Mały ogród to nie problem. Jak urządzić niewielki warzywnik?
Bardzo mały ogród, a w nim miejsce do wypoczynku i zabawy dla dzieci, warzywnik i mały sad. Wbrew pozorom to możliwe. Rozważamy zalety tego typu ogródka i sprawdzamy, co warto w nim posadzić.
13.08.2019 15:03
Jeszcze niedawno wydawało się, że warzywnik przy domu to przeżytek, nawet działkowcy z ROD porzucali grządki na rzecz trawników. W końcu sałatę czy pomidory można kupić przez cały rok, a w niektórych miastach nawet zamówić dostawę do domu. Tyle że wiele idealnie równych warzyw z supermarketów nie ma smaku ani zapachu, za to może nosić na sobie ślady środków ochrony roślin i sztucznych nawozów. Moda na zdrowe (i smaczne) diety przyniosła ogrodom użytkowym nowe życie. Pomogło im też odkrycie urody jadalnych roślin. Współczesny warzywnik może być urządzony na wzór kwiatowej rabaty i wyglądać nie gorzej od niej.
Grządki podniesione
W małym ogrodzie bardzo dobrze sprawdzają się tzw. grządki podniesione. Wygodnie się przy nich pracuje, mogą być ozdobą działki. Przy tym zapewniają roślinom korzystne warunki do wzrostu, dzięki czemu odstęp między sadzonkami jest mniejszy niż w gruncie. Właściciele psów nie muszą się martwić, że zwierzę podczas zabawy wbiegnie na grządkę i stratuje rośliny.
Formowane drzewa
Brytyjczycy znani są ze swojej pasji ogrodniczej. W wielu ogrodach na Wyspach można zobaczyć kunsztownie przycięte i drzewa rozpięte przy murach i ogrodzeniach. Szpalery, kordony, palmety – same terminy brzmią tajemniczo, ale każdy ogrodnik jest w stanie tak uformować drzewa, by ich korony miały minimalną szerokość. Dzięki temu prawie nie zajmują miejsca, wyglądają bardzo dekoracyjnie, a ich dobrze doświetlone owoce szybko dojrzewają.
Innym sposobem na urządzenie sadu w bardzo małej przestrzeni jest obsadzenie go tzw. drzewkami kolumnowymi. Regularnie przycinane, nie wykształcają długich gałęzi i zachowują smukły profil kojarzący się raczej z cyprysem niż jabłonką. Prowadzone w ten sposób drzewa dają niewielki plon, ale sadzi się gęsto, nawet w odstępie metra. Zamiast jednego gatunku można więc mieć ich kilka.
Wiszące ogrody Kowalskiego
W małym, słonecznym ogrodzie zawsze sprawdzają się pnącza, zwłaszcza odporne odmiany winorośli, takie jak Bianca, Muscat Bleu, Agat Doński czy Swenson Red. Przy siatkach i ogrodzeniach można też prowadzić pionowo niektóre warzywa, między innymi ogórki i dynie o niewielkich owocach – Sweet Dumpling, Hokkaido. Ten sposób uprawy wymaga od ogrodnika więcej pracy niż tradycyjne grządki, za to wyraźnie sprzyja roślinom. Przewiewność pomaga chronić liście i pędy przed chorobami grzybowymi, a dostęp do światła skutkuje lepszym wzrostem. Podstawową korzyścią jest optymalne wykorzystanie dostępnej przestrzeni.
Do pionowych upraw świetnie nadaje się też fasola tyczna. Jej drobne karminowe kwiaty dobrze wyglądają na tle zieleni, a w lipcu i sierpniu zmieniają się w długie strąki pełne nasion.
Ogród dla zapracowanych
Żeby utrzymać 100m2 warzywnika w dobrym stanie, trzeba przeznaczyć na pielęgnację ok. pół godziny dziennie. Taka powierzchnia upraw wystarczy, by zaspokoić zapotrzebowanie na jarzyny dla dwóch osób, albo uzupełnić dietę większej rodziny. Pracochłonność uprawy można nieco zmniejszyć kosztem dodatkowych wydatków, np. instalując automatyczne nawadnianie kropelkowe czy ograniczając wzrost chwastów przez wyłożenie grządek agrotkaniną. Jeśli czasu jest naprawdę niewiele, pozostaje ograniczyć się do roślin najłatwiejszych w uprawie i wymagających najmniej opieki. Wśród warzyw takimi „pancernikami” są np. cukinie. Dobrze radzą sobie krzewy jagodowe, jesienne maliny, jeżyny, borówka amerykańska, a także wolno rosnące drzewa.