrestaurować je niskim kosztem na własną rękę. Tak, jak robi to Kasia Sojka, autorka bloga Piąty Pokój, na którym królują meble z drugiego obiegu. Blogerka nie tylko podpowiada, gdzie je kupić, ale też pokazuje, w jaki sposób tanio i szybko przywrócić im dawny blask, a nawet nadać zupełnie nowy sznyt. Szybka renowacja i szafka z PRL-u staje się centralnym punktem i ozdobą pokoju.
Klasyczne, ponadczasowe, minimalistyczne. Te właśnie cechy mają meble najczęściej poszukiwane również przez użytkowników OLX. Tylko w pierwszych dwóch tygodniach lipca hasło “fotel prl” w wyszukiwarkę serwisu wpisano aż 60 tys. razy, a “mebli prl” szukano aż 23 tys. razy!
Największą popularnością spośród polskich projektantów nadal cieszy się Józef Chierowski. W poszukiwaniu kultowych mebli jego autorstwa serwis ogłoszeniowy przeszukiwano aż 12. tys. razy, a kolejne 3 tys. zapytań dotyczyło fotela 366. Wśród wyszukiwanych są też popularne… “liski” i “patyczaki”. Co to takiego? Postanowiliśmy przyjrzeć się im bliżej.
Legenda 366
Gdyby nie pożar w Dolnośląskiej Fabryce Mebli w Świebodzicach, być może nie byłoby kultowego fotela 366. Po niefortunnych wydarzeniach mebel wprowadzono do masowej produkcji, żeby ratować budżet. Tym sposobem w czasach PRL-u fotel zagościł w wielu domach, niemal wszystkich klubokawiarniach, urzędach i restauracjach. Dziś nadal pożądany jest przez miłośników ponadczasowego designu i ceniony ze względu na wygodę. Używany model 366 można kupić już za 150 zł. Odrestaurowane egzemplarze kosztują średnio 500 zł.
Lisek z bukowego drewna
Trochę w cieniu fotela 366 stoi nie mniej od niego urodziwy “Lisek”, czyli mebel 300-190 wyprodukowany po raz pierwszy w 1967 r., także w fabryce w Świebodzicach. Jego potoczna nazwa wiąże się z nazwiskiem twórcy. Projekt wyszedł z pracowni Henryka Lisa, artysty plastyka, którego specjalnością była architektura wnętrz. Do dziś wielu właścicieli “liska” błędnie zakłada, że stworzyła go żona Henryka, Hanna. Ten kultowy, klubowy mebel z drugiej ręki, w stanie do renowacji można mieć już za 70 zł.
Designerski patyczak
Smukłe, lekkie, wykonane z naturalnego drewna krzesło, którego charakterystycznym elementem są cienkie listewki połączone wygodnym, łukowato wygiętym oparciem. Tak właśnie wygląda popularny w latach 60. patyczak.
Dawniej ten typ mebla królował w jadalniach i kuchniach. Dziś, odnowiony, świetnie zaprezentują się także w salonie czy przy biurku. Do rodziny patyczaków zaliczają się też klasyczne taborety, stoliki i szafki.
Ci, którzy swoje wnętrza chcą udekorować “patyczakami”, nie muszą obawiać się, że ich budżet zostanie mocno nadszarpnięty. Krzesła w stanie do renowacji można kupić już za 30 zł za sztukę. Za komplet trzech odnowionych krzeseł zapłacimy ok. 300 zł.